Newsy

Kolej czeka na środki z KPO. Kumulacja nowych zamówień może być jednak problematyczna dla przewoźników i wykonawców

2024-03-25  |  06:25

Spółki z różnych segmentów rynku kolejowego z niecierpliwością czekają, aż na rynek trafią wreszcie pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Czas na wydatkowanie części tych środków upływa jednak już w 2026 roku. Tymczasem poturbowana przez ostatnie trzy lata branża może mieć problem, żeby poradzić sobie z kumulacją nowych zamówień i zrealizować wszystkie inwestycje naraz i w założonym terminie. – Jesteśmy już trzy lata spóźnieni – na to, na co inne kraje UE miały w sumie sześć lat, nam pozostają tylko trzy. A to są czasochłonne procedury, tego nie da się zrobić w rok czy półtora – mówi Sławomir Cyza, prezes zarządu Alstom Polska.

– Środki z KPO, które, jak wiemy, są już w Polsce dostępne po długiej przerwie, bardzo pozytywnie wpłyną na rynek kolejowy i przewozy pasażerskie. Przez ostatnie trzy lata nic się w tej kwestii nie działo, natomiast w najbliższym czasie powinno zadziać się dużo – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Cyza.

Inwestycje na kolei są mocno uzależnione od funduszy z UE. Wszelkie opóźnienia czy przesunięcia w ich wydatkowaniu powodują na rynku perturbacje związane z brakiem kontraktów, co przekłada się na problemy finansowe spółek realizujących inwestycje kolejowe, producentów taboru, materiałów i wyrobów na rzecz infrastruktury kolejowej.

W Polsce taka sytuacja miała miejsce przez ostatnie trzy lata, a jej powodem był spór o praworządność pomiędzy rządem Zjednoczonej Prawicy i Komisją Europejską, który blokował wypłatę środków z wartego 59,8 mld euro Krajowego Planu Odbudowy – 25,3 mld euro w postaci dotacji i 34,5 mld euro w formie preferencyjnych pożyczek. Jednak pod koniec lutego br. nowy, koalicyjny rząd doszedł do porozumienia z Brukselą, która zadecydowała o odblokowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy i funduszy z polityki spójności dla Polski (łącznie to ok. 137 mld euro).

Spółki z różnych segmentów rynku kolejowego z niecierpliwością czekają, aż te pieniądze trafią na rynek (osiem projektów zgłoszonych do KPO ma największy krajowy przewoźnik, PKP Intercity). Zwłaszcza że w KPO komponent „zielona, inteligentna mobilność” odpowiada za 21 proc. całego budżetu i jest jego drugą największą składową (po „zielonej gospodarce i zmniejszeniu energochłonności”). Część tych pieniędzy ma być przeznaczona właśnie na zwiększenie konkurencyjności sektora kolejowego, zakupy taboru i modernizację linii kolejowych. Teraz pewien problem stanowi jednak fakt, że czas na wydatkowanie części tych środków upływa w 2026 roku.

– To są czasochłonne procedury i tutaj kluczową kwestią z punktu widzenia producentów, jak i przewoźników jest to, do jakiego momentu trzeba wykorzystać te fundusze. Jak wiemy, trzeba je rozliczyć mniej więcej do połowy 2026 roku. A my jesteśmy już trzy lata spóźnieni – na to, na co inne kraje UE miały w sumie sześć lat, nam pozostają tylko trzy. Z punktu widzenia producenta to jest bardzo istotne, ponieważ procedura przetargowa trwa dosyć długo, to są zamówienia publiczne, potem sama produkcja, która zależy od ilości, do tego dochodzi jeszcze homologacja. Tego nie da się zrobić w rok czy półtora – mówi prezes Alstom Polska. – Ta sytuacja dotyczy nie tylko Polski, ale my jesteśmy – obok Węgier – w najgorszej sytuacji z wszystkich krajów UE.

Rząd poinformował niedawno, że wypłaty środków z pierwszego wniosku o płatność z KPO spodziewa się w kwietniu br. Z tej pierwszej płatności Polska otrzyma ponad 6,3 mld euro (31 mld zł) – w tym blisko 2,7 mld euro z części dotacyjnej i 3,6 mld euro z pożyczki. Obecnie – w związku z opóźnieniem w realizacji Krajowego Planu Odbudowy – rząd pracuje również nad jego rewizją, a nową wersję KPO planuje formalnie przekazać do Brukseli w przyszłym miesiącu. Polska chce wskazać podczas rozmów z KE reformy i inwestycje, które można zmodyfikować, ewentualnie zaproponować relokację niektórych środków.

Takie rozwiązanie byłoby po części korzystne dla firm z sektora kolejowego, które obawiają się, że po uwolnieniu unijnych funduszy dojdzie do kumulacji nowych zamówień, ale poturbowana przez ostatnie trzy lata branża będzie miała problem, żeby zrealizować te wszystkie inwestycje naraz i w założonym terminie.

– Nie chodzi tylko o to, żeby uruchomić środki, zdobyć kontrakty i zobowiązać się, że to zostanie wyprodukowane, bo potem wszyscy będą mieli problem – producenci, którzy nie będą w stanie zrealizować tego, do czego się kontraktowo zobowiązali, i przewoźnicy, ponieważ tych pojazdów nie dostaną. Zacznie się naliczanie kar i finał będzie taki, że wszyscy na tym stracą na poziomie kraju, że my po prostu tych pieniędzy nie dostaniemy albo częściowo nie odzyskamy z tych środków, które były dostępne – mówi Sławomir Cyza.

Jak zaznacza, nadchodzące inwestycje na kolei muszą być dobrze rozplanowane i wzajemnie się uzupełniać, obejmując nie tylko zakupy nowego taboru, ale też m.in. modernizację linii, systemy bezpieczeństwa i sterowanie ruchem kolejowym.

– Dołożenie większej liczby pociągów na istniejącą infrastrukturę nie spowoduje, że ruch będzie szybszy. Spowoduje tylko to, że będzie po prostu więcej pociągów. Dlatego chodzi o to, żeby rozwijać tabor, dostarczać nowe pojazdy, ale jednocześnie rozwijać infrastrukturę, budować nowe linie. I to jest też coś, do czego staramy się przekonywać, m.in. na podstawie naszych doświadczeń z innymi krajami, pokazując, że my bardzo potrzebujemy w Polsce kolei dużych prędkości. To jest coś, czego nam w kraju brakuje, a co jest w innych, tych największych krajach Unii Europejskiej  – zaznacza prezes Alstom Polska. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne

Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.

Infrastruktura

Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci

W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.