Mówi: | Sebastian Antkiewicz |
Funkcja: | Client Solutions Group Manager |
Firma: | Dell Technologies Polska |
Praca zdalna znacząco zwiększyła sprzedaż sprzętu komputerowego. Firmy najczęściej wybierały nowe laptopy
Po ponad roku od wybuchu pandemii COVID-19 blisko jedna trzecia Polaków nadal pracuje zdalnie. Koronawirus wymusił jednak nie tylko przeniesienie pracowników do domu, lecz także konieczność wyposażenia ich w sprzęt i narzędzia do pracy w cyfrowym środowisku. Jak wynika z badania NielsenIQ przeprowadzonego na zlecenie Dell Technologies Polska, co druga firma współpracująca z producentem musiała kupić w tym okresie dodatkowy sprzęt. Prawie 9 na 10 przedsiębiorstw podczas ostatnich zakupów postawiło na nowe laptopy, a sprzedaż tych urządzeń rok do roku wzrosła o 70 proc. W nadchodzących miesiącach ten trend się utrzyma, polskie firmy zamierzają się skupić na dalszym upowszechnianiu pracy zdalnej i migracji swoich pracowników z komputerów stacjonarnych na laptopy.
– Pandemia wpłynęła na zakup sprzętu komputerowego i ten wpływ był różny w zależności od wielkości firmy i branży. Wiele dużych, globalnych przedsiębiorstw było już dobrze przygotowanych do pracy zdalnej, chociażby w przypadku Dell Technologies 120 tys. pracowników dosłownie w ciągu kilku dni przeszło na pracę z domu bez żadnych problemów. Dla nas to było bardzo naturalne, bo posiadaliśmy technologię, narzędzia i już ustabilizowaną kulturę pracy zdalnej. Jednak zdecydowana większość firm musiała zdobyć to wszystko w przyspieszonym tempie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Sebastian Antkiewicz, Client Solutions Group Manager w Dell Technologies Polska.
Wiosną 2020 roku podczas pierwszego lockdownu na pracę zdalną przeszło 6 na 10 Polaków. Po ponad roku od wybuchu pandemii zdalnie pracuje połowa mniej (31,8 proc.). Do biur „na stałe” wróciło 29 proc. pracowników, natomiast hybrydowo pracuje niecałe 14 proc. – wynika z marcowego badania „Rynek pracy: rok z koronawirusem” Gi Group, Grafton Recruitment i CBRE.
Praca zdalna i hybrydowa – upowszechniona na dużą skalę przez pandemię COVID-19 – wymusiła nie tylko umobilnienie pracowników, lecz także inwestycje po stronie firm, które musiały często z dnia na dzień wyposażyć ich w sprzęt mobilny, komputery i rozwiązania usprawniające pracę w cyfrowym środowisku oraz możliwość komunikowania się z członkami zespołów niezależnie od tego, gdzie pracują.
– Najczęściej wybieranym sprzętem komputerowym przez klientów były notebooki – aż 89 proc. W efekcie sprzedaż notebooków w zeszłym roku była o ponad 70 proc. wyższa niż rok wcześniej – wskazuje Sebastian Antkiewicz. – Najbliższy rok również będzie okresem bardzo dużej sprzedaży, szczególnie rozwiązań mobilnych. Szacujemy, że będzie ona taka sama lub nawet większa niż w ubiegłym roku. W Polsce do klientów biznesowych sprzeda się ok. 1,4–1,5 mln notebooków, a więc naprawdę ogromne liczby.
Jak wynika z badania zrealizowanego przez NielsenIQ dla Dell Technologies na próbie blisko 200 polskich przedsiębiorstw współpracujących z producentem, na podium najpopularniejszych sprzętów podczas zakupów firmowych znalazły się też monitory, które kupiła ponad połowa organizacji (52 proc.), i pozostałe urządzenia peryferyjne, takie jak myszki czy klawiatury (41 proc.).
