Newsy

20–30 proc. zatrudnionych Polaków pracuje na umowach czasowych i cywilnoprawnych. To oni najczęściej tracą pracę podczas koronakryzysu

2020-11-04  |  06:15
Mówi:Andrzej Kubisiak
Funkcja:zastępca dyrektora ds. badań i analiz
Firma:Polski Instytut Ekonomiczny
  • MP4
  • – Podczas pandemii koronawirusa zwolnienia w największym stopniu dotknęły osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych. Co ciekawe, wzrosła liczba osób samozatrudnionych, ale to również może być efekt optymalizacji kosztów pracy przez pracodawców – mówi Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Polska jest jednym z europejskich krajów o najwyższym udziale zatrudnionych na podstawie innej niż umowa o pracę. Sposobem na walkę z tym zjawiskiem może być jednolity kontrakt na pracę. Eksperci PIE przekonują, że takie rozwiązanie pozwoli wyeliminować nierówne traktowanie pracowników. Na podstawie umów cywilnoprawnych pracuje obecnie ok. 1,1 mln Polaków.

    Nawet o 7 proc. spadło zatrudnienie wśród osób pracujących na umowach cywilnoprawnych w wyniku kryzysu wywołanego pandemią. To dużo bardziej zauważalny spadek niż w przypadku umów o pracę. Spowodowało to wzrost bezrobocia głównie wśród osób poniżej 30. roku życia, bo w tej grupie wiekowej zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych wynosi prawie 60 proc. W efekcie wśród osób młodych liczba bezrobotnych wzrosła o 23 proc.

    Pandemia koronawirusa to jest jeden z elementów, który wzmocnił podziały na polskim rynku pracy pod względem form zatrudnienia. Ostatnie dane ZUS-u pokazują, że w największym stopniu spadało zatrudnienie wśród osób na umowach cywilnoprawnych, które często nie przewidywały okresu wypowiedzenia i innych zabezpieczeń wynikających z kodeksu pracy – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora ds. badań i analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

    Z analizy PIE wynika, że w czasie pandemii wzrosła także liczba samozatrudnionych. Fakt, że w trudnych dla gospodarki czasach rośnie zainteresowanie prowadzeniem jednoosobowej działalności gospodarczej, może wynikać jednak z optymalizowania kosztów pracy przez pracodawców i proponowania pracownikom innej formy współpracy.

    Z perspektywy polskiego rynku pracy nie jest to najlepsza informacja, bo oznacza, że udział osób objętych kodeksem pracy w Polsce jest coraz mniejszy. To jest niepokojące również z tego względu, że osoby zatrudnione na kontraktach cywilnoprawnych lub samozatrudnione nie mogły brać udziału w wielu działaniach pomocowych uruchomionych w ramach tarczy antykryzysowej – zauważa ekspert PIE.

    Polska jest krajem, który ma jeden z najwyższych poziomów zatrudnienia na umowy czasowe w Europie. Dane OECD pokazują, że tylko w Hiszpanii przed kryzysem ten wynik był wyższy.

    Jak pokazują analizy PIE, tylko 42 proc. osób, które rozpoczęły karierę zawodową od pracy na umowie cywilnoprawnej, po trzech latach znajduje pracę na umowie o pracę na czas określony lub nieokreślony (odpowiednio 22 i 20 proc.). 28 proc. wciąż pracuje na umowie cywilnoprawnej, a 23 proc. traci pracę. Jeśli na początku pracownik otrzymuje umowę o pracę na czas nieokreślony, ma znacznie większe szanse, że po trzech latach będzie również pracował na podstawie takiej umowy.

    W Polsce od 15 lat utrzymuje się wysoki poziom umów zawieranych na czas określony i wynosi on ok. 20–30 proc. całego rynku pracy. Są to umowy o pracę bądź umowy cywilnoprawne oraz osoby samozatrudnione. Jest to zjawisko niezależne od koniunktury: zarówno w okresie prosperity, jak i podczas kryzysu udział osób na zatrudnieniu czasowym jest bardzo wysoki, jeden z najwyższych w krajach Unii Europejskiej. To ma oczywiście swoje daleko idące konsekwencje, bo przykładowo część osób, które nie mają pewności zatrudnienia, nie decyduje się na dzieci – dodaje Andrzej Kubisiak.

    Wśród negatywnych skutków czasowych form zatrudnienia są także dyskryminacja płacowa oraz gorsze warunki pracy.

    – Pod pojęciem dualizmu rynku pracy rozumiemy współistnienie dwóch rodzajów umów w danym kraju: stałe umowy na czas nieokreślony, charakteryzujące się szerokim zakresem składek i świadczeń socjalnych, oraz tymczasowe umowy krótkoterminowe, które są często pozbawione składek i świadczeń, natomiast oferują o wiele prostsze zasady rozwiązania współpracy z pracownikiem – wyjaśnia Andrzej Kubisiak.

