Mówi: | Mateusz Łukianiuk |
Funkcja: | dyrektor zarządzający |
Firma: | AWIN w Polsce |
Reklamodawcy coraz częściej sięgają po blogerów i vlogerów. Ich udział zwiększa sprzedaż nawet trzykrotnie
W Stanach Zjednoczonych influencer marketing, czyli promocję przez liderów opinii, np. blogerów i vlogerów, w swojej komunikacji wykorzystuje blisko 65 proc. firm. W Polsce, choć mniej popularny, jest coraz częściej wykorzystywany przez marki. Kampanie z udziałem znanych z mediów społecznościowych osób mogą zwiększyć sprzedaż nawet dwu-, trzykrotnie. Przy wyborze influencera firmy powinny zwracać uwagę na spójność wizerunku. Inaczej stracą na tym obie strony.
– Przewagi influencerów, czyli liderów opinii, w marketingu na pewno są już znaczące, ale będą też szybko rosnąć. Coraz większe firmy coraz częściej sięgają po takie osoby. Są oni trendsetterami i często ekspertami w swojej dziedzinie, wzbudzają wiarygodność, tworzą wartościowy content, którego użytkownicy szukają coraz częściej. Ze względu na swoją wiarygodność wpływają także na większą chęć zakupową wśród użytkowników, a tego oczekują reklamodawcy – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mateusz Łukianiuk, dyrektor zarządzający polskiego oddziału Awin, firmy wspierającej reklamodawców w internecie.
Influencerzy, czyli wpływowe osoby, to często autorzy blogów czy wideoblogów, którzy aktywnie działają w kanałach social media i przyciągają wierne grono fanów. Mogą mieć istotny wpływ na sposób myślenia czy zachowania osób, które śledzą ich aktywność. Blogerzy i vlogerzy mają często bardzo zaangażowanych odbiorów. Ich potencjał dostrzegają reklamodawcy, którzy coraz częściej w kampaniach reklamowych sięgają po influencer marketing.
– Niektórzy reklamodawcy, zwykle małe firmy, potrafili dzięki tego typu kampaniom zwiększyć bazę sprzedażową 2–3-krotnie – mówimy tu o influencerach, którzy mają duży zasięg, i o reklamodawcach, którzy takiego zasięgu nie mają. W przypadku tego typu kampanii efekt jest jednorazowy, po stronie klienta pozostaje zatrzymanie przyciągniętych użytkowników, aby nie był to zakup jednorazowy – mówi Łukianiuk.
Jak podaje IRCenter, miesięcznie YouTube odwiedza 17 mln Polaków, to znacznie więcej niż mają widzów największe stacje telewizyjne. Większość to osoby młode, które nie ukończyły 34 lat. Większość z nich przyznaje, że wpływ na decyzje zakupowe ma właśnie głos influencerów.
Z badania Attention Marketing Research „Niecodzienne zwyczaje zakupowe Polaków” wynika, że 13 proc. Polaków w poszukiwaniu informacji o produktach i usługach najczęściej korzysta z blogów i vlogów tematycznych. Pozytywnie jako o wiarygodnym źródle wypowiedziało się o nich 41 proc. badanych. Jednocześnie większość konsumentów uznała wszelkie formy reklamy za niewiarygodne źródło informacji.
– Korzyści dla marki ze współpracy z influencerem jest wiele. Może to być budowanie wizerunku marki i budowanie jej rozpoznawalności. Może to być budowanie zasięgu lub bazy subskrybentów w postaci newslettera. Dla nas najważniejszym efektem jest sprzedaż i budowanie bazy sprzedażowej, co często jest trudne do osiągnięcia w przypadku współpracy z tego typu podmiotami. Wynika to z ich podejścia, a także ze zrozumienia tego typu kampanii, one zazwyczaj są wizerunkowe, a nie sprzedażowe – wymienia dyrektor w Awin.
Jak jednak podkeślają eksperci, kluczem do sukcesu jest odpowiedni wybór influencera. Jeśli będzie on reklamował produkt lub firmę, której wizerunek jest sprzeczny z jego działalnością, stracą na tym obie strony.
– Firmy często nie zwracają na to uwagi, bardziej skupiają się na budowaniu zasięgu lub atrakcyjności konkretnego influencera. Często to influencerzy biorą odpowiedzialność za wybór produktów dostosowanych do ich wizerunku i zdarza się, że z tego powodu odmawiają współpracy. Jeżeli użytkownicy zobaczą, że konkretny influencer, bloger lub vloger promuje produkty, które nie są spójne z jego wizerunkiem, automatycznie traci on na wartości, traci followerów. Finalnie szkodzi to zarówno marce, jak i danemu influencerowi – przekonuje Łukianiuk.
Z lipcowej analizy IRCenter wynika, że na Facebooku liderami opinii i celebrytami łączącymi najwięcej osób są sportowcy, a w dalszej kolejności piosenkarki, YouTuberzy, fashion, gamerzy, kulturyści, politycy i dziennikarze z prawicy, liberalni dziennikarze, politycy, lekarze i komicy.
Zdaniem ekspertów ich wsparcie będzie coraz częściej wykorzystywane przez firmy.
– Perspektywy wzrostu tego typu współpracy na rynku polskim są bardzo duże, choć świadomość influencerów i blogerów jest wciąż mała. W dalszym ciągu wolą się oni rozliczać w postaci barteru za parę butów, niż skupić się na realnym zarobku. Są to zazwyczaj działania punktowe, a nie działania stałe przy współpracy z klientami – tłumaczy ekspert. – Istnieją jednak podmioty, które bardzo dobrze radzą sobie we współpracy z konkretnymi partnerami.
Czytaj także
- 2024-04-18: Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-03-29: Docenianie przez szefa jest równie ważne dla pracowników, co atrakcyjne wynagrodzenie i obowiązki. Kluczową rolę odgrywa komunikacja między liderem a zespołem
- 2024-03-07: Nadmierna ilość sztucznego światła w nocy wpływa negatywnie na całe ekosystemy. Zmienia czas kwitnienia roślin i zmniejsza liczbę owadów zapylających
- 2024-02-21: Anonimowość w internecie motywowana jest nie tylko chęcią trollowania. Dla niektórych to bezpieczna przestrzeń do wyrażenia siebie
- 2024-02-13: 82 proc. Polek doceniłoby randkę w obiekcie sportowym. Trening wspólnie z partnerem może pozytywnie wpływać na relacje
- 2024-02-28: Rząd planuje zwiększyć ochronę lasów. Zmiany klimatu i intensywne wycinki znacznie pogorszyły ich kondycję
- 2024-01-15: Influencerzy mogą wpływać na decyzje wyborców, ale i taktykę partii. Ich obecność w dyskursie zmusza tradycyjne media do radykalizacji
- 2024-01-05: Zwiększone zanieczyszczenie powietrza powoduje zmiany w układzie nerwowym. Lepsza wentylacja sypialni poprawia jakość snu
- 2024-01-12: Każdy Europejczyk kupuje co roku średnio 26 kg ubrań, a 11 kg się pozbywa. Tylko część trafia do obiegu wtórnego lub recyklingu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.
Ochrona środowiska
Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.
Finanse
72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.