Newsy

Główny ekonomista Wealth Solutions: cena ropy spadnie do ok. 100 USD za baryłkę

2013-03-19  |  06:10

Obecne poziomy cen ropy naftowej na światowych rynkach są nieco za wysokie, ale bliskie równowadze popytu i podaży – uważa Maciej Bitner, główny ekonomista Wealth Solutions. Według jego prognoz do końca roku podnosząca się po kryzysie światowa gospodarka obniży te ceny do pożądanego poziomu ok. 100 dolarów za baryłkę. W dalszej perspektywie na obniżki cen będzie miało wpływ zwiększone wydobycie surowca, m.in. w Iraku i w Stanach Zjednoczonych.

Baryłka ropy Brent w poniedziałek kosztowała ok. 108 dolarów.

 – Ceny ropy w miarę odpowiadają popytowi, powiedziałbym nawet, że są trochę za wysokie – tłumaczy Maciej Bitner w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Cały czas jeszcze gospodarka światowa nie jest tak silna, żeby sobie poradzić z wysoką ceną ropy na poziomie 130 dolarów za baryłkę. Myślę, że cena będzie zmierzać bardziej w stronę 100 dolarów za baryłkę. Patrząc na rynek terminowy, to prognozowana cena za rok, dwa, trzy, to jest właśnie bliższa tej granicy. To jest bliższe cenie równowagi.

Spodziewane spadki cen ropy wynikają z prognozowanego wzrostu wydobycia, jaki najprawdopodobniej będzie miał miejsce w najbliższych latach. Wzrost ten zostanie odnotowany szczególnie w Iraku i USA. W Ameryce Północnej przyczyni się do tego coraz większe wydobycie ropy łupkowej – tzw. lepkiej ropy, którą wydobywa się podobnie jak gaz łupkowy – a więc przede wszystkim przez odwierty. 

 – Produkcja amerykańska bardzo dynamicznie rośnie i tak będzie jeszcze w kolejnych latach. Prognozuje się, ze USA przewyższą pod tym względem Arabię Saudyjską – mówi Bitner.

Jak zauważa analityk Wealth Solutions, rynek pod względem popytowym jest dość sztywny. To oznacza, że zmiany podaży będą odczuwalne w poziomach cen.

 – Ten rynek jest bardzo ściśle dopasowany, popyt i podaż się równoważą. Więc jeżeli popyt do podaży nie jest dopasowany, to znacząco musi się zmienić cena – mówi Bitner.

Proponowana przez niego cena równowagi uwzględnia przede wszystkim koszty wydobycia. I to te najwyższe.

 – Arabia Saudyjska ma dość niskie koszty wydobycia. Nawet przy 30 dolarach za baryłkę opłacało by się to robić, bo tam ropa właściwie sama wypływa z ziemi, nie trzeba jej wyciągać spod dna oceanu, przy tych wszystkich ryzykach uświadomionych przy okazji katastrofy w Zatoce Meksykańskiej czy też wyciskać z łupków kanadyjskich. Bo wtedy to już są koszty na poziomie 80-90 dolarów za baryłkę – mówi główny ekonomista Wealth Solutions.

Obniżenie ceny byłoby możliwe przez wyłączenie z rynku najdroższych producentów, ale to – jak tłumaczy ekspert – byłoby możliwe tylko przy znaczącym spadku popytu na ropę, co jest bardzo mało prawdopodobne.

 – Póki popyt się utrzymuje na takim poziomie, że jest potrzeba wydobywania ropy z dna oceanów, to cenę ropy wyznacza koszt tych najdroższych producentów, a nie tych najtańszych – tłumaczy Maciej Bitner.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.