Newsy

Fałszowanie win coraz większym problemem. Ich jakość zbada pierwsze w Polsce laboratorium autentykacji win

2018-06-22  |  06:30
Mówi:Katarzyna Bosacka, dziennikarka, prowadząca program „Wiem, co jem i wiem, co kupuję”

Marek Cieślak, prezes zarządu, Bionanopark

Kamila Klajman, menedżerka Laboratorium Autentykacji Produktów, Bionanopark

Artur Dubaj, główny technolog AMBRA SA

  • MP4
  • Wino można podrabiać tak samo jak masło, czekoladę czy kawę. Prawdziwe wino gronowe powstaje wyłącznie z winogron i jest chronione prawem. Zdarzają się jednak producenci, którzy korzystają z coraz większej konsumpcji trunku i na rynek wypuszczają produkt, który z prawdziwym winem ma niewiele wspólnego – stosują niedozwolone dodatki, dodają cukier, dolewają wody. Dotychczas polscy konsumenci nie mieli pewności, co tak naprawdę kupują. Teraz ma się to zmienić. W łódzkim Bionanoparku jedno z laboratoriów uzyskało właśnie akredytację w obszarze autentykacji win.

    – Wino to produkt absolutnie magiczny. Powstaje wyłącznie z winogron, według prawa do wina nie wolno dolewać wody, dosypywać cukru, blendować z innymi alkoholami. Wino to po prostu czysty produkt winogronowy. Winogrona tracą smak podczas transportu, nie mają już takich właściwości, więc wino trzeba robić tu i teraz, z dojrzałych winogron, tuż po zbiorach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Bosacka, dziennikarka, prowadząca program „Wiem, co jem i wiem, co kupuję”.

    Zgodnie z polską ustawą wyroby winiarskie dzielą się na wina powstałe w wyniku całkowitej lub częściowej fermentacji alkoholowej wyłącznie świeżych winogron lub moszczu winogronowego oraz napoje fermentowane z dodatkiem wody i cukrów. Na rynek trafiają jednak podrabiane wina gronowe: z dodatkiem wody, cukrów, mieszane z alkoholem czy z dodatkiem ekstraktów z owoców.

     Do tej pory problem polegał na tym, że przeciętny Kowalski, stając przed półką z ogromnym wyborem win, tak naprawdę nie wiedział, co kupuje i co pije. Nie mógł w żaden sposób sprawdzić, czy dane wino jest autentyczne – podkreśla Katarzyna Bosacka.

    Temat jest istotny, zwłaszcza że wino cieszy się w Polsce coraz większą popularnością. Konsumujemy go coraz więcej i z coraz większą świadomością – zwracamy uwagę na etykiety, potrafimy dopasować wino do potraw i okazji. Z danych Grupy Ambra wynika, że polski rynek wina wzrósł w 2017 roku o ponad 6 proc. Choć spożycie jest znacznie mniejsze niż w Europie Zachodniej, powoli gonimy czołówkę.

    Dobrą sytuację na rynku wykorzystują nieuczciwi producenci, którzy z podrobionymi winami próbują dostać się na sklepowe półki. Sieci handlowe nie zawsze są tego świadome. Autentyczność wina najczęściej sprawdzają importerzy.

     W doborze dostawców wina bierzemy przede wszystkim pod uwagę ich renomę na rynku światowym i europejskim, ale również przeprowadzamy audyty na miejscu przed zakupem win. Ponadto od lat zlecamy kontrole autentyczności kupowanych przez nas win w laboratoriach zagranicznych, głównie w Niemczech oraz we Włoszech – tłumaczy Artur Dubaj, główny technolog firmy Ambra, producenta, importera i dystrybutora win.

    Dotychczas autentyczność wina można było sprawdzić wyłącznie w zagranicznych laboratoriach. Wykrycie elementarnych zafałszowań wymaga zaawansowanej technologii, która od teraz dostępna jest także w Polsce. W Łodzi rozpoczęło działalność laboratorium autentykacji win, gdzie specjaliści za pomocą metod izotopowych – z dostępem do izotopowego spektrometru mas oraz spektrometru magnetycznego rezonansu jądrowego – mogą sprawdzić autentyczność trunku.

    – Jednymi z najnowocześniejszych technik wykorzystywanych w autentykacji win są metody izotopowe. Większość pierwiastków jest mieszaniną izotopów i naturalne zmiany w ich składzie izotopowym w wyniku procesów biochemicznych i chemicznych pozwalają nam potwierdzić autentyczność win. Wykrywamy takie zafałszowania jak dodatek cukru buraczanego lub trzcinowego do moszczu gronowego na etapie fermentacji lub nielegalny dodatek wody – wyjaśnia Kamila Klajman, menedżerka Laboratorium Autentykacji Produktów w Bionanoparku.

    Polskie laboratorium otrzymało już certyfikat akredytacji i tym samym dołączyło do wiodących jednostek zza granicy. Laboratorium autentykacji win w Łodzi pozwoli różnym instytucjom, jak UOKiK czy PIH, a także importerom, hurtowniom czy sklepom sprawdzić jakość wina.

    – W tej części Europy jak na razie jesteśmy jedyni. Nie trzeba będzie już wozić win do Włoch, Francji czy Austrii, gdzie do tej pory były najbliższe ośrodki, posiadające akredytację. Poza samą nauką pokazujemy także pewne możliwości dla przemysłu, dla firm. Myślę, że zyskają na tym także konsumenci – przekonuje Marek Cieślak, prezes Bionanoparku. 

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Handel

    Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji

    Ministerstwo Zdrowia opracowało nowy projekt przepisów wprowadzających kolejne zakazy dotyczące wyrobów tytoniowych – całkowitą eliminację e-papierosów oraz zakaz aromatów w woreczkach nikotynowych. Najprawdopodobniej w ciągu kolejnych dwóch–trzech lat Polska będzie musiała implementować nową dyrektywę dotyczącą wszystkich produktów tytoniowych, nad którym niebawem ma rozpocząć prace Komisja Europejska. Europosłowie mówią o ryzyku chaosu legislacyjnego, nadregulacji i wskazują na zagrożenia związane z proponowaną podwyżką akcyzy.

    Konsument

    Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków

    Zaledwie trzy miesiące zostały do startu systemu kaucyjnego w Polsce. Kaucje obejmą szklane i plastikowe butelki oraz puszki z napojami. To duża zmiana dla producentów napojów, sklepów i konsumentów oraz pośredniczących w zbiórce operatorów systemów kaucyjnego. Na razie przepisy są na tyle niedoprecyzowane, że budzą wiele wątpliwości w kwestii rozliczania podatków czy rozliczeń z operatorami. Producenci będą musieli płacić podatek od niezwróconych butelek, co zwiększy ich koszty.

    Transport

    Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

    Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.