Newsy

Połączenie 5G z internetem rzeczy to przyszłość branży motoryzacyjnej, komunikacji i inteligentnych miast. Tylko w Polsce do sieci jest podłączonych 5 mln urządzeń

2020-12-16  |  06:20

Pandemia zachwiała rynkiem internetu rzeczy. Zamiast prognozowanego jeszcze w listopadzie 2019 roku wzrostu na poziomie 15 proc. wydatki w tym segmencie notują w 2020 roku tylko nieco ponad 8-proc. wzrost. Analitycy przewidują jednak, że w 2021 roku nastąpi odbicie, a ogromną szansą dla rynku jest rozwój sieci 5G. – Pozwoli ona w zupełnie nowej skali zarządzać infrastrukturą internetu rzeczy. Będziemy mieć bardzo duże pasmo przepustowości, bardzo małe opóźnienie, dzięki czemu będzie możliwe np. zarządzanie w pełni samochodami autonomicznymi – mówi Sebastian Grabowski, ekspert Orange Polska. Już teraz IoT umożliwia komunikację między urządzeniami, co w coraz większym stopniu jest wykorzystywane w domach, w codziennym życiu, lecz także usprawnia funkcjonowanie w miastach.

– Internet rzeczy i komunikacja machine-to-machine (M2M) to już nasza codzienność. W każdej sekundzie do internetu włącza się około 127 nowych urządzeń, co daje ogrom sprzętu podłączonego do sieci w trybie rzeczywistym. Może czasami tego nie widzimy, ale bez wątpienia odczuwamy to, chociażby korzystając z telefonu – mówi agencji Newseria Biznes Sebastian Grabowski, dyrektor ds. IoT i zaawansowanych technologii w Orange Polska.

Pandemia znacząco wpłynęła na światowy rynek internetu rzeczy. Według najnowszych danych IDC wydatki na IoT rosną w tempie 8,2 proc. średniorocznie i wyniosą na koniec 2020 roku 742 mld dol. Jeszcze w listopadzie 2019 roku analitycy prognozowali wzrost wydatków w tym segmencie na poziomie 14,9 proc. To pokazuje, jak bardzo sytuacja gospodarcza związana z kryzysem pandemicznym wpłynęła także na branżę IT. IDC spodziewa się jednak mocnego odbicia w przyszłym roku i powrotu do dwucyfrowych wzrostów. Średnioroczne tempo wzrostu w latach 2020–2024 ma wynieść 11,3 proc.

– Nie ma przyszłości bez internetu rzeczy, jeżeli chcemy zarządzać w oparciu o dane. Internet rzeczy jest właśnie po to, żeby zbierać te informacje i zarządzać nimi w trybie rzeczywistym – mówi ekspert Orange Polska.

IoT to w dużym uproszczeniu automatyczna, przebiegająca w czasie rzeczywistym komunikacja pomiędzy urządzeniami. Jedną z technologii, która to umożliwia, jest M2M. Działa ona poprzez specjalną kartę SIM – podobną do tej w smartfonach – dzięki której urządzenia automatycznie i bez udziału człowieka wymieniają między sobą określone informacje. Takie karty można znaleźć np. w autach z wbudowaną nawigacją, systemach monitoringu, terminalach płatniczych, licznikach prądu i wodomierzach, rowerach miejskich i elektrycznych hulajnogach, a nawet w automatach z przekąskami. W sumie w Polsce jest obecnie aktywnych ok. 5 mln kart M2M. 40 proc. z nich, czyli ok. 2 mln, należy do Orange, który jest pod tym względem liderem polskiego rynku.

– Operatorzy od lat są odpowiedzialni za budowę infrastruktury, za dostęp do jakościowo dobrej informacji. Co więcej, tylko operatorzy są w stanie w dużej skali zarządzać tymi elementami sensoryczno-monitorującymi. Bez operatorów prawdziwy internet rzeczy jest w ogóle niemożliwy – podkreśla Sebastian Grabowski. – Oni dają bezpieczeństwo, skalują, uwiarygadniają informację. Dlatego operatorzy bardzo często patrzą na ten obszar jako bardzo perspektywiczny, bo widzą, że bez nich ciężko będzie go w ogromnej skali rozwijać.

