Mówi: | Anna Szmeja |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Retail Institute |
Ponad połowa Polaków chce powrotu niedziel handlowych. Projekt przepisów w tej sprawie już jest
Kolejne niedziele handlowe w tym roku wypadną dopiero w grudniu. Po okresie zamknięcia galerii handlowych i załamaniu sprzedaży w tradycyjnym handlu możliwość prowadzenia działalności przez siedem dni w tygodniu byłaby dużym wsparciem dla branży. – Szacujemy, że rocznie mogłoby to przełożyć się nawet na 4-proc. wzrost wizyt w sklepach i 2-proc. wzrost obrotów, co w obecnej sytuacji jest bardzo istotne – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute, i zaznacza, że przywrócenie niedzielnego handlu musiałoby wiązać się z zagwarantowaniem określonych praw pracownikom. Projekt przepisów w tej sprawie przygotowała strona pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego.
– Należałoby zadbać o wiele różnych elementów, które są związane ze zniesieniem zakazu handlu w niedzielę, m.in. o zagwarantowanie osobom zatrudnionym w handlu określonej liczby dni wolnych właśnie w niedziele, ale również uniemożliwienie firmom ucieczki od stabilnych warunków zatrudnienia w stronę tzw. umów śmieciowych, które ewidentnie byłyby niekorzystnym rozwiązaniem dla setek tysięcy osób zatrudnionych w handlu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Szmeja.
Pracodawcy, którzy są częścią Rady Dialogu Społecznego, przygotowali projekt tymczasowego zniesienia zakazu handlu w niedziele, które miałoby obowiązywać w czasie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz 180 dni po ich odwołaniu. Propozycja przepisów przewiduje zagwarantowanie pracownikom branży handlowej dwóch niedziel wolnych w okresie kolejnych czterech tygodni. Dotyczyłoby to zarówno osób zatrudnionych na etacie, jak i na umowach cywilnoprawnych.
Jak podkreśla prezes Retail Institute, powrót do niedziel handlowych jest bardzo potrzebny, bo firmy poniosły ogromny wysiłek finansowy i organizacyjny, aby poradzić sobie ze skutkami lockdownu i odbudować biznes po ponownym otwarciu galerii handlowych, które nastąpiło 4 maja. Raport Retail Institute obejmujący 140 monitorowanych centrów handlowych wskazuje, że w marcu obroty najemców spadły o 62 proc. r/r. Cały I kwartał zakończył się na prawie 19-proc. minusie, jeśli chodzi o obroty, i blisko 22-proc., jeśli chodzi o odwiedzalność. Z kolei przychody galerii między 14 marca a 4 maja spadły praktycznie do zera, podczas gdy właściciele obiektów ponosili wszelkie koszty związane z ich funkcjonowaniem w ograniczonym zakresie. Eksperci instytutu obliczyli, że w I półroczu br. zagregowana wartość czynszów i kosztów wspólnych spadła o 16,7 proc., przy czym w kwietniu spadek był największy i wyniósł 83,8 proc.
Zniesienie zakazu handlu w niedziele ucieszyłoby nie tylko firmy działające w branży. Z badania wykonanego na zlecenie CBRE wynika, że 51 proc. Polaków chciałoby powrotu niedzielnego handlu. Przeciwnego zdania jest co trzeci respondent, a 16 proc. ankietowanych nie ma wyrobionej opinii na ten temat. Co ciekawe, zwolenników handlu w niedziele jest tyle samo zarówno na wsi, jak i w miastach do 500 tys. mieszkańców. Z kolei w największych miejscowościach (powyżej 500 tys. mieszkańców) aż 57 proc. osób uważa, że wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę było błędem.
– Mam nadzieję, że rząd zwróci uwagę na to, że handel jest istotną częścią gospodarki, a firmy handlowe są płatnikami VAT-u i innych podatków. Poza tym powrót do handlu w niedziele jest możliwy bez większych trudności, a może dość szybko złagodzić skutki kryzysu w branży handlowej wywołanego koronawirusem – dodaje prezes Retail Institute.
