Newsy

Banki przygotowują się na globalne spowolnienie gospodarcze. Spodziewają się zwiększonego zapotrzebowania firm na kapitał obrotowy

2022-11-03  |  06:30

Na funkcjonowanie biznesu negatywnie przekłada się inflacja, zwłaszcza w segmentach energetycznym i spożywczym, podbita przez COVID-19 i wojnę za naszą wschodnią granicą oraz związane z tym problemy z łańcuchami dostaw. Na globalne spowolnienie gospodarcze przygotowują się banki, które spodziewają się zwiększonego zapotrzebowania firm na kapitał obrotowy. – Jako Polska, jako gospodarka powinniśmy się zachowywać elastycznie i starać się wykorzystać obecną sytuację – mówi Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao SA. Pozytywny impuls dla polskiego biznesu może stanowić proces odbudowy ukraińskiej gospodarki. 

– W ostatnich dwóch latach mieliśmy do czynienia z niespotykanym w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat procesem deglobalizacji. Zaczęło się od konfliktu amerykańsko-chińskiego, ale w tej chwili inne problemy techniczne powodują, że łańcuchy dostaw są coraz silniej przycinane i mamy do czynienia z nowymi trendami, a mianowicie z koncentracją tych łańcuchów w miejscach dystrybucji, w miejscach, gdzie produkty i usługi są oferowane – mówi agencji Newseria Biznes Jerzy Kwieciński. – Z jednej strony możemy powiedzieć, że jest to niekorzystny wpływ, bo on ogranicza współpracę międzynarodową, ale z drugiej strony uważam, że w tej trudnej sytuacji Polska i nasze firmy mają swoją szansę dlatego, że to oznacza przenoszenie pewnej produkcji do Europy Środkowo-Wschodniej, również do Polski.

Ostatnie dwie dekady były okresem intensywnej globalizacji handlu. Wejście Chin do WTO (Światowej Organizacji Handlu) w 2001 roku przyczyniło się do dynamicznego rozwoju gospodarczego Państwa Środka i umożliwiło im łatwiejszy dostęp do innych rynków, przede wszystkim zachodnich. Sytuacja ta spowodowała wzrost znaczenia handlu zagranicznego dla chińskiej gospodarki – w rekordowym 2006 roku odpowiadał on za prawie 65 proc. PKB tego kraju. Przykładowo w 2017 roku udział ten wynosił 40 proc., natomiast udział Chin w światowym handlu kształtował się na poziomie 13,4 proc., co dało temu krajowi trzecie miejsce po UE i USA. Z drugiej strony tanie dostawy z Chin obniżyły globalne ceny towarów. Ceną, którą Zachód płacił za tę korzyść, był wyciek zachodnich technologii i budowanie dzięki tej wiedzy przez Chiny własnego know-how.

Etap ten zakończyła rozpoczęta za prezydentury Donalda Trumpa wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, która za rządów demokraty Joe Bidena tylko przybrała na sile. Eksperci podkreślają, że konfrontacja była nieuchronna bez względu na to, jaka opcja polityczna stoi u steru na Kapitolu. Dodatkowo po wybuchu pandemii nastąpiły zatory w globalnych łańcuchach dostaw, co zresztą także było spowodowane polityką Chin, tzw. zero covid, czyli zamykaniem całych miast, portów, regionów bez względu na konsekwencje gospodarcze.

Pod koniec lutego dodatkowym czynnikiem odpowiadającym za nowy podział świata stała się inwazja Rosji na Ukrainę.

– Wydawało się, że konflikt za naszą wschodnią granicą będzie przede wszystkim dotykał Europy i naszego regionu. Ale jego efekty są w tej chwili widoczne na całym świecie. Instytucje międzynarodowe obniżają wskaźniki makroekonomiczne dotyczące wzrostu gospodarczego, produkcji przemysłowej, handlu i to jest bezpośredni wynik wojny – mówi wiceprezes Banku Pekao SA. – Dodatkowo mamy szoki w niektórych sektorach, przykładowo bardzo silny wzrost nośników energii, wręcz mówimy o kryzysie energetycznym, który dotyka przede wszystkim Europę. Mamy problem w sektorze żywnościowym dlatego, że te dwa kraje, które biorą udział w wojnie, są znaczącymi eksporterami na rynki światowe.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy w ostatniej, październikowej prognozie ocenia, że globalny wzrost gospodarczy spowolni z 6 proc. w 2021 roku do 3,2 proc. w tym oraz do 2,7 proc. w 2023 roku. Z kolei inflacja w tym roku może sięgnąć 8,8 proc., a do poziomu z ubiegłego roku (4,7 proc.) zejdzie dopiero za dwa lata. Polska gospodarka, według MFW, zaliczy w kolejnych kwartałach mocne hamowanie – wzrost PKB obniży się z 5,9 proc. w 2021 roku do 3,8 proc. w tym oraz do 0,5 proc. w 2023 roku.

