Newsy

Do wydobycia gazu łupkowego z jednej koncesji potrzebnych jest nawet 40 mld zł. Niezbędne będą pieniądze z zagranicy

2013-11-18  |  06:45

Wydobycie gazu łupkowego w Polsce jest możliwe, ale sami tego nie udźwigniemy finansowo – uważa Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. W jego ocenie barierą dla wydobycia będzie nie tylko brak pieniędzy, ale także otoczenie prawne i rynkowe. Instytut Studiów Energetycznych szacuje koszt wydobycia gazu łupkowego w Polsce tylko z jednej koncesji nawet na 40 mld zł.

Jak wynika z modelu przygotowanego przez Instytut Studiów Energetycznych poszukiwania gazu łupkowego w Polsce są bardzo kosztownym procesem.

 – Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie tych wyliczeń, ale w oparciu o model, który został przygotowany, mogę powiedzieć, że rząd wielkości to jest między 25 nawet do 40 miliardów złotych przy parametrach koncesji około 200-210 kilometrów kwadratowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. 

Z tego powodu na koncesje poszukiwawcze mogą pozwolić sobie tylko nieliczne polskie firmy. Należą do nich głównie spółki ze znaczącym udziałem Skarbu Państwa.

 – Najbogatszą firmą, która stać na tego typu działania jest KGHM. Natomiast nie jest to zasadnicza dziedzina działalności KGHM–u. Dość duże środki przeznaczają na tego typu badania zarówno PKN Orlen, jak i firma najbardziej zainteresowana poszukiwaniem gazu ziemnego, czyli PGNiG – tłumaczy Sikora.

Polskie podmioty, które dotychczas zaangażowały się w poszukiwania gazu z łupków, są w stanie samodzielnie przeszukać jedynie bardzo niewielką część obszaru koncesyjnego.

 – Nasza estymacja mówi, że jesteśmy w stanie w ten sposób pokryć nie więcej niż 3-5 procent obszaru koncesyjnego – wyjaśnia prezes ISE. –  Oznacza to, że z polskich pieniędzy sami tego problemu nie udźwigniemy.

Według stanu na dzień 1 listopada 2013 r. w Polsce obowiązuje 99 koncesji na poszukiwanie i/lub rozpoznawanie złóż węglowodorów, w tym gazu z łupków. Zostały one udzielone na rzecz 34 polskich i zagranicznych podmiotów (koncesjonariuszy). Do 4 listopada 2013 r. wykonali 51 otworów rozpoznawczych. Do 2021 r. planowane jest wykonanie łącznie 336 otworów (113 obowiązkowych i 223 opcjonalnych).

Zdaniem Andrzeja Sikory problem związany z poszukiwaniami gazu łupkowego w Polsce tkwi nie tylko w braku wystarczających środków na ten cel. Ocenia bowiem, że pieniądze są sprawą wtórną w tym procesie. Jako główne bariery wymienia natomiast otoczenie prawne i rynkowe.

 – Po pierwsze, musimy mieć takie otoczenie prawne, rynkowe, żeby ludzie, firmy, instytucje chciały do nas przyjść i te pieniądze inwestować. Wtedy pieniądze się znajdą – zaznacza.

Jako przykład państwa, w którym sprawdził się taki model, wymienia Stany Zjednoczone. Amerykańscy inwestorzy z branży wydobywczej oczekują takich samych warunków w Polsce, jak u siebie, czyli stabilnego i przejrzystego prawa oraz systemu podatkowego, które nie będą zaporą dla prowadzania kosztownych badań w poszukiwaniu gazu łupkowego.

W Polsce brakuje również odpowiedniego wsparcia ze strony państwa.

 – Musi to być stabilna polityka koncesyjna, stabilna polityka fiskalna, a przede wszystkim system fiskalny, który byłby przystający do gazu z łupków w Polsce – wymienia Sikora.

Z badań Instytutu Studiów Energetycznych wynika, że poszczególne baseny geologiczne, w których występują złoża gazu łupkowego, różnią się od siebie pod względem parametrów wydobywczych. Powinny zatem uwzględniać to ceny poszczególnych koncesji.

 – Powinien to być model dostosowany do poszczególnych basenów. Najciekawszym rozwiązaniem byłby podatek dochodowy po pokryciu kosztów poniesionych przez inwestorów, zależny od basenu, w jednym mniejszy, w drugim większy – tłumaczy Andrzej Sikora. – W Teksasie podatek od najlepszych złóż to jest siedem procent, ale są złoża, które są nieopodatkowane w ogóle. Wszystko zależy od ekonomiki.

Dotychczas nie udało się wykonać wystarczającej liczby odwiertów, by stwierdzić, czy wydobycie surowca w Polsce będzie opłacalne. Dodatkową barierą może być unijna dyrektywa, która może objąć obowiązkową oceną oddziaływania na środowisko zarówno wydobycie, jak i poszukiwanie gazu z łupków. Zdaniem części polskich europosłów i ekspertów, spowolni to proces wydobycia surowca.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.