Newsy

Frank najtańszy od trzech lat. Przewalutowanie na złote może jednak podnieść ratę kredytu

2018-01-23  |  06:25

Szwajcarska waluta jest najtańsza od trzech lat. Stosunkowo niski kurs franka do złotego może zachęcać osoby mające kredyty mieszkaniowe w tej walucie do przewalutowania ich na rodzimą walutę i zdjęcie sobie z barków ryzyka zmiany kursu. Jednak zdaniem przedstawiciela Związku Banków Polskich warto poważnie rozważyć, czy taki krok nie podniesie jednak rat kredytów.

Po trzech latach wszystko powróciło do normy, rata miesięczna kredytu branego w polskich złotych czy we frankach szwajcarskich jest na podobnym poziomie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich. – Frankowicze, jeśli patrzymy na spłacone kapitały we frankach, spłacili znacząco więcej przez te lata niż ci, którzy mają kredyty w polskich złotych. Jeśli patrzymy na skumulowane raty, czyli to wszystko, co złotówkowicz i frankowicz zapłacili do banku, to np. w wypadku kredytu o wartości 300 tys. zł, jeśli był on denominowany do franków szwajcarskich, okazuje się, że złotówkowicz zapłacił do banku 44 tys. zł więcej niż osoba, która wzięła kredyt we frankach szwajcarskich.

W połowie stycznia 2015 roku Szwajcarski Bank Narodowy nieoczekiwanie uwolnił kurs franka do euro, wcześniej powiązany ze wspólną europejską walutą w proporcji 1 euro za minimum 1,20 franka. Ruch banku centralnego spowodował gwałtowne umocnienie szwajcarskiej waluty, która przez moment kosztowała nawet 5 zł. Choć potem fala nieco opadła, frank przez większość minionych trzech lat znajdował się raczej powyżej granicy 4 zł. Wyraźny marsz w dół rozpoczął się w ubiegłym roku: o ile w ciągu trzech lat frank stracił do złotego ponad 16 proc., o tyle niemal 13 pkt proc. to zasługa ostatnich dwunastu miesięcy. Obecnie za franka trzeba zapłacić niewiele ponad 3,5 zł.

Mimo że w ciągu trzech ostatnich lat obciążenie frankowiczów wzrosło, nie spowodowało to lawinowych kłopotów ze spłatami rat.

Kredyty frankowe są najzdrowsze spośród wszystkich kredytów, które mają polskie banki. Zaledwie około 2 proc. to kredyty trudne albo zagrożone. To kredyty, które nie są obsługiwane dłużej niż 30 dni albo dłużej niż 90 dni. Te osoby rzeczywiście mają problem, ale biorąc pod uwagę populację i to, że tych kredytów jest pół miliona, to te 10 tys. osób to jest naprawdę niewiele – mówi Przemysław Barbrich. – To są najczęściej sytuacje losowe, ktoś stracił pracę czy zachorował. Po to został utworzony przez banki specjalny fundusz pomocowy, żeby w tego typu przypadkach zwracać się do niego z prośbą o pomoc. Z tego funduszu udziela się wsparcia osobom, które znalazły się nie ze swojej winy w trudnej sytuacji.

W Polsce kredyty we frankach, których jest obecnie ponad pół miliona, a to ponad 80 proc. wszystkich kredytów walutowych, spłaca ponad 870 tys. osób. Łącznie pożyczki te mają wartość ok. 114 mld zł (dane BIK z grudnia 2017 roku). Opóźnienie w spłacie tych kredytów dotyczy 1,1 proc. mających je osób. Relatywnie niski kurs franka mógłby skłonić ich posiadaczy do przewalutowania kredytu – skoro frank jest tani, to kwota wyrażona w złotych będzie odpowiednio niższa, niż w momencie, gdy kosztował np. o złotówkę więcej.

Zaletą tego rozwiązania jest zlikwidowanie ryzyka kursowego. Ma ono jednak i wady: wyższe odsetki oraz ryzyko wzrostu stóp procentowych, których podniesienie przewidywane jest w przyszłym roku. Stopa WIBOR, która jest składnikiem kosztu kredytu, może ponadto wzrosnąć zanim RPP zdecyduje się na podniesienie stóp – wystarczy, że rynek będzie przekonany, że podwyżka nastąpi. Dlatego Przemysław Barbrich radzi dobrze przemyśleć decyzję w tej sprawie.

Jeśli mamy mieszkanie, które jest naszym docelowym lokum, nasza rata dzisiaj jest taka sama jak trzy lata temu, a zarobki na pewno są wyższe, bo z każdym rokiem zarabiamy więcej, to naprawdę trzeba się dobrze zastanowić. Szczególnie w kontekście tego, że coraz częściej w Polsce mówi się o podwyżce stóp procentowych, a to może oznaczać, że kredyty w polskich złotych będą znacząco droższe niż te, które są we frankach szwajcarskich – zauważa ekspert ZBP.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany

W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.

Edukacja

Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.