Newsy

Polska branża kosmiczna stawia na specjalizacje. Potencjał drzemie w medycynie kosmicznej, informatyce i technologiach robotycznych

2021-07-23  |  06:20
Mówi:Rodrigo da Costa
Funkcja:dyrektor wykonawczy
Firma:EUSPA – Agencja UE ds. Programu Kosmicznego
  • MP4
  • – Polskie przedsiębiorstwa otrzymają szansę uczestniczenia w opracowywaniu technologii kosmicznych w zakresie eksploatacji i świadczenia usług oraz w sferze finalnych zastosowań – mówi Rodrigo da Costa, dyrektor wykonawczy Agencji UE ds. Programu Kosmicznego (EUSPA). Najlepszym firmom będzie udzielane wsparcie finansowe, techniczne oraz pomoc w nawiązywaniu kontaktów z inwestorami. Polska branża kosmiczna jest jeszcze na wczesnym etapie rozwoju, ale wyłaniają się silne specjalizacje, m.in. medycyna kosmiczna, robotyka i informatyka.

    Przemysł kosmiczny – w tym polskie firmy – to jeden z najbardziej innowacyjnych sektorów gospodarki. Można szacować, że w Polsce działa w tej branży 150–200 przedsiębiorstw. Część z nich to start-upy, ale są także firmy działające na wysokim poziomie zorganizowania, z dużym dorobkiem technologicznym, które uruchamiają działalność komercyjną na większą skalę.

    Duże znaczenie dla rozwoju polskiego sektora kosmicznego ma udział Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), bo składka członkowska przekłada się na zamówienia dla rodzimych firm. Ponadto Komisja Europejska inwestuje w rozwój programów kosmicznych, które również stanowią źródło finansowania dla projektów – Copernicus (największa na świecie cywilna konstelacja satelitów do obserwacji Ziemi) i Galileo (globalny system nawigacji satelitarnej). Polskie placówki badawcze uczestniczą także w europejskich funduszach na badania i rozwój – Horyzont 2020 oraz Horyzont Europa 2021–2027, z którego będą mogły uzyskać środki finansowe na badania naukowe i innowacyjność.

    Rusza także Europejski Fundusz Obronny ustanowiony przez Parlament Europejski. Jego celem jest koordynacja i wsparcie dla inwestycji państw członkowskich m.in. w autonomiczny dostęp do przestrzeni kosmicznej oraz stałą obserwację Ziemi.

    – Jako przedstawiciele Agencji UE ds. Programu Kosmicznego będziemy ściśle współpracować ze wszystkimi państwami członkowskimi. Polskie przedsiębiorstwa, podobnie jak te z innych krajów, otrzymają szansę uczestniczenia w naszych działaniach w obszarze opracowywania technologii, a więc rozwijania zdolności kosmicznych, w obszarze środkowym, czyli w zakresie eksploatacji i świadczenia usług, a także, co bardzo ważne i co chciałbym szczególnie podkreślić, w sferze finalnych zastosowań – zapowiada Rodrigo da Costa.

    Oznacza to wykorzystywanie danych uzyskanych z kosmosu i przekształcanie ich w produkty i aplikacje dla użytkowników. Ponadto polski przemysł i branże wszystkich pozostałych państw członkowskich będą mogły korzystać z fachowej wiedzy EUSPA.

    – Współpracujemy z państwami członkowskimi, w tym z polskim przemysłem, w zakresie przekazywania wiedzy i wsparcia w wielu obszarach. Przykładem może być seria konkursów MyGalileo, organizowana dwa lata temu, w których nagradzaliśmy innowatorów z całej Europy za najlepsze zastosowania wykorzystujące system Galileo. Projekt będzie kontynuowany w ramach nowego etapu, który obejmie zastosowania wykorzystujące nie tylko ten system, ale także na przykład Program Obserwacji Ziemi Copernicus. Zapewni to innowatorom i start-upom możliwość proponowania swoich pomysłów, dobrych koncepcji technicznych oraz solidnych biznesplanów – zapowiada dyrektor wykonawczy Agencji UE ds. Programu Kosmicznego.

    EUSPA wspiera przedsiębiorców na trzy sposoby – po pierwsze, poprzez finansowanie otrzymywane w ramach nagród dla zwycięzców, po drugie, poprzez przekazywanie wiedzy technicznej wspierającej innowatorów i start-upy w kwestii opracowania produktu, i po trzecie, zapewniając kontakt z inwestorami, którzy pomagają opracować dobry biznesplan i udostępnią finansowanie.

    Polski przemysł kosmiczny jest jeszcze na początkowym etapie rozwoju, ale firmy dostrzegają potrzebę specjalizacji. Wzmocnienie kompetencji w określonej dziedzinie ma pomóc im w aplikowaniu o fundusze europejskie i zdobywaniu przewagi konkurencyjnej w Europie.

    Polskie firmy mają duży potencjał w zakresie medycyny kosmicznej, w systemach podtrzymywania życia oraz technologiach skierowanych na przyszłą obecność człowieka na Księżycu, asteroidach czy Marsie. Do obszarów, które są w nich najbardziej rozwinięte, należy opracowywanie technologii robotycznych dotyczących przechwytywania satelitów i dokonywania ich napraw na orbicie. Duże osiągnięcia polskich specjalistów dotyczą także branży informatycznej, a na wielu łazikach czy sondach kosmicznych została wykorzystana aparatura stworzona przez polskich naukowców i wyprodukowana przez polskie firmy.

    Dla przykładu spółka PIAP Space podpisała z Europejską Agencją Kosmiczną kontrakt na rozwój ramienia robotycznego do serwisowania satelitów w ramach projektu TITAN. Jego wartość przekracza 2,5 mln euro. To pierwszy tak duży kontrakt na rzecz rozwoju kompletnego podsystemu satelitarnego dla polskiego przemysłu kosmicznego.

    – Polski wkład będzie bardzo istotny w wielu obszarach. Dobrze wiemy, że Polska posiada rozwinięty przemysł we wszystkich sektorach branży kosmicznej, zarówno w zakresie opracowywania technologii, jak i ich wykorzystania. Zresztą mieliśmy już okazje do współpracy z polskim przemysłem. Przykładowo jedna z polskich spółek zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie MyGalileoSolution w branży nieruchomości – wymienia Rodrigo da Costa.

    Inna polska spółka, firma Spectalight, zdobyła drugą nagrodę w konkursie MyGalileoDrone za zastosowanie programu Galileo do dronów wykorzystywanych w sferze rozrywki. Nagrodzony pomysł SpectaDrone to cicha i ekologiczna alternatywa dla fajerwerków, w której materiał wybuchowy został zastąpiony rojem oświetlonych dronów tworzących różnorodne efekty wizualne.

    – Wyraźnie widać, że polski przemysł jest żywo zainteresowany technologiami kosmicznymi. Można to stwierdzić na podstawie obecnych możliwości, ale też w oparciu o potencjał innowacyjności, tworzenia nowych zastosowań danych i usług kosmicznych. Myślę, że duch innowacyjności, który drzemie w polskim biznesie, przyniesie ogromne korzyści dla europejskiego programu kosmicznego – podsumowuje dyrektor wykonawczy EUSPA.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.