– Klienci B2B bardzo często kupowali monitory, bo chcieli w ten sposób stworzyć sobie domowe biuro: bardziej komfortowe warunki do pracy w domu i powierzchnię roboczą, która będzie dawała im dużą wygodę. Poza tym klienci kupowali też różnego rodzaju akcesoria i oczywiście kamery internetowe, bez których w tej chwili nie możemy się obejść. Wielu zaopatrzyło się także w rozwiązania służące do zabezpieczania urządzeń końcowych, do ich zdalnego zarządzania oraz wspierania użytkowników – wymienia ekspert Dell Technologies.
Firmy wybierały nowe urządzenia, w dużej mierze bazując na dotychczasowych doświadczeniach z daną marką bądź modelem sprzętu (76 proc.). Co ciekawe, w badaniu NielsenIQ 47 proc. współpracujących z Dellem przedsiębiorstw zadeklarowało, że są przywiązane do jednego dostawcy sprzętu. Jednak prawie połowa stwierdziła, że wystarczy jedno złe doświadczenie z serwisem i może to zniechęcić je do skorzystania z usług danej marki na długi czas.
– Istotnym elementem przy wyborze sprzętu jest też sama specyfikacja i wymagania środowiska, żeby to urządzenie odpowiadało standardom funkcjonującym w firmie – mówi Sebastian Antkiewicz. – Bardzo dużą wagę klienci przykładają do jakości – nie tylko samego sprzętu, ale i wsparcia technicznego po zakupie, czyli w jaki sposób dostawca wspiera firmę w rozwiązywaniu różnego rodzaju problemów, jeżeli takie się pojawiają.
Wśród najpopularniejszych usług, które klienci B2B dokupują do nowego sprzętu, jest przede wszystkim szybka naprawa usterek przez serwis (94 proc.) oraz możliwość realizacji naprawy serwisowej na miejscu (90 proc.). Dwie trzecie firm zwraca uwagę na zapewnienie bezpieczeństwa danych przy realizacji usług serwisowych. Z punktu widzenia przedsiębiorstw ważne są też oszczędność czasu i dłuższa gwarancja. Prawie połowa z nich jest skłonna dopłacić 5 proc. ceny sprzętu za dłuższą, pięcioletnią gwarancję.
– Preferowane usługi najczęściej dotyczą wsparcia użytkowników i zapewnienia im nieprzerwanej pracy. Dobrym przykładem jest usługa Next Business Day, polegająca na szybkiej naprawie komputera w następnym dniu po zgłoszeniu usterki. Naprawa jest przeprowadzana w miejscu pracy, żeby nie trzeba było odsyłać komputera. To serwis przyjeżdża i dokonuje naprawy bezpośrednio u użytkownika – wyjaśnia ekspert Dell Technologies. – Klienci często też współpracują z nami w zakresie przygotowania komputera do pracy w miejscu jego produkcji. W fabryce komputer jest w pełni customizowany, dostosowywany do potrzeb użytkowników, wgrywane są aplikacje i system operacyjny – wszystko po to, żeby od razu po dostarczeniu do pracownika sprzęt był gotowy do pracy.
Poza bieżącymi zakupami polskie firmy zostały też zapytane o cykl życia używanego w nich sprzętu. Z deklaracji wynika, że najczęściej wymieniane są urządzenia peryferyjne, jak np. klawiatury i myszki. Ponad połowa firm (53 proc.) robi to średnio co dwa–trzy lata. Najbardziej wysłużonym sprzętem są z kolei monitory – 91 proc. firm wymienia je raz na cztery lata lub rzadziej. Z podobną częstotliwością prawie trzy czwarte przedsiębiorstw wymienia też laptopy.
– Cykl życia komputerów stacjonarnych jest nieco dłuższy i oscyluje między pięcioma a siedmioma latami. Zdecydowanie najdłużej klienci używają monitorów, które potrafią być wykorzystywane przez siedem–osiem lat, a w niektórych firmach nawet przez dziesięć – mówi Sebastian Antkiewicz.
