Newsy

Pół miliarda złotych ma zachęcić fundusze inwestycyjne do wspierania innowacyjnych projektów technologicznych. Pierwsza inwestycja jeszcze w tym roku

2016-06-14  |  06:55

Pół miliarda złotych wynosi budżet Funduszu Funduszy, który ma wspierać w Polsce inwestycje w zakresie komercjalizacji projektów naukowo-badawczych i rozwój obszaru innowacyjnych technologii. To wspólna inicjatywa PZU i NCBiR otwarta dla innych prywatnych inwestorów. – Fundusz będzie przyciągał najlepsze i najbardziej cenione fundusze inwestycyjne, aby swoje projekty realizowały właśnie w Polsce – podkreśla Paweł Surówka, członek zarządu PZU SA. Pierwsza inwestycja zostanie zrealizowana jeszcze w tym roku. Oficjalna nazwa funduszu zostanie przedstawiona na kongresie Impact’16 4.0 Economy odbywającym się w Krakowie od 15 do 16 czerwca.

Zaczynamy od 0,5 mld zł, ale to jest początek. Będziemy się starali, by inni inwestorzy dołączyli do PZU i zasilali Fundusz Funduszy. Jak na sektor venture capital i nasz kraj jest to bardzo duża suma. Dzięki temu możemy wypromować tę inicjatywę – ludzie będą wiedzieli, że są środki do pozyskania i będą tym zainteresowani – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Surówka, członek zarządu PZU SA.

Rząd w marcu tego roku zapowiedział powołanie największego w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej Funduszu Funduszy. Dzięki niemu zaawansowane technologicznie spółki w wyniku komercjalizacji wyników badań naukowych będą mogły dodatkowo skorzystać ze wsparcia programu koinwestycyjnego, który przygotuje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Inicjatorzy podkreślają, że nowatorska formuła finansowania pozwoli pokonać problem luki inwestycyjnej.

W ten sposób chcieliśmy sprawić, by najlepsze fundusze ze Stanów Zjednoczonych, z Izraela, Europy, które skupiają się na innowacyjności, czy to w nowych technologiach, czy w medycynie, czy w biotechnologii, inwestowały w Polsce, bo dzisiaj robią to w zbyt małym stopniu. Widzimy nawet szansę, aby przenieśli swoje projekty zagraniczne do Polski lub właśnie w Polsce inicjowali projekty zaplanowane kiedyś w innych krajach. Zastanawialiśmy się nad systemem, który będzie mocną motywacją i bodźcem dla nich, żeby uwzględniali swoje projekty pod kątem Polski. Poprzez NCBiR będziemy dodatkowo stwarzali bodźce, które będą wynagradzały fundusze za to, że swoje spółki będą lokowały w Polsce – wyjaśnia Paweł Surówka.

Fundusz ma być jednym z elementów całego ekosystemu przyjaznego młodym i zaawansowanym technologicznie przedsiębiorstwom. W ten sposób rząd chce budować innowacyjność, a więc także konkurencyjność krajowej gospodarki. Fundusz Funduszy nie będzie inwestował bezpośrednio w spółki, lecz w najbardziej innowacyjne fundusze Venture Capital.

Każdy z tych funduszy, i na to będziemy bardzo zwracali uwagę, ma swoje sukcesy. Udało im się stworzyć spółki, które poruszyły świat. Chcemy, żeby podobne spółki wyłonili właśnie w Polsce – dodaje członek zarządu PZU. – Pierwszą inwestycję chcemy zrobić jeszcze w tym roku.

Oficjalna nazwa funduszu zostanie ogłoszona podczas kongresu Impact’16. Kraków na dwa dni, od 15 do 16 czerwca, stanie się miejscem dyskusji o kluczowych wyzwaniach i szansach związanych z rozwojem przedsiębiorczości, innowacji oraz cyfryzacji. Jak podkreśla Paweł Surówka, kongres to doskonałe miejsce wymiany doświadczeń i nawiązywania relacji, które potem mogą skutkować współpracą przy konkretnych projektach.

Zakładam, że tematem przewodnim będzie czwarta rewolucja przemysłowa i jej implikacje rozwoju gospodarki. Przemysł 4.0, automatyzacja i większe wykorzystanie robotów to są kwestie, które na dłuższą metę będą miały duże znaczenie. PZU, jeden z największych inwestorów w Polsce, jest bardzo uzależniony od tego, czy polska gospodarka będzie się dalej rozwijała. Jesteśmy żywo zainteresowani tym, żeby Polska wypłynęła na tej fali rewolucji technologicznej, a nie została przez nią utopiona. Jesteśmy przekonani, że poprzez dynamizm przedsiębiorców, pracę naukowców i zasoby talentów możemy wykorzystać tę rewolucję z korzyścią dla siebie – mówi Paweł Surówka.

Organizatorzy przewidują, że kongres zgromadzi ok. 2 tys. uczestników z Polski i zagranicy, w tym przedsiębiorców, przedstawicieli świata kultury i nauki, a także władz oraz instytucji państwowych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.