Newsy

[DEPESZA] Zdalne lekcje są dla nauczycieli testem cyfrowych kompetencji. Mogą też unowocześnić model nauczania

2020-03-27  |  06:25
Wszystkie newsy

Blisko 70 proc. uczniów już w ubiegłym tygodniu uczestniczyło w lekcjach online, a 92 proc. z nich miało zadawane prace domowe – wynika z badania przeprowadzonego przez Brainly. Jednak połowie uczniów brakuje kontaktów z nauczycielami. Jak ocenia dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych, Piotr Stankiewicz, przymusowe zdalne lekcje będą testem cyfrowych kompetencji nauczycieli, ale stworzą również szansę na zmianę dotychczasowego, archaicznego modelu nauczania. – Od dawna mówi się o konieczności przejścia na bardziej angażujący model, w którym nauczyciel nie naucza, ale wspiera dziecko w poznawaniu świata, rozbudza jego pasje, pomaga kształtować kompetencje i samodzielnie się kształcić – podkreśla ekspert.

W związku z epidemią koronawirusa Ministerstwo Edukacji Narodowej zadecydowało 16 marca o zamknięciu szkół i placówek oświatowych. Od środy, 25 marca do 10 kwietnia obowiązują nowe przepisy MEN, które określają szczegółowe zasady nauczania na odległość oraz wprowadzają możliwość oceniania i klasyfikowania uczniów. Za organizację kształcenia na odległość odpowiada dyrektor szkoły, którego zadaniem jest m.in. powiadomienie rodziców, w jaki sposób będzie zorganizowana nauka, oraz ustalenie z nauczycielami zakresu materiału dla poszczególnych klas i tego, w jaki sposób będą monitorowane i sprawdzane wiedza uczniów i ich postępy w nauce.

– Sytuacja w szkołach jest bardzo zróżnicowana. Nauka zdalna z wykorzystaniem narzędzi online będzie wyglądała inaczej w topowym warszawskim liceum, a inaczej w małej wiejskiej podstawówce. Nie zapominajmy przy tym jeszcze o przedszkolach. Jednak w ostatnich latach wiele zostało zrobione w zakresie wyposażenia szkół w odpowiedni sprzęt i rozwiązania techniczne: zakupiono tablice interaktywne, stworzono platformę Epodreczniki.pl,  a w ramach Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej podłączono większość szkół do internetu – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Stankiewicz, dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych i profesor na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Jak podkreśla, osobną kwestią są jednak cyfrowe kompetencje nauczycieli i ich umiejętność wykorzystywania interaktywnych narzędzi nauczania. Obecna sytuacja będzie dla nich sprawdzianem i pokaże, jaki jest rzeczywisty efekt licznych kursów i szkoleń, w których masowo brali udział w ramach swojej ścieżki awansu zawodowego.

– Największym wyzwaniem będzie dostosowanie sposobu nauczania do nowej sytuacji. Uświadomienie sobie, że nauczanie zdalne nie polega na zadawaniu uczniom materiału z podręcznika do samodzielnego przerobienia, a następnie zlecaniu zadań przez e-mail i wyznaczaniu terminu na ich odesłanie. Nauka zdalna powinna być zindywidualizowana, oparta na kontakcie z każdym uczniem, interaktywna i angażująca. Zamiast przerabiania materiału z podręcznika powinna opierać się na ustalaniu projektów do samodzielnej pracy. Można przy tym wykorzystać dostępne platformy do nauczania zdalnego, które umożliwiają kontakt z całą klasą – mówi Piotr Stankiewicz.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Brainly, blisko 70 proc. uczniów w Polsce już w ubiegłym tygodniu uczestniczyło w lekcjach online prowadzonych przez ich nauczycieli. Placówki oświatowe najczęściej wykorzystują do nauki online takie platformy jak: dziennik elektroniczny, w tym Librus, ale także Skype, Google Classroom, Discord czy należący do Facebooka Messenger. Mimo przerwy od szkoły 92 proc. uczniów w dalszym ciągu ma zadawaną pracę domową. Samodzielna nauka stwarza jednak pewne problemy, ponieważ prawie połowie uczniów (48 proc.) brakuje wskazówek nauczyciela.

– Powinniśmy potraktować tę sytuację jako szansę, żeby zmienić archaiczny model nauczania, w którym to nauczyciele – będący posiadaczami całej wiedzy – przekazują ją uczniom za pomocą podręczników. W dzisiejszym świecie takie podejście jest nietrafione. Od dawna mówi się o konieczności odejścia od modelu podawczego na rzecz angażującego. W tym ujęciu nauczyciel nie naucza, ale wspiera dziecko w uczeniu się, w poznawaniu świata, rozbudza jego pasje, pomaga kształtować kompetencje i samodzielnie się kształcić, uczy pracy w zespole. Mamy szansę wyjść z tego kryzysu wzmocnieni, ale czy tak się stanie – to zależy przede wszystkim od postawienia sobie takiego celu – mówi dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.