Newsy

Mniej niż co setny Polak zmienił sprzedawcę prądu. Nadchodzi czas walki firm energetycznych o klienta

2013-09-16  |  06:05
Mówi:Łukasz Czekała
Funkcja:Ekspert energetyczny
Firma:Optimal Energy
  • MP4
  • Polacy nie są jeszcze w pełni świadomymi konsumentami na rynku energii wciąż niewiele osób decyduje się na zmianę sprzedawcy prądu. Ci, którzy to robią, kierują się już nie tylko ceną, ale także poszerzoną ofertą oraz jakością obsługi. A energetyczne firmy coraz zacieklej walczą o utrzymanie się na rynku i łączą swoje oferty z tymi z sektora gazowego i telekomunikacyjnego.

     – Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że zmian dostawcy energii w Polsce jest jeszcze poniżej 100 tysięcy. Biorąc pod uwagę potencjalną grupę odbiorców, która wynosi ponad 13 milionów, niecały 1 proc. osób zdecydowało się na zmianę sprzedawcy energii – wylicza w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Łukasz Czekała, ekspert z firmy Optimal Energy.

    Podobne procesy zachodziły na rodzących się rynkach energii zachodniej Europy. Tam liberalizacja miała miejsce się ponad 10 lat temu, w Polsce przed sześciu laty.

     – Na Zachodzie również początkowo to był marginalny poziom, tak jak teraz w Polsce, przede wszystkim ze względu na brak rzetelnej informacji, jak taką zmianę sprzedawcy przeprowadzić – przypomina Łukasz Czekała. – Zmieniło się to po uwolnieniu cen energii, kiedy zaczęło się o tym więcej mówić, np. w Wielkiej Brytanii zmiany sprzedawcy energii elektrycznej są na poziomie około 25 proc.

    Ekspert radzi, by rezygnując z usług jednej firmy na rzecz drugiej, zwrócić uwagę przede wszystkim na dwie stawki, które sprawiają, że rachunki za prąd są różne.

     – Pierwsza opłata jest związana z faktyczną ilością prądu, jaką zużywamy – czyli za energię czynną. Drugą to opłata handlowa, która jest przez niektórych sprzedawców dorzucana jako koszt związany z obsługą klienta. To są dwie opłaty, które powodują różnice w ewentualnym rachunku – tłumaczy ekspert.

    Polscy konsumenci decydując się na zmianę dostawcy energii, kierują się głównie ceną. Choć dominuje chęć obniżenia wysokości rachunków, ważna jest również jakość obsługi klientów.

     – Część osób zwracała uwagę, że nie są zadowoleni z bieżącej obsługi ze strony dużych graczy na rynku. Poza tym pojawiają się pakiety, które mogą zainteresować klienta, który np. prowadzi mały biznes – dostając na firmę ofertę, która jest korzystniejsza cenowo od tych indywidualnych, między innymi ze względu na ilości zużywanej energii, ma możliwość otrzymania takiej samej oferty dla swojego gospodarstwa domowego – przytacza Łukasz Czekała.

    W ocenie eksperta, polski rynek energii elektrycznej znajduje się we wczesnym stadium rozwoju. Jednak  zwłaszcza duzi  gracze stają się coraz bardziej aktywni starając się przyciągnąć i utrzymać klientów.

     – Obniżają ceny nie tylko dla swoich podstawowych odbiorców, ale także oferują pakiety, które są coraz ciekawsze, i to nie tylko ze względu na cenę, ale także na łączenie tych ofert z innymi produktami. To powoduje, że ten rynek się rozwija, ale w tej chwili jeszcze nie jest do końca ukształtowany i na naprawdę wysokim poziomie. Dużych zmian możemy oczekiwać w ciągu najbliższego pół roku – prognozuje Łukasz Czekała.

    Biorąc pod uwagę doświadczenia Europy Zachodniej, już wkrótce  gdy wejdą w życie odpowiednie regulacje  rozwinie się w Polsce łączenie ofert gazu z energią elektryczną. Choć możliwości jest więcej, np. synergia firm telekomunikacyjnych z energetycznymi, która już ma miejsce.

     – Podstawowym źródłem synergii, która tutaj występuje jest to, że bardzo dobrze rozwinięta jest sieć obsługi klienta telekomunikacyjnego. Z drugiej strony prezesi tych spółek szukają także dodatkowego pola do generowania zysków. To jest dla nich atrakcyjny klient, ponieważ z energii elektrycznej korzystamy wszyscy, tak jak z telefonów komórkowych – wyjaśnia Łukasz Czekała.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.