Mówi: | dr Iga Bałos |
Funkcja: | prawniczka, ekspertka w zakresie prawa własności intelektualnej Uniwersytet Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie |
Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich
Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.
– Sztuczna inteligencja może zastąpić pisarzy i tłumaczy, ale wszystko zależy od tego, jakiego wyniku oczekujemy. Z perspektywy prawnej AI nie jest traktowana jako twórca, w związku z czym to, co generuje, nie jest traktowane jako utwór. Natomiast wartość tzw. outputu, czyli efektu końcowego, zależy od kontekstu i tego pierwiastka, który na razie – i prawdopodobnie zawsze – będzie w stanie dostarczyć tylko człowiek – mówi agencji Newseria dr Iga Bałos, prawniczka, ekspertka w zakresie prawa własności intelektualnej. – Dla mnie jako odbiorcy literatury bardzo ważne jest to, kto tę kulturę tworzy, lubię znać historię pisarza, to, skąd pochodzi. Bardzo często czytamy dzieła ze względu na sympatię do samego autora, ze względu na jego styl. W związku z tym to też pytanie o to, jakie mamy wymagania jako społeczeństwo, jakie mamy kryteria estetyki i co nas zadowala, czy bylejakość, czy jednak twórczość na wysokim poziomie.
Rozwiązania oparte na AI stały się już powszechnie wykorzystywane w ramach tzw. sztucznej twórczości (ang. artificial creativity), a to z kolei zrodziło szereg wątpliwości dotyczących praw autorskich.
Jeden z pierwszych, precedensowych wyroków dotyczących ochrony prawnej dzieł stworzonych przez AI zapadł w ub.r. przed amerykańskim sądem federalnym w Columbii, w sprawie wytoczonej przez szefa firmy Imagination Engines Stephena Thalera. Początkowo chciał on zarejestrować obraz „A Recent Entrance to Paradise”, stworzony przez sztuczną inteligencję, jako dzieło chronione prawem autorskim, ale wniosek został odrzucony przez Urząd ds. Praw Autorskich Stanów Zjednoczonych. Thaler zaskarżył tę decyzję w sądzie. Jednak ten podtrzymał decyzję urzędu, uzasadniając, że ochrona praw autorskich dotyczy wyłącznie dzieł stworzonych przez ludzi, a nie przez maszyny, które nie posiadają oryginalnej koncepcji ani osobowości prawnej.
Pisarze, scenarzyści i fotografowie z kolei w skargach dowodzą, że firmy rozwijające sztuczną inteligencję nielegalnie szkolą różne duże modele językowe (LLM) na podstawie treści chronionych prawem autorskim.
– W Stanach Zjednoczonych były już pozwy składane przed sądami, ale one zostały oddalone ze względu na brak dostatecznych środków dowodowych – mówi dr Iga Bałos. – Jest to o tyle trudne, że końcowy wytwór sztucznej inteligencji sam w sobie najczęściej w ogóle nie przypomina utworów wejściowych. Dlatego też powodom bardzo trudno było wykazać przed sądem, że ich utwory zostały wykorzystane, a ich prawa autorskie w tym zakresie naruszone.
W ubiegłym roku pozew w takiej sprawie, skierowany przeciwko Microsoftowi i Open AI, złożył amerykański dziennik „New York Times”, dowodząc, że algorytmy uczą się na tekstach publikowanych na jego łamach. Z kolei Getty Images zwróciło się z pozwem przeciwko firmie technologicznej Stability AI, która miała rzekomo nielegalnie wykorzystywać zdjęcia bez licencji do szkolenia swojego systemu generowania obrazów Stable Diffusion AI.
– Z doświadczeń naszej kancelarii wynika, że klienci zakładają, że w zasadzie wszystko, co kiedykolwiek opublikowali, co zostało rozpowszechnione w internecie, posłużyło do trenowania AI. Problemem jest tu etap weryfikacji, czy to rzeczywiście miało miejsce. Niektórzy próbują, zadają ChatowiGPT wysublimowane, kreatywne pytania, nie wprost, chcąc sprawdzić, czy ich utwór został w tym celu wykorzystany, jeśli np. w odpowiedzi padnie fragment, który sam twórca zna najlepiej. Jednoznacznych dowodów wciąż nie ma. Natomiast myślę, że założenie, że większość powszechnie dostępnych utworów została już zaciągnięta do trenowania AI, jest pewnie słuszne – mówi prawniczka.
Zdaniem ekspertki narzucanie prawnych zakazów w tym zakresie może się jednak okazać nieskuteczne.
– Wszelkie próby zakazywania wykorzystania utworów w celu trenowania modeli AI poprzez normy prawne pozostaną tylko zakazami. To nie znaczy, że one w rzeczywistości będą egzekwowane i przestrzegane przez dostawców modeli sztucznej inteligencji. O wiele bardziej racjonalne jest założenie, że te treści były i będą wykorzystywane oraz wprowadzanie takich rozwiązań, które zrekompensowałyby tę zaistniałą nierównowagę od strony finansowej, ewentualnie umożliwią także dostarczenie narzędzi weryfikujących, jakie materiały posłużyły treningowi – proponuje dr Iga Bałos.
Kwestii praw autorskich nie reguluje także unijny AI Act, Akt o sztucznej inteligencji, przyjęty przez Parlament Europejski w 2023 roku. Rozporządzenie, które weszło w życie z początkiem sierpnia ub.r., to pierwsza na świecie próba kompleksowego uregulowania prawnego systemów AI i ich zastosowań oraz ograniczenia negatywnych skutków z tym związanych. Regulacja wprowadza m.in. wymóg informowania o tym, że dany utwór, obraz lub treść zostały wygenerowane przez AI, co w przyszłości mocno wpłynie na rozwój tego rynku.
Zamieszanie wokół praw autorskich to niejedyny problem związany z szybkim rozwojem AI. Kolejnym jest m.in. zagrożenie dezinformacją i tzw. deep fake’ami oraz to, w jakim celu użytkownicy korzystają z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
– Sztuczna inteligencja nie powinna być traktowana jako zagrożenie. To jest narzędzie, które – