Newsy

Marta Kuligowska: Moda nie jest czymś, co spędza mi sen z powiek. Jako dziennikarz informacyjny muszę wyglądać elegancko, ale skromnie

2022-11-21  |  05:55

Dziennikarka zaznacza, że z racji wykonywanego zawodu, pojawiając się na wizji, zawsze musi być nienagannie ubrana. Zasada jest taka, że powinna wyglądać elegancko i stylowo. Nie ma tam jednak miejsca na ekstrawagancję, bo w przypadku pasm informacyjnych strój nie może odwracać uwagi od przekazu, tylko być dopasowany do jego charakteru.  

Marta Kuligowska jest dziennikarką i prezenterką kanału informacyjnego TVN24. Można ją oglądać m.in. w wieczornym paśmie „Polska i Świat".

– Jako dziennikarz informacyjny myślę przede wszystkim o tym, w czym wystąpię w telewizji, i żeby to, co mam na sobie, nie odwróciło uwagi od tego, co chcę powiedzieć. A mówię o sprawach ważnych, trudnych, często smutnych, więc nie mogę swoim ubraniem za bardzo czegoś demonstrować, więc w tym znaczeniu moda też ma dla mnie znaczenie – mówi agencji Newseria Lifestyle Marta Kuligowska.

Poza wizją dziennikarka pozwala sobie na dużo większą swobodę. Nie ukrywa, że lubi bawić się modą, interesuje się nowinkami z pokazów słynnych projektantów i stosuje się do wskazówek udzielanych przez fachowców z branży.

– Na życie ubieram się wygodnie, staram się śledzić trendy, co się nosi, te oversize’y, sportowe obuwie do garnituru. Fajne jest to, że dzisiaj człowiek do garnituru zakłada trampki bądź adidasy i czapkę z daszkiem i jest w trendach. Staram się nadążyć za modą i sprawia mi frajdę oglądanie jej, przeglądanie różnych mediów, magazynów modowych, śledzenie trendsetterek, słynnych światowych i polskich stylistek – mówi.

Marta Kuligowska przyznaje, że ma pokaźną garderobę i zawsze znajdzie się w niej coś odpowiedniego na daną okazję. Najwięcej miejsca zajmują jednak eleganckie marynarki, koszule, spodnie i sukienki.

– Moda nie jest czymś, co spędza mi sen z powiek, chociaż co rano zastanawiam się, co mam na siebie włożyć, ale nie mówię, że nie mam, bo wydaje mi się, że mam bardzo dużo rzeczy, nawet za dużo i zawsze sobie postanawiam, że trochę z nich się pozbędę. I to się zdarza. Zdecydowanie więcej mam rzeczy oficjalnych do pracy, na życie, chociaż moja kolekcja sportowa różnych wygodnych ubrań do ćwiczeń, do joggingu czy do biegania z psem też jest pokaźna. Mam specjalną półkę na rzeczy sportowe, „oddychające”, jakieś ulubione czapki z daszkiem – mówi.

Prezenterka podkreśla, że sport zajmuje ważne miejsce w jej życiu. Nie może go więc zabraknąć w tygodniowym grafiku i niezależnie od okoliczności stara się wygospodarować czas na regularne ćwiczenia. Zdradza też, że jest zapaloną biegaczką.

– Trzy razy w tygodniu znajduję czas na sport, to jest kwestia dyscypliny, tzn. nie wierzę w argument, że nie ma się czasu. Jak się bardzo chce, to można pobiegać, pół godziny z jakąś aplikacją sobie poćwiczyć czy wyjść na spacer z psem. Ja znajduję ten czas, bo po prostu wiem, że muszę i to mi sprawia frajdę, wietrzy głowę, pozwala przemyśleć, naładować się muzą, spędzić czas na świeżym powietrzu. Ja chcę mieć na to czas i mam. Preferuję bieganie, bardzo też lubię trening interwałowy. Po pół godzinie interwałów jestem w takim stanie jak po 10–15 kilometrach biegu – mówi Marta Kuligowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.