Z badania przeprowadzonego dla Dell Technologies wynika, że w pierwszej połowie tego roku firmy w Polsce chcą postawić przede wszystkim na dalsze upowszechnianie pracy zdalnej (54 proc.) i migrację swoich pracowników z komputerów stacjonarnych na laptopy (33 proc.). Coraz istotniejsze jest dla nich także cyberbezpieczeństwo – 36 proc. zamierza w nadchodzących miesiącach zainwestować we wdrażanie systemów do zabezpieczenia urządzeń końcowych.
– Do tej pory notebooki często były zaniedbywane pod tym względem. Natomiast w tej chwili to urządzenie końcowe znajduje się w centrum zainteresowania osób, które zajmują się bezpieczeństwem w firmach. Istotne stały się kwestie związane ze zdalnym zarządzaniem, zdalnym wdrażaniem środowiska pracy oraz tym, w jaki sposób można wspomagać pracowników w wykonywaniu obowiązków z domu – wyjaśnia ekspert Dell Technologies.
Czytaj także
- 2025-08-06: Edyta Herbuś: Ostatnio bardziej koncentrowałam się na aktorskim rozwoju w teatrze. Teraz znowu zawołała mnie telewizja i jest to czas fajnego odświeżenia
- 2025-07-31: Rośnie skala zdarzeń cybernetycznych. Niewiele firm w Polsce ubezpiecza się na wypadek ataku
- 2025-07-23: Polacy chcą jak najszybciej przechodzić na emeryturę i nie chcą na niej pracować. Potrzebne zachęty do dłuższej aktywności zawodowej
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-07-01: Gwiazdy: Stresują nas galerie, więc wolimy zakupy online. W sieci łatwiej też znaleźć dobre promocje
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-04: Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci
- 2025-07-10: Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów
- 2025-08-01: Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin
- 2025-06-26: Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

A. Bryłka (Konfederacja): Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę
W lipcu br. Komisja Europejska ogłosiła propozycję nowego celu klimatycznego, który zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 roku w porównaniu do stanu z 1990 roku. Został on zaproponowany bez zgody państw członkowskich, w przeciwieństwie do poprzednich celów na 2030 i 2050 rok. Polscy europarlamentarzyści uważają ochronę środowiska i zmiany w jej zakresie za potrzebne, jednak nie powinny się odbywać za pomocą nieosiągalnych celów klimatycznych.
Polityka
Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna

Według danych organizacji Nutrition Cluster w Strefie Gazy w lipcu br. u prawie 12 tys. dzieci poniżej piątego roku życia stwierdzono ostre niedożywienie. To najwyższa miesięczna liczba odnotowana do tej pory. Mimo zniesienia całkowitej blokady Strefy Gazy sytuacja w dalszym ciągu jest dramatyczna, a z każdym dniem się pogarsza. Przedstawiciele Polskiej Akcji Humanitarnej uważają, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, która musi być dostosowana do aktualnych potrzeb poszkodowanych i wsparta przez stronę izraelską.
Polityka
Wśród Polaków rośnie zainteresowanie produktami emerytalnymi. Coraz chętniej wpłacają oszczędności na konta IKE i IKZE

Wzrosła liczba osób, które oszczędzają na cele emerytalne, jak również wartość zgromadzonych środków. Liczba uczestników systemu emerytalnego wyniosła w 2024 roku ponad 20,8 mln osób, a wartość aktywów – 307,5 mld zł – wynika z najnowszych danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Wyraźny wzrost odnotowano w przypadku rachunków IKE i IKZE, na których korzyść działają m.in. zachęty podatkowe. Wpłacane na nie oszczędności są inwestowane, a tym samym wspierają gospodarkę i mogą przynosić atrakcyjną stopę zwrotu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.