Newsy

Badanie IRCenter: Prawie 3/4 Polek z powodu zaostrzonych przepisów aborcyjnych obawia się zajść w ciążę. Zdaniem 71 proc. przełożą się one na spadek liczby urodzeń

2023-06-19  |  06:25

63 proc. Polek sprzeciwia się nowym przepisom antyaborcyjnym, a zdaniem 71 proc. przełożą się one na spadek liczby urodzeń – wynika z badania przeprowadzonego przez IRCenter dla agencji informacyjnej Newseria. Pokazuje ono również, że spada zaufanie Polek do lekarzy, a kobiety przestały już wierzyć, że marsze i protesty mogą cokolwiek zmienić na ich korzyść. Wszystko to – w połączeniu z obawami o sytuację matek na rynku pracy – już przekłada się na coraz niższą liczę urodzeń. – To zaostrzone prawo aborcyjne będzie mieć daleko idące efekty za 10, 20 czy 30 lat. Będziemy społeczeństwem,  w którym 30 proc. będą stanowić ludzie samotni – przestrzega socjolożka Dorota Peretiatkowicz.

Polki chciałyby mieć dzieci, to jest naturalna potrzeba, natomiast nie zawsze są w stanie ją zrealizować. Polki mają wiele powodów, dla których ciąża nie jest łatwą decyzją – mówi agencji Newseria Biznes socjolożka Dorota Peretiatkowicz, prezes IRCenter. – Pierwszy czynnik to sytuacja ekonomiczna, która nie sprzyja rozmnażaniu się, a drugi coraz wyraźniejsza tendencja do rodziny nuklearnej, która zakłada, że kobieta będzie wychowywać dziecko samodzielnie bądź z partnerem, bez dziadków, cioć i wujków, którzy będą ją w tym wspomagać. Są również aspekty zdrowotne, które nie pozwalają na zajście w ciążę. I kolejnym elementem, który wydaje się ważny dla Polek, jest wprowadzone niedawno prawo, które każe donosić ciążę, nawet kiedy wiadomo, że ona nie zakończy się sukcesem i może zagrażać życiu matki. To jest dla kobiet w Polsce przerażające.

W październiku 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z Konstytucją. Po tym wyroku przez Polskę przetoczyła się fala masowych protestów, jednak nowe prawo nie zostało zmienione. I – jak pokazują nowe badania – powoduje ono coraz większy strach Polek przed zajściem w ciążę.

– Polska ma w tej chwili jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów aborcyjnych w Europie i nic dziwnego, że ma to bardzo duży wpływ na decyzje Polek. 71 proc. z nich w obecnej sytuacji boi się zajść w ciążę. Widać też, że ta decyzja jest tym trudniejsza, im wyższe wykształcenie, im większe miasto i im lepsza sytuacja materialna Polek – mówi ekspertka. – Kobiety z dużych miast, bogatsze i z wyższym wykształceniem rodzą dzieci później. One mają świadomość, jak przebiega ciąża i co potencjalnie może się stać. A wyższy wiek powoduje, że te zagrożenia są bardziej realne i to budzi lęk.

Z badania IRCenter, przeprowadzonego dla agencji informacyjnej Newseria na grupie ponad 1 tys. kobiet, wynika, że 63 proc. Polek sprzeciwia się nowym przepisom antyaborcyjnym, a zdaniem 71 proc. przełożą się one na spadek liczby urodzeń. Prawie 64 proc. kobiet mieszkających w małych miejscowościach i ponad 80 proc. kobiet z dużych miast uważa też, że nowe prawo wywołuje lęk przed zajściem w ciążę.

Przeciwnego zdania jest zaledwie 8 proc. Polek popierających zaostrzone przepisy aborcyjne. W tej grupie większość stanowią kobiety z wykształceniem zawodowym oraz mieszkające na wsi. Co ciekawe połowa z nich – pomimo poparcia dla nowych przepisów – i tak zgadza się ze stwierdzeniem, że mogą one powodować obawy przed zajściem w ciążę.

Jak wskazuje Dorota Peretiatkowicz, przeprowadzone badanie wskazuje również na rosnący brak decyzyjności kobiet w sprawach dotyczących ich ciąży oraz spadek zaufania Polek do służby zdrowia w kwestiach reprodukcyjnych.

– Nowe prawo antyaborcyjne powoduje, że zaufanie do służb medycznych jest dyskutowane. Kobiety mają wrażenie, że bardzo wiele zależy od tego, jaki światopogląd ma lekarz, od tego, jakie decyzje podejmie, w jaki sposób on patrzy na ciążę. W efekcie kobiety tracą sprawczość, mają poczucie, że nie mogą decydować o swoim ciele. I to budzi duży sprzeciw – mówi prezes IRCenter. – Nasze badania pokazały też, że kobiety w Polsce przestały już wierzyć, że mogą cokolwiek zmienić. Te wielkie protesty i marsze w całym kraju do niczego nie doprowadziły, a z upływem czasu to podstawowe hasło o wolności wyboru kobiety zostało rozmyte, bo dołączyły do niego kolejne. Teraz te protesty wciąż się odbywają, ale są już dużo mniejsze, ponieważ młode kobiety, młodzi ludzie w Polsce nie wierzą już w to, że mogą zmienić coś w swoim kraju w takiej formie.

Z badania IRCenter wynika, że dodatkowym czynnikiem budzącym obawy kobiet jest niepewność tego, jak zostaną potraktowane przez pracodawcę podczas ciąży, a potem macierzyństwa. Aż 45 prac. badanych uznała, że ciężarna nie może mieć pewności, że jej sytuacja zawodowa po powrocie do pracy nie ulegnie pogorszeniu.

Wszystko to już przekłada się na niższą liczbę urodzeń – według danych GUS w ubiegłym roku w Polsce urodziło się 305 tys. dzieci i był to najniższy wynik od czasu II wojny światowej. Rok wcześniej, w 2021 roku, urodziło się w Polsce 331 tys. dzieci, a w 2020 roku 355 tys. Ta liczba spada sukcesywnie już od kilku lat.

– Nasze społeczeństwo się starzeje, za chwilę będzie miało w połowie 50 lat i więcej. Podstawą szczęścia człowieka jest rodzina, czyli dzieci, rodzice, dziadkowie. Jeżeli tych dzieci zabraknie i nie będzie rodzin, to nagle się okaże, że mamy tabun całkowicie samotnych ludzi, którzy nie mają bliskich relacji, co może prowadzić m.in. do pogorszenia zdrowia psychicznego i występowania depresji. Dlatego myślę, że to obecne prawo antyaborcyjne – oprócz lęku, który wzbudza w kobietach – może mieć bardzo daleko idące efekty za 10, 20 czy 30 lat. Tylko wtedy nie będziemy mogli się już cofnąć i powiedzieć: dobrze, to była pomyłka, trzeba było pomyśleć o tym wcześniej. Wtedy będziemy już społeczeństwem, w którym 30 proc. będą stanowić ludzie samotni – mówi Dorota Peretiatkowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.