Newsy

Branża ubezpieczeniowa chce zmiany zasad rozliczania szkód z OC. Odszkodowania wypłacać będzie firma poszkodowanego

2014-03-25  |  06:55

W branży ubezpieczeniowej trwają dyskusje na temat zmiany zasady rozliczenia szkód z OC. Jeśli nowe propozycje wejdą w życie, to odszkodowanie wypłacać będzie firma poszkodowanego, która następnie otrzyma zwrot od zakładu sprawcy. Rozstrzygnięcie powinno nastąpić jeszcze w tym roku. – W imieniu PZU mogę powiedzieć, że tego typu rozwiązania bardzo mi się podobają – uważa Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU SA.  

Dla klienta proponowana zmiana to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ będzie mógł on zlikwidować powstałą szkodę we własnym zakładzie ubezpieczeń – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Klesyk.  

Obecnie szkody powstałe w wyniku zdarzeń drogowych są zgłaszane w zakładzie ubezpieczeń, którego klientem jest sprawca. Następnie wysokość straty wycenia rzeczoznawca związany z tą firmą i na podstawie tej wyceny towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy dokonuje wypłaty. Według proponowanych zmian, szkoda zgłaszana byłaby w zakładzie poszkodowanego, który dokonywałby wypłaty odszkodowania na podstawie wyceny
niezależnego eksperta. Następnie towarzystwo, którego klientem jest sprawca szkody, musiałoby zwrócić koszty zakładowi poszkodowanego.  

Sądzę, że zmiana doprowadzi do przemiany sposobu patrzenia na OC samochodowe – twierdzi Klesyk. – Nie będzie ono traktowane tylko jako podatek, lecz także jako produkt, nad którego wyborem warto się zastanowić i z którego możemy uzyskać istotne korzyści.    

Na rynku jest jednak grupa firm ubezpieczeniowych, która nie popiera zmian.

 – Obawiać mogą się ci, którzy albo nie do końca uczciwie grają w kwestii likwidacji szkód, albo nie mają dobrych procedur likwidacji – przekonuje Klesyk.  

Zmiana wymaga porozumienia firm ubezpieczeniowych. Będzie dyskutowana na spotkaniach Polskiej Izby Ubezpieczeniowej – organizacji samorządu branżowego reprezentującej wszystkie działające w Polsce towarzystwa ubezpieczeniowe. Temat ten zostanie więc poruszony podczas Walnego Kongresu PIU w Sopocie w dniach 7–8 maja 2014 r. oraz podczas Walnego Zgromadzenia PIU.  

Trudno mi dokładnie powiedzieć, kiedy ta dyskusja się zakończy. Jednak, moim zdaniem, ostateczna decyzja zostanie podjęta w tym roku – twierdzi prezes zarządu PZU SA.  

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.