Mówi: | Agnieszka Majchrzak |
Firma: | Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów |
Na Sylwestra wydamy w tym roku co najmniej 312 zł. Nieudaną zabawę można reklamować
W tym roku co dziesiąty Polak spędzi Sylwestra na balu lub zorganizowanej imprezie w lokalu. Każdy, kto nie będzie z niej zadowolony, ma prawo do reklamacji. Warunek jest jeden: musi udowodnić, że jej organizator nie wywiązał się z tego, co wcześniej deklarował.
Na sylwestrową zabawę zamierzamy w tym roku przeznaczyć co najmniej 312 zł, wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Badawczy SW Research na zlecenie Smirnoff Black. Najwięcej kosztować będą alkohole – 75 zł, a także opłaty za wejście do lokalu – 53 zł oraz strój – 45 zł. Na dalszych miejscach są m.in.: transport – 42 zł, posiłki – 37 zł i np. usługi kosmetyczne – 23 zł.
Warto przy tym pamiętać, że impreza sylwestrowa to taka sama usługa, jak każda inna. A na jego organizatorów, w tym m.in. restauracje, kluby, biura podróży czy np. salony fryzjerskie i kosmetyczne, nałożono takie same obowiązki jak na innych przedsiębiorców. Kiedy ich praca nie spełnia stawianych wymagań, możemy dochodzić swoich praw.
– Każdą usługę możemy reklamować. Najważniejsze jednak jest to, żebyśmy przede wszystkim już na etapie zawarcia umowy zadbali o to, by w tej naszej umowie czy gdziekolwiek indziej było określone, co powinno być w jej ramach wykonane – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Michała Herde, prezes Federacji Konsumentów. I radzi: – Jeżeli się spotykamy z jakąś sytuacją konfliktową, nie zostaje ona od razu rozwiązana i nie uzyskujemy satysfakcjonującego rozstrzygnięcia, na miejscu składamy ewentualnie reklamacje i zbieramy także dane innych uczestników tej imprezy.
Problem jednak w tym, że często nie mamy umowy, w której precyzyjnie określono szczegóły, w tym np. rodzaj muzyki i menu, ilość ciepłych posiłków i alkoholu oraz np. dodatkowych atrakcji. Organizatorom na tym nie zależy, tym bardziej, że później łatwiej się im wytłumaczyć z niedotrzymania obietnic.
– Folder reklamowy, materiały, maile, które wymieniamy z organizatorem, rozmowy telefoniczne, ustalenia, które zostały nam przekazane np. drogą internetową. One również są wiążące dla konsumenta i dla przedsiębiorcy – mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Jeżeli zapewnia się konsumentowi trzy posiłki, to każdy organizator balu sylwestrowego musi się z tego obowiązku wywiązać. Oznacza to, że jeżeli tych 3 posiłków nie będzie, to konsument ma prawo do reklamacji – podkreśla.
Wskazuje przy tym, że klient może być niezadowolony także z makijażu czy np. z ubrania, które uszył krawiec, a nawet usług pralni chemicznej, która zniszczyła sylwestrowy strój. I także w tym przypadku powinien jak najszybciej zawiadomić usługodawcę o wszelkich stwierdzonych nieprawidłowościach.
Czas może mieć znaczenie
Reklamację trzeba złożyć u organizatora imprezy lub wykonawcy usługi, najlepiej na piśmie, wskazując dokładnie, co się nam nie podobało i czego w związku z tym się domagamy. W przypadku wyjazdów organizowanych znaczenie ma czas złożenia reklamacji.
– Mamy na to 30 dni od momentu zakończenia danej imprezy. W ciągu 30 dni także musimy dostać odpowiedź od biura podróży – mówi Agnieszka Majchrzak.
Jeśli organizator nie odpowie w określonym terminie, przyjmuje się, że reklamację zaakceptował i zgadza się ze wszystkimi zastrzeżeniami. Powinien wtedy zwrócić nam pieniądze za całość albo za część imprezy, albo też określoną przez nas kwotę odszkodowania. Do jej wyliczania którego najczęściej stosuje się tzw. tabelę frankfurcką. Choć to dokument opracowany na zlecenie Izby Cywilnej Sądu Krajowego w Niemczech, to może się okazać pomocny przy formułowaniu żądań.
W przypadku balu sylwestrowego nie ma granicy, do kiedy możemy wnosić zastrzeżenia. W tym przypadku – podobnie zresztą jak we wszystkich innych – najlepiej trzymać się zasady: im szybciej, tym lepiej.
Czytaj także
- 2024-03-28: Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-03-12: Handel w internecie rzeczami używanymi, odnowionymi czy końcówkami serii przeżywa boom. Do 2030 roku będzie rosnąć nawet cztery razy szybciej niż klasyczny handel
- 2024-03-06: 70 proc. miodu sprzedawanego w Polsce pochodzi z importu. W kwietniu na etykietach pojawią się nowe oznaczenia kraju pochodzenia
- 2024-02-16: Polacy lubią leczyć się sami. Samoleczenie pozwala zaoszczędzić ok. 41 mln wizyt u lekarzy rodzinnych rocznie
- 2024-02-20: Przedłużające się postępowania gospodarcze zmorą małych i średnich firm. Przedsiębiorcy apelują o ich realne skrócenie do pół roku
- 2024-03-15: Joanna Liszowska: W zeszłym roku zaplanowałam dużo wyjazdów, żeby zrealizować pewne swoje podróżnicze marzenia. Niestety rzadko dochodziły do skutku
- 2024-02-27: Konsumenci kojarzą olej palmowy głównie z degradacją środowiska. Niewiele wiedzą o jego certyfikacji
- 2024-01-31: A. Bodnar: Bez naprawy sądownictwa nie będzie inwestycji. Trzeba przywrócić zaufanie przedsiębiorców do sądów i prokuratury
- 2024-02-22: Rozwój technologii nie idzie w parze ze świadomością użytkowników i regulacjami prawnymi. To zagrożenie dla ochrony danych osobowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany
W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.
Edukacja
Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem
Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.
IT i technologie
Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.