Mówi: | Paweł Szustakiewicz |
Funkcja: | kierownik ds. rozwoju produktów |
Firma: | Provident Polska |
Mikrofirmy wciąż mają utrudniony dostęp do kredytów. Pożyczki dla firm wypełniają lukę w ofercie banków
W Polsce około 2 mln osób prowadzi jednoosobową firmę. Cały sektor małych i średnich firm tworzy 3/4 miejsc pracy i odpowiada za blisko 66 proc. PKB. Mimo to wielu mikroprzedsiębiorców nie ma dostępu do zewnętrznego kapitału i musi polegać na własnych środkach. Analizy Providenta, a także przedstawicieli pracodawców, pokazują, że wynika to z niemożności otrzymania kredytu w banku lub jego wysokich kosztów. Tę lukę zaczyna jednak wypełniać rynek pożyczek dla firm.
– Nasze analizy wskazują, że głównym źródłem finansowania mikroprzedsiębiorców są ciągle ich własne kapitały. Wydaje się, że jest to sektor, który strukturalnie ma ograniczony dostęp do finansowania zewnętrznego. Z punktu widzenia bankowego obsługa tego typu klientów wymaga przejścia dokładnie takiego samego procesu, kiedy aplikują o 5 tys. i kiedy aplikują o 50 tys. zł. To złożenie całej dokumentacji, pokazanie wpływów na rachunek, udokumentowanie płatności do urzędu skarbowego, ZUS-u – to coś, co z punktu widzenia przedsiębiorcy, który się stara o niewielką kwotę pożyczki, jest dużą barierą i wyzwaniem – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Szustakiewicz, kierownik ds. rozwoju produktu Provident Polska.
Brak środków finansowych na rozwój to jedna z najważniejszych barier, jaką napotykają polscy przedsiębiorcy. Banki niechętnie udzielają dużych kredytów małym i średnim firmom, bo te często nie mają odpowiednich aktywów, które mogłyby służyć jako zabezpieczenie. Ponadto, niejednorodność grupy mikroprzedsiębiorców sprawia, że bankom trudno jest oszacować ryzyko, jakie wiąże się z udzieleniem kredytu konkretnej osobie fizycznej. To dlatego fakt, że dana firma jest obecnie rentowna, często nie wystarczy do otrzymania kredytu z banku.
– Wydaje się, że mimo okresu stagnacji jest to grupa, która cały czas rośnie. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że jest to grupa, która zazwyczaj nie ma problemu z rentownością swojego biznesu, natomiast ma ciągłą potrzebę dostępu do kapitału pracującego, z którego mogliby finansować rozwój działalności – twierdzi Szustakiewicz.
Szczególnie utrudniony dostęp do kredytów bankowych mają początkujący przedsiębiorcy, którzy nie mogą przedstawić odpowiednich dokumentów dotyczących ich sytuacji na rynku. Zewnętrznie finansowanie jest potrzebne nie tylko do celów inwestycyjnych, lecz także na pokrycie bieżącej działalności.
Popyt na pożyczki ze strony firm wynika m.in. z potrzeby utrzymania płynności, która może być zagrożona przez tzw. zatory płatnicze lub nieprzewidziane okoliczności. Stąd też dla przedsiębiorców często ma znaczenie szybkość, z jaką otrzymają kredyt handlowy lub pożyczkę. Procedury bankowe są niekiedy czasochłonne i wiążą się z dokładnym prześwietlaniem ryzyka kredytowego, dlatego mikrofirmy wolą sięgać po pożyczki w firmach pożyczkowych lub są zmuszone polegać na własnych środkach. Wśród nich przeważają przedsiębiorcy oferujący drobne usługi i działający w branży handlowej.
– Dominującym segmentem są rzeczywiście osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, ale nie mam na myśli grup zawodowych, takich jak architekci, lekarze, weterynarze, którzy bez problemu znajdą finansowanie w sektorze bankowym. Mam na myśli mikroprzedsiębiorców, których spotykamy na co dzień, czyli głównie handel. Cieszy rosnąca grupa usług i takich pomysłów na biznes, które są bardziej zaawansowane – uważa kierownik ds. rozwoju produktów Provident Polska.
W odpowiedzi na lukę rynkową, Provident rok temu zaoferował pożyczki dla firm w kwocie do 10 tys. zł. Niewielkie formalności mają zachęcać przedsiębiorców do pożyczania pieniędzy, które będą przeznaczane na rozwój lub regulowanie bieżących zobowiązań.
– Średnia kwota pożyczki to 5 tys. zł. Produkt, który stworzyliśmy, jest to produkt masowy, dostępny na terenie całego kraju ze względu na to, że posiadamy olbrzymią sieć dystrybucji. Znajdujemy się zarówno na terenach wiejskich, jak i w miastach. Sprzedaż 5 tys. pożyczek na kwotę 23 mln zł wskazuje na to, że produkt został właściwie odebrany – ocenia Szustakiewicz.
Drobni przedsiębiorcy bardzo często wykonują wszystkie zadania, jakie wiążą się z prowadzeniem firmy: od pozyskiwania klientów i negocjacji, aż po zamawianie dostaw i rejestrowanie transakcji w celach podatkowych i rachunkowych. Według Pawła Szustakiewicza popyt ze strony małych firm na usługi doradcze i eksperckie będzie rósł, co już znajduje odzwierciedlenie w ofercie Providenta.
– Mikroprzedsiębiorca, czyli człowiek orkiestra, który zajmuje się wszystkim, nie ma za sobą zaplecza ekspertów podatkowych, prawnych, księgowych. W ramach naszej oferty stworzyliśmy unikalną usługę assistance, rozszerzoną właśnie o możliwość korzystania z usług doradcy podatkowego, księgowej, prawnika, który pomoże w sprawach gospodarczych – mówi Paweł Szustakiewicz.
Czytaj także
- 2024-04-24: Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-23: Efekt Taylor Swift na rynku najmu krótkoterminowego. Europejska trasa koncertowa pozwoli wynajmującym zarobić miliony
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.
Ochrona środowiska
Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.
Finanse
72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.