Newsy

Susza minęła, ale ulewy i podtopienia wciąż groźne. Na rzekach utrzymują się stany ostrzegawcze i alarmowe

2020-07-03  |  06:25
Mówi:Przemysław Daca
Funkcja:prezes
Firma:Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie
  • MP4
  • Ze skrajności w skrajność – sytuacja hydrologiczna w Polsce jest dynamiczna i nieprzewidywalna. Po wielu miesiącach suszy i braku deszczu przyszedł czas intensywnych opadów  atmosferycznych i zagrożenia powodziowego. Najtrudniejsza sytuacja jest na południu kraju oraz tam, gdzie przemieszcza się fala wezbraniowa. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gwałtownym wzrostem stanów wody w rzekach na terenie południowej Polski. Tym bardziej że sezon burzowy się nie skończył.

    W ostatnich dniach wystąpiły bardzo intensywne, punktowe opady deszczu wynikające z burz, m.in. w Łapanowie w Małopolsce, w województwie podkarpackim, także w Warszawie. Nagle na stosunkowo małą powierzchnię spadły hektolitry wody, od 100 do 150 litrów na metr kwadratowy. W przypadku Łapanowa w ciągu paru godzin spadło 30 proc. rocznych opadów. To bardzo duże ilości wody i żadne koryto rzeczne lub wały przeciwpowodziowe nie są w stanie tej wody utrzymać – powiedział agencji Newseria Biznes Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, podczas otwarcia budowanego zbiornika przeciwpowodziowego w Raciborzu.

    Końcówka czerwca i początek lipca przyniosły w wielu regionach gwałtowne ulewy, burze i opady gradu, głównie na wschodzie i południu kraju. To spowodowało liczne podtopienia, zwłaszcza na obszarach silnie zurbanizowanych, czego przykładem może być Warszawa. IMiGW ostrzega, że kolejne dni także będą sprzyjać głębokiej konwekcji, która wiąże się z wnoszeniem nagrzanego od podłoża, zabudowań i akwenów wilgotnego powietrza i tworzeniem się ośrodka niskiego ciśnienia przy powierzchni ziemi. To grozi kolejnymi krótkotrwałymi, ale gwałtownymi opadami. W miejscu wystąpienia intensywnych opadów, na mniejszych rzekach i w zlewniach zurbanizowanych wciąż możliwe są gwałtowne wzrosty stanu wody, a nawet przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych.

    Mamy lokalne podtopienia, mamy uszkodzoną infrastrukturę transportową, a w niektórych miejscach tzw. powodzie miejskie, które wynikają głównie z zabetonowania terenów, z niewłaściwej infrastruktury kanalizacyjnej, ale przede wszystkim z ilości wody, która nagle spada – dodaje Przemysław Daca.

    Jak podkreśla, trudno o jednoznaczną prognozę na temat tego, czy ostatnie intensywne opady deszczu oddalają ryzyko suszy na dłużej.

    Wszystko zależy od przyrody i trudno o jakiekolwiek prognozy. Możemy jedynie prognozować opady i takie dane skutecznie prezentuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w perspektywie od kilku dni do dwóch tygodni. Trudno przewidzieć, jaka będzie sytuacja hydrologiczna latem i jesienią. Musimy być przygotowani na każdą sytuację, zarówno na suszę, jak i na podtopienia – wyjaśnia prezes Wód Polskich.

    Jeszcze w kwietniu meteorolodzy zapowiadali, że to będzie kolejny rok suszy, rekordowej od kilkudziesięciu lat. Z takim zjawiskiem zmagaliśmy się przez ostatnie prawie trzy lata, które były bardzo trudne pod względem hydrologicznym.

    W niektórych regionach punktowo, w województwie lubuskim czy łódzkim, są takie miejsca, gdzie nie padało aż tak mocno – mówi Przemysław Daca.

    IMiGW ostrzega przed suszą hydrologiczną również na części terenów w Wielkopolsce.

    Jednym z obszarów najbardziej dotkniętych skutkami suszy jest jak zwykle rolnictwo. W tym roku po ciepłej zimie oraz suchym marcu i kwietniu opady deszczu pojawiły się w maju, czyli wtedy, kiedy rośliny najbardziej potrzebują wody. Zatem rolnicy nie powinni mieć wywołanych suszą problemów z plonami. Jednak ulewne deszcze to też dla nich duży problem – powodują podtopienia, woda stoi na polach, przez co niemożliwe jest wykonywanie jakichkolwiek zabiegów agrotechnicznych. Dodatkowo gleba wyschnięta po gorącym dniu nie chłonie wody jak gąbka, tylko powoduje jej spływanie do rzek.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.