Pozostałe możliwości wspierania branży na pewno generują po stronie budżetu państwa dużo większe trudności, a przede wszystkim obciążenia finansowe. Mowa np. o zwolnieniu galerii handlowych z podatku od nieruchomości oraz wprowadzeniu tzw. metod kasowych w rozliczeniu podatków VAT i CIT.
Prezes Retail Institute zaznacza, że dla branży handlowej korzystne będą wszelkie działania, które przyczynią się do stymulowania popytu wewnętrznego. Więcej odwiedzin w galeriach handlowych ma wpływ na wyniki finansowe marek i na obroty sieci handlowych, które wynajmują im lokale.
– Pierwsze miesiące pandemii były dla handlu okresem redukcji etatów, cięcia wynagrodzeń, walki o marże, ale również bardzo dużych oszczędności w innych obszarach. Handel w niedziele miałby pozytywny wpływ na kondycję firm, a tym samym ich skłonność do zwiększania zatrudnienia – zauważa Anna Szmeja.
Jak pokazuje badanie CBRE, dla wielu osób niedziela pozostaje jednym z nielicznych dni, kiedy mogą wybrać się na zakupy. Poza tym rozłożenie ruchu na siedem zamiast sześciu dni w tygodniu pozwala w dobie koronawirusa sprawniej dopasować się do wytycznych związanych m.in. z unikaniem tłumów oraz zachowywaniem odstępu między osobami odwiedzającymi centra handlowe i sklepy. Zniesienie zakazu handlu w niedzielę byłoby również korzystne dla punktów gastronomicznych zlokalizowanych w centrach handlowych oraz części pracowników, głównie studentów, którzy właśnie w sobotę i niedzielę mogą podjąć pracę.
Galerie handlowe powoli odrabiają straty. Polacy wracają do bardziej spontanicznych zakupów
Pandemia ograniczyła konsumpcjonizm Polaków. Aż 30 proc. zrezygnowało w tym roku z wakacji, co przekłada się na kondycję środowiska
Tegoroczne wyprzedaże znacznie dłuższe i z większymi obniżkami. Na jesień branża odzieżowa zapowiada kolejne promocje
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
- 2024-03-18: Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych
- 2024-03-12: Handel w internecie rzeczami używanymi, odnowionymi czy końcówkami serii przeżywa boom. Do 2030 roku będzie rosnąć nawet cztery razy szybciej niż klasyczny handel
- 2024-04-16: Aleksandra Popławska: Nie mogę narzekać na brak pracy. Dostaję różne propozycje teatralne, filmowe i serialowe
- 2024-03-19: Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie
Coraz wyższe średnie temperatury obserwowane na świecie przekładają się na wzrost cen żywności. Problem dotyczy zarówno krajów rozwiniętych, jak i rozwijających się. Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu obliczyli, że do 2035 roku zdarzenia klimatyczne podniosą ceny żywności o 0,9–3,2 pkt proc. rocznie, a ogólny poziom inflacji o 0,3–1,1 pkt proc. Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące zmian cen artykułów żywnościowych ze 120 krajów świata w ciągu ostatnich 30 lat.
Transport
Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.
Konsument
Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
Ponad 70 proc. Polaków ma niską lub przeciętną wiedzę finansową – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”. To przekłada się na niewielkie uczestnictwo w rynku kapitałowym i niską skłonność do inwestowania i oszczędzania. Dlatego eksperci upatrują istotnej roli doradców finansowych w zmianie tej tendencji. Większość gospodarstw domowych nie korzysta jednak z tego typu usług. Branża od lat samoreguluje kwestię kompetencji i certyfikatów dla doradców, ale liczy na utworzenie publicznego rejestru, w którym klienci mieliby dostęp do takich informacji, w ten sposób zyskując większe zaufanie do przedstawicieli tego zawodu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.