Mówi: | Cezary Błaszczyk |
Funkcja: | commercial director |
Firma: | HB Reavis Investments Poland |
Pracodawcy inwestują w biura, by ściągnąć pracowników z pracy zdalnej. Atrakcyjna przestrzeń i lokalizacja mogą w tym pomóc
Po zniesieniu wszystkich ograniczeń pandemicznych zdalnie lub hybrydowo wciąż pracuje 28 proc. Polaków. Elastyczność w tym zakresie jest dla pracowników ważnym benefitem, ale pracodawcy starają się zachęcić ich do powrotu do biur. – Aby ściągnąć pracownika do firmy, musimy zaproponować coś więcej. Przestrzeń biurowa nie może być już wyłącznie nudnym, szarym biurem – mówi Cezary Błaszczyk, commercial director w HB Reavis Investments. Drugim trendem, który został na rynku po pandemii, jest kompresowanie biur na mniejszych powierzchniach oraz ich modułowość, którą można wykorzystać w razie zmieniających się potrzeb najemców.
Pandemia COVID-19 wymusiła na pracownikach i pracodawcach szereg zmian. Praca zdalna, konieczna do wdrożenia w najostrzejszej fazie pandemii, po okresie lockdownu przeobraziła się w model pracy hybrydowej. Jednak, jak podkreśla ekspert, pandemia tylko przyspieszyła trendy związane z wdrażaniem tego modelu.
– To oczywiście wywarło szereg zmian, zarówno na tym, jak budynki są budowane i projektowane, jak i również na samych przestrzeniach biurowych, w których najemcy już pracują – komentuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Cezary Błaszczyk, commercial director w HB Reavis Investments. – Obecnie aby ściągnąć pracownika do firmy, musimy zaproponować coś więcej. Te przestrzenie są dużo ciekawsze, mamy więcej przestrzeni wspólnych, zarówno w budynku, jak i na powierzchniach naszych najemców. Zdecydowanie widać przestrzenie do pracy coworkingowej, do pracy wspólnej, projektowej, duże przestrzenie socjalne, takie jak np. kuchnie. To również ma duże znaczenie dla pracowników.
Jak wynika z badań, w czasie lockdownu zatrudnionym w firmach najbardziej brakowało kontaktu ze współpracownikami. Nowe przestrzenie są więc projektowane w sposób, który tę interakcję ułatwia, a nawet do niej zachęca.
– Jeżeli mamy biuro, które przede wszystkim służy do tego, żebyśmy przyjmowali klientów, to ono oczywiście pełni inną funkcję i takie biuro jest projektowane z dużą liczbą sal konferencyjnych. Natomiast jeżeli to jest tylko backoffice, to tutaj przestrzeni konferencyjnych jest mniej, natomiast jest dużo przestrzeni do pracy wspólnej, kreatywnej – mówi ekspert HB Reavis Investments.
W obu przypadkach przestrzenie biurowe są projektowane pod pracownika, zgodnie z trendem „design for experience”. Zwykłe boksy odchodzą więc do lamusa.
– Chodzi o to, żeby przede wszystkim pracownikowi było dobrze w biurze, aby on czuł się komfortowo i żeby zachęcić go do przyjścia do tego biura – tłumaczy Cezary Błaszczyk.
Jak zauważa, za wcześnie na razie na mierzenie rezultatów tych działań. Podkreśla jednak, że najemcom z ciekawą przestrzenią biurową łatwiej pozyskać pracowników czy ściągnąć ich z powrotem do biur.
– Widzimy, że najemcy wprowadzili już politykę back to office i w bardzo intensywny sposób próbują zachęcić pracowników do powrotów – z różnymi skutkami, natomiast w większości się to udaje. Biuro czy biurowiec jako taki są absolutnie narzędziem, który może ten współczynnik powrotu do biur po pierwsze zwiększyć, a po drugie przyspieszyć – ocenia.
Tym bardziej że obecnie projektowana i budowana przestrzeń daje szeroki wachlarz możliwości najemcom.
– Za pomocą nowoczesnej technologii jesteśmy w stanie zmierzyć praktycznie każdy współczynnik w biurze, od wilgotności powietrza po poziom stężenia CO2. Tego typu systemy pomagają nam w customizowaniu powierzchni biurowej pod potrzebę konkretnego najemcy, organizacji i kultury organizacyjnej – podsumowuje Cezary Błaszczyk.
Tendencja powracania do biur jest bardzo wyraźna. Jak wynika z ostatnich danych Pracuj.pl, w modelu zdalnym lub hybrydowym pod koniec 2022 roku pracowała niemal 1/3 Polaków (28 proc.). Dla porównania w marcu 2022 roku było to 6 pkt proc. więcej. Możliwość pracy zdalnej wciąż jest magnesem w ofertach pracy dla blisko 40 proc. respondentów. Tylko 8 proc. pracowników hybrydowych chciałoby pracować wyłącznie z biura, ale jednocześnie 23 proc. respondentów mniej chętnie zaaplikuje do firmy, która w ogóle nie umożliwia pracy z biura. Oznacza to, że dla wielu potencjalnych pracowników ważna jest obecność w miejscu pracy.
– Zdecydowanie widać, że poprzez system pracy hybrydowej najemcy kompresują trochę przestrzeń biurową. Najemcy, którzy uprzednio wynajmowali około 3 tys. mkw., w tej chwili są w stanie zmieścić się na 2 tys. mkw. Natomiast szukają przestrzeni i biurowców wyższej jakości, w lepszych lokalizacjach – mówi ekspert HB Reavis Investments. – Poszukiwanie jakości, bardzo dobrych lokalizacji, przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby metrów kwadratowych pod system pracy hybrydowej – to są zjawiska, które obserwujemy na rynku.
Popyt na powierzchnie biurowe jest już tak wysoki jak przed pandemią. Z danych CBRE wynika, że w Warszawie w 2022 roku firmy wynajęły 860 tys. mkw. powierzchni biurowej. To o 1/3 więcej niż w roku ubiegłym i prawie tyle samo co w przedpandemicznym 2019 roku. Popyt nie idzie jednak w parze z podażą, która jest najniższa od dekady, co może prowadzić do wzrostu czynszów, ale też do nierównowagi na rynku.
Czytaj także
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.