Mówi: | Paweł Graniewski |
Funkcja: | Delegowany przez Radę Giełdy do pełnienia funkcji w zarządzie GPW |
Ostatnie rozmowy między GPW a maklerami: decyzja w sprawie godzin pracy giełdy może zapaść jeszcze w tym tygodniu
Władze warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych finalizują rozmowy z domami maklerskimi dotyczące czasu trwania sesji. Decyzję, czy godzina zakończenia sesji zostanie utrzymana, czy też zmieni się na wcześniejszą, inwestorzy poznają w ciągu najbliższych dni. W 2011 roku sesję wydłużono o godzinę, co – według domów maklerskich – nie spowodowało wzrostu zysków, a jedynie wzrost kosztów. Powołany w tej sprawie zespół roboczy w ciągu ostatnich miesięcy analizował efekty zmian harmonogramu pracy giełdy.
– Szukaliśmy zarówno argumentów za skróceniem, jak i za utrzymaniem czasu sesji. To strategiczna decyzja, aczkolwiek musi być parta na wzajemnym zrozumieniu i poszanowaniu wzajemnych interesów. Żywię głęboką nadzieję, że może jeszcze przed świętami lub tuż po świętach będziemy mogli wspólnie z izbą maklerską poinformować media i inwestorów, jakie są nasze wspólne decyzje – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Paweł Graniewski, delegowany przez Radę Giełdy do pełnienia funkcji w zarządzie GPW.
Zgodnie z wieloma wcześniejszymi postulatami Izba Domów Maklerskich chciałaby skrócenia czasu pracy GPW o godzinę, do 16.35. Z analiz IDM wynika, że po wydłużeniu czasu trwania sesji przed dwoma laty koszty po stronie domów maklerskich znacząco wzrosły, m.in. w efekcie zwiększenia liczby pracowników i wydłużenia godzin pracy. Nie zostało to zrekompensowane przez wzrost zysków. Ankieta przeprowadzona przez IDM wskazała, że nie wzrosła ani aktywność klientów, ani liczba zleceń składanych na sesję.
– Giełdzie nie zależy na tym, by była jak najdłuższa sesja. Giełdzie zależy na obrocie. Na obrocie nie tylko w dniu dzisiejszym, ale w perspektywie kolejnego roku, dwóch, trzech, dlatego że giełda zarabia na obrocie – mówi Paweł Graniewski.
Po wydłużeniu sesji obroty były o 18 proc. wyższe niż w latach wcześniejszych. Jednak analizy przeprowadzone przez zespół roboczy nie wskazały jednoznacznie, czy był to wynik zmiany harmonogramu. Tym bardziej, że w tym samym czasie wystąpiły inne zjawiska, które mogły wpłynąć na zwiększone obroty, m.in. duże debiuty giełdowe i międzynarodowa promocja rynku.
– Nie można na to patrzeć zero-jedynkowo. Dlatego że to jest bardziej złożone zagadnienie. Co więcej, tendencja światowa idzie jednak w kierunku wydłużenia. Co też nie oznacza, że mamy od razu stawiać się w awangardzie tendencji światowych – mówi członek zarządu GPW.
Ewentualne zmiany w harmonogramie pracy GPW nie zostaną wprowadzone przed 15 kwietnia. Wtedy giełda zmieni system transakcyjny na UTP, czyli Uniwersalną Platformę Obrotu, system wykorzystywany na giełdach w Nowym Jorku, Paryżu, Lizbonie, Amsterdamie i Brukseli. UTP ma być szybszy, wydajniejszy i bardziej przepustowy.
Czytaj także
- 2024-04-11: Tylko 12 proc. Polaków dobrze zna się na giełdzie. Bez edukacji finansowej trudno będzie pobudzić inwestycje
- 2024-04-08: GPW szuka możliwości przyciągnięcia zarówno nowych inwestorów, jak i spółek. Liczy na przełamanie stagnacji w debiutach
- 2024-03-12: Wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa danych przetwarzanych w różnych urzędach. NIK zapowiada kontrole we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego
- 2024-03-13: Niski poziom wiedzy finansowej powstrzymuje Polaków przed inwestowaniem na giełdzie. Ruszają zapisy na bezpłatne szkolenia dla tysiąca chętnych
- 2023-12-22: Od stycznia zmiana na stacjach paliw. Kierowcy muszą sprawdzić, czy mogą tankować nowy rodzaj benzyny
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
- 2023-12-20: Konsumenci kupują w internecie coraz bardziej odpowiedzialnie. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że zwroty są nieekologiczne
- 2023-12-05: Koszty realizacji inwestycji kolejowych kilkadziesiąt procent wyższe niż przed wybuchem wojny. Branża apeluje o waloryzację kontraktów
- 2023-11-22: Spółki rodzinne stanowią aż 40 proc. podmiotów notowanych na GPW. Rośnie ich innowacyjność, ale wyzwaniem pozostaje proces sukcesji
- 2023-11-15: GPW wiąże duże nadzieje z nowymi liniami spoza rynku finansowego. Do końca roku będzie gotowa platforma obsługująca usługi logistyczne i spedycyjne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.