 Firmy są dotknięte kryzysem związanym ze wzrostem cen energii elektrycznej i nośników energii. To przekłada się na ich większe potrzeby finansowe, potrzebują więcej kapitału obrotowego i my – instytucje finansowe, banki – dostarczamy firmom tego kapitału. Natomiast przygotowujemy się do spowolnienia gospodarczego w najbliższych kwartałach. To już bardzo silnie dotknęło segment mikro- i małych firm. Duże firmy jeszcze kontynuują swoją działalność gospodarczą, budują zapasy, przygotowują się na ten okres spowolnienia – informuje Jerzy Kwieciński. 

Jak wynika z raportu banku, analizującego wyniki finansowe firm za I półrocze 2022 roku, firmy mają za sobą wprawdzie dość krótki, ale sprzyjający im okres postpandemicznego ożywienia, podczas którego mogły gromadzić solidną poduszkę finansową na gorsze czasy. Jednak w ostatnich miesiącach motory popytowe dla biznesu wyraźnie tracą na sile. Słabnie zarówno konsumpcja prywatna, inwestycje, jak i eksport.

– Uważam, że my jako Polska, jako gospodarka powinniśmy się zachowywać elastycznie i nie tylko narzekać na to, co się dzieje, ale starać się tę sytuację wykorzystać. To robią polskie firmy, również polskie instytucje finansowe, takie jak nasz bank – ocenia wiceprezes Banku Pekao SA.

Takie są też wnioski z raportu Banku Pekao SA przygotowanego w październiku pt. „Największa odbudowa nowoczesnej Europy. Wyzwania związane z powojenną rekonstrukcją ukraińskiej gospodarki”. Dane zbierane na bieżąco przez Kijowską Szkołę Ekonomii wskazują, że w pierwszych dniach września 2022 roku straty materialne Ukrainy osiągnęły blisko 115 mld dol. Największe są w zakresie budynków mieszkalnych, szeroko rozumianej infrastruktury transportowej (drogi, linie kolejowe, dworce, magazyny, porty morskie i lotnicze) oraz przemysłu i usług biznesowych – łącznie w tych trzech kategoriach bezpośrednie szkody wojenne szacuje się na blisko 93 mld dol.

Autorzy raportu szacują, że Polska może zyskać na odbudowie Ukrainy łącznie 32,5 mld zł (dzięki realizacji impulsu popytowego związanego z rekonstrukcją po bezpośrednich stratach wojennych). Korzyści bezpośrednie ujawnią się przede wszystkim w pierwszej fazie rekonstrukcji Ukrainy – praktycznie od razu po zakończeniu działań wojennych i osiągnięciu jakiejś formy porozumienia dyplomatycznego.

Korzyści pośrednie z kolei będą rozłożone równomiernie w czasie – wiele z nich wynikać będzie z procesu konwergencji Ukrainy do krajów wyżej rozwiniętych i z kontynuacji integracji z Unią Europejską. Ten kanał oddziaływania odbudowy Ukrainy wiązałby się z łącznymi korzyściami w wysokości 140–156 mld zł. Oczywiście będą one rozłożone na wiele lat.

 Wspieramy polski przemysł, finansujemy polskie przedsiębiorstwa, chcemy również pomagać im w odbudowie Ukrainy. Nasza gospodarka, nasze firmy będą miały dużą szansę, żeby na tym skorzystać – wskazuje Jerzy Kwieciński.

Wiceprezes Banku Pekao SA był uczestnikiem debaty „War in Ukraine ant its impact on global economy”, jaka odbyła się podczas Krynica Forum 2022. Trzydniowe wydarzenie stanowiło okazję do dyskusji na istotne tematy gospodarcze, polityczne, energetyczno-klimatyczne, zdrowotne i społeczne. Organizatorem Forum był Instytut Kościuszki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.