Jak podkreśla ekspert Orange Polska, przyszłością tej technologii jest wdrożenie nowego standardu telekomunikacyjnego 5G, co umożliwi nieosiągalne dotychczas, skalowalne wykorzystanie IoT. 

– Sieć 5G pozwala w zupełnie nowej skali zarządzać tą infrastrukturą, ponieważ mamy bardzo duże pasmo przepustowości, bardzo małe opóźnienie, dzięki czemu możemy przykładowo po raz pierwszy w pełni zarządzać samochodami autonomicznymi. To przyszłość branży motoryzacyjnej, ale również komunikacji i inteligentnych miast – wskazuje.

Jednym z najpopularniejszych zastosowań IoT są smart cities, czyli inteligentne miasta. Szybka urbanizacja powoduje, że borykają się one z problemami takimi jak smog i zanieczyszczone powietrze, hałas, korki, zatłoczone parkingi czy rosnąca ilość śmieci. Żeby im sprostać, miasta muszą funkcjonować efektywniej, w sposób bardziej zrównoważony, i w tym właśnie pomagają samorządom rozwiązania IoT.

– IoT staje się coraz bardziej popularne w miastach, ponieważ muszą one zbierać ogrom informacji dotyczących m.in. infrastruktury, ludzi i środowiska oraz zarządzać nimi. Opomiarowanie jakości powietrza, poziomu hałasu, dostęp do gospodarki zarządzania wodą, ciepłem i światłem, ale również interakcje z mieszkańcami – to wszystko jest niczym innym jak włączeniem ludzi i urządzeń do jednej sieci, żeby móc zarządzać płynącymi od nich informacjami. Na ich podstawie burmistrz czy prezydent miasta może podejmować decyzje praktycznie w trybie rzeczywistym – mówi Sebastian Grabowski. – Nie ma możliwości rozwoju nowoczesnego miasta bez zrozumienia i wdrożenia narzędzi IoT.

Według danych World Economic Forum w 2022 roku wydatki na rozwój inteligentnych miast osiągną poziom 158 mld dol. Dzięki innowacjom zarówno małe samorządy, jak i metropolie są w stanie poprawić jakość życia mieszkańców, ograniczyć zużycie energii czy wody. Przykładowo emisję gazów cieplarnianych w miastach można by ograniczyć o 15 proc. dzięki zmniejszeniu produkcji energii elektrycznej i ciepła z wykorzystaniem inteligentnych systemów – podaje WEF. Z kolei inteligentne rozwiązania nawadniające, które zapobiegają wyciekom wody i monitorują jej zużycie, mogą zaoszczędzić od 25 do 80 litrów wody na osobę dziennie.

– Gospodarka wodna jest dobrym przykładem obszaru, który wymaga bieżącego zarządzania. Dzięki IoT wiemy, ile wody mieszkańcy zużywają, gdzie mają miejsce awarie, gdzie nam woda ubywa, gdzie jest kradziona albo źle wykorzystywana, i jesteśmy w stanie to poprawić. Przykład wody jest jednym z najlepszych, które pokazują, jak łącząc IoT, wspólny system oraz miasto, możemy wybronić środowisko przed degradacją – mówi dyrektor ds. IoT i zaawansowanych technologii w Orange Polska.

Jako modelowy przykład inteligentnego miasta World Economic Forum wskazuje Wiedeń, który rokrocznie plasuje się na czele rankingu Smart Cities Index za swój integracyjny i oparty na współpracy sposób podejścia do inicjatyw inteligentnych miast. Także polskie samorządy powoli, ale sukcesywnie stają się coraz bardziej smart. Ponad 80 miast i mniejszych miejscowości korzysta już z rozwiązań smart city od Orange, takich jak np. Smart Water, które zapobiega stratom wody i usprawnia zarządzanie siecią wodociągową. System automatycznie – bez udziału inkasenta – odczytuje stan liczników i wysyła go siecią GSM. To oznacza, że w każdym momencie dostępny jest odczyt ze wszystkich wodomierzy. Smart Water wykrywa też i zgłasza anomalie, np. awarie wodociągu, co pozwala zmniejszyć straty wody nawet o kilkanaście procent.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.