    W ramach walki z dualizmem rynku pracy Polski Instytut Ekonomiczny proponuje wprowadzenie jednolitego kontraktu na pracę. Miałby on zastąpić dotychczasowe umowy o pracę i umowy-zlecenia oraz część innych, bardziej elastycznych kontraktów, poza umową o dzieło.

    Jak zauważa ekspert PIE, istnieje również koncepcja wprowadzenia jednolitej daniny na pracę, czyli ujednolicenia wszystkich kosztów pracy do jednego poziomu, żeby nie można było optymalizować kosztów zatrudnienia na podstawie różnych rodzajów umów.

    W takim modelu trzeba pozostawić dotychczasowe formy zatrudnienia, ale zrównać wszędzie koszty pracy, składki i dodatkowe pochodne, które składają się na klin podatkowy obciążający wynagrodzenie. To mogłoby doprowadzić do wyrównania szans na rynku pracy i warunków pracy – wyjaśnia Andrzej Kubisiak.

    Więcej na temat
    Handel Gastronomia znów przed widmem bankructwa. Proponowana pomoc rządu nie rozwiązuje problemów Wszystkie newsy
    2020-10-29 | 06:30

    Gastronomia znów przed widmem bankructwa. Proponowana pomoc rządu nie rozwiązuje problemów

    Branża gastronomiczna krótko miała możliwość prowadzenia biznesu. Już pierwszy lockdown spowodował spadek obrotów rzędu 80–90 proc., a przez wakacje restauratorom
    Zagranica Pandemia koronawirusa ograniczyła napływ do Polski pracowników z Europy Wschodniej. Polska gospodarka wciąż potrzebuje rąk do pracy
    2020-10-27 | 06:30

    Pandemia koronawirusa ograniczyła napływ do Polski pracowników z Europy Wschodniej. Polska gospodarka wciąż potrzebuje rąk do pracy

    Ponad 42 proc. cudzoziemców pracujących w Polsce skorzystało z automatycznego przedłużenia pozwolenia na legalny pobyt i pracę, zaoferowanego przez polski rząd
    Firma Pracownicy objęci prywatną opieką medyczną o połowę krócej przebywają na zwolnieniu lekarskim. Dla pracodawcy to wymierne korzyści finansowe
    2020-10-20 | 06:20

    Pracownicy objęci prywatną opieką medyczną o połowę krócej przebywają na zwolnieniu lekarskim. Dla pracodawcy to wymierne korzyści finansowe

    1005 zł na jednego pracownika w skali roku – tyle oszczędności może przynieść finansowanie dobrej opieki zdrowotnej przez pracodawcę – wynika z raportu Medicover

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    NEWSERIA Partnerem Medialnym Forum Ekonomicznego

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji

    Ustawowego podniesienia wieku emerytalnego w Polsce nie będzie – zapowiadają politycy rządzącej koalicji. To według ekspertów oznacza jednak, że trzeba inaczej zachęcać kobiety po 60. i mężczyzn po 65. roku życia do pozostawania na rynku pracy. – Wydłużenie aktywności zawodowej jest pewnym sposobem na podniesienie emerytur, ale tego się nie da zrobić siłowo, raczej trzeba szukać rozwiązań, żeby ludzie chcieli dalej pracować – podkreśla Agnieszka Łukawska, ekspertka w Instytucie Emerytalnym. Już dziś pracujący seniorzy mogą liczyć na szereg zachęt, m.in. zwolnienie z podatku, ale ekspertka zwraca uwagę dodatkowo na potrzebne zaplecze szkoleniowe, a także odpowiednią opiekę zdrowotną.

    Transport

    Branża logistyki coraz bardziej zautomatyzowana. Rozładunkiem towaru zajmują się autonomiczne wózki, a inwentaryzacją roboty stukrotnie szybsze niż człowiek

    Do 2028 roku globalny rynek automatyzacji w logistyce wzrośnie o ponad 50 proc. – przewidują analitycy Markets and Markets. Wpłyną na to czynniki związane ze wzrostem kosztów pracowniczych, dążenie klientów do osiągania optymalnego zarządzania ich towarem, a także czynniki pozarynkowe, takie jak cele środowiskowe. Już dziś za rozładunek towaru odpowiadają coraz częściej inteligentne, autonomiczne wózki, a inwentaryzację można powierzyć robotom stukrotnie szybszym niż człowiek.

    DlaWas.info

    Firma

    Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi

    Według badań CBOS średnio co drugi Polak mieszka pod wspólnym dachem z jakimś zwierzęciem domowym – najczęściej psem lub kotem. Rynek produktów i usług dla domowych pupili sukcesywnie się powiększa. Według rynkowych prognoz za kilka lat globalnie może być już wart blisko pół biliona dolarów. Szczególnie szybko ma się rozwijać segment opieki nad zwierzętami, który coraz częściej będzie wykorzystywać nowe technologie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.