Newsy

Napięcia na Bliskim Wschodzie na razie bez większego wpływu na ceny ropy. Może o nich zdecydować sytuacja w Chinach

2024-01-26  |  06:30

Zakłócenia w żegludze po Morzu Czerwonym i Kanale Sueskim i napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie to niepokojące zdarzenia, ale nie widać ich większego wpływu na ceny ropy. – Prawdopodobnie ropa reaguje tak słabo, ponieważ oczekuje się w tym roku spowolnienia gospodarczego – mówi Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Jak wskazuje, największą niewiadomą i czynnikiem, który może mieć w tym roku przełożenie na wzrost cen ropy, będzie sytuacja gospodarcza w Chinach.

 To, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, jest bardzo niepokojące, ale wpływ tej sytuacji na ceny ropy jest znikomy. I to jest właśnie dziwne, ponieważ mieliśmy chociażby atak Iranu na trzy państwa: Syrię, Irak i Pakistan, a oprócz tego przecież OPEC+ redukuje wydobycie, a ceny nie bardzo chcą rosnąć. Oczywiście dla nas to jest dobra informacja, ale jest to nieco dziwne zachowanie – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Kuczyński.

Ceny ropy naftowej są barometrem napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie, gdzie jest wydobywana znaczna część tego surowca. Październikowy atak Hamasu na Izrael otworzył nowy rozdział w historii tego regionu. W reakcji na te zdarzenia oraz odpowiedź zaatakowanego kraju w Strefie Gazy ropa podrożała o kilka dolarów na baryłce. Dziś, po ponad 100 dniach konfliktu, jest na poziomach o kilkanaście procent niższych niż w szczytowym momencie października mimo wielu niepokojących zdarzeń, do których w regionie dochodzi właściwie każdego dnia. Działający w Jemenie proirańscy bojownicy Huti od 19 listopada ub.r. atakują statki handlowe przepływające przez Morze Czerwone, wywołując szkody w światowym handlu i transporcie ropy, a w połowie stycznia Iran ostrzelał cele w Syrii, Iraku i Pakistanie, uzasadniając to m.in. atakami na domniemaną kwaterę Mosadu i obiekty powiązane z Państwem Islamskim.

– Doszło do zakłóceń w dostawach surowca, bo partyzanci Huti, którzy w zasadzie rządzą Jemenem, atakują statki na Morzu Czerwonym. Te transporty często zmieniają trasę, płyną naokoło przez Przylądek Dobrej Nadziei. To wydłuża trasę, podnosi koszty, ale jednak na razie nie ma specjalnie wpływu na ceny – podkreśla analityk.

Do ataków na statki dochodzi najczęściej w cieśninie Bab al-Mandab, łączącej Ocean Indyjski z Morzem Czerwonym na szlaku do Kanału Sueskiego i dalej na Morze Śródziemne. To najszybsza drogą łącząca Azję i Europę, a zarazem jeden z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie. Rezygnacja z tej trasy powoduje, że statki muszą wybierać znacznie dłuższą drogę dookoła Afryki.

Zgodnie z szacunkami Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), w pierwszej połowie 2023 roku przez cieśninę Bab el-Mandab w obu kierunkach transportowane było dziennie 8,8 mln baryłek ropy naftowej i produktów gotowych, co stanowiło ok. 12 proc. morskiego handlu tym surowcem. Jak dotąd przeprawy tankowców tą trasą wstrzymały m.in. koncerny bp i Shell.

IEA zasygnalizowała gotowość działania w razie potencjalnego kryzysu podażowego w związku z problemami transportu przez Morze Czerwone. Jednak w jej ocenie od strony podażowej rynek ropy naftowej w roku 2024 wydaje się być dobrze zaopatrzony.

To, co będzie dalej, zależy od Chin [drugiego co do wielkości konsumenta ropy na świecie, po USA – red]. – mówi Piotr Kuczyński. – Chiny okazały się wielką niespodzianką in minus w 2023 roku, a w 2024 na razie nie widać poprawy sytuacji. Jednak gdyby ona nastąpiła, to i ceny ropy wzrosną.

W czwartek, 25 stycznia br. ceny ropy naftowej zanotowały niewielki wzrost. Jak podaje Reuters, powodem był większy niż przewidywano spadek zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym tygodniu, a także działania chińskiego banku centralnego, które zwiększyły optymizm co do przyszłych działań stymulacyjnych i odbudowy gospodarczej.

Jak podaje BM Reflex, IEA oczekuje w tym roku wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej o 1,2 mln bpd i rekordowego przerobu ropy naftowej w światowych rafinerach na poziomie 83,3 mln bpd, czyli o 0,8 mln bpd więcej niż w ostatnim rekordowym 2018 roku. Znacznie wyższe są prognozy OPEC – kartel spodziewa się w tym roku wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej o 2,25 mln bpd, natomiast w 2025 roku – o ponad 1,8 mln bpd. Kartel spodziewa się, że popyt na ropę będzie rósł nieprzerwanie (choć w znacznie niższym tempie) do 2045 roku, osiągając wówczas poziom 116 mln bpd wobec 102,1 mln bpd w 2023 roku.

– OPEC i inni producenci ograniczają wydobycie ropy, żeby utrzymać ceny na rozsądnym poziomie. Myślę, że będą się starali zrobić wszystko, co możliwe, żeby utrzymać ceny na podobnym poziomie jak obecnie – mówi Piotr Kuczyński.

Część analityków uważa, że rynki ropy naftowej uwzględniły już w wycenach wpływ zakłóceń na Morzu Czerwonym i wojny izraelsko-palestyńskiej, a pomimo napięć geopolitycznych zmiany cen będą nadal utrzymywać się na ograniczonym poziomie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne

Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.

Infrastruktura

Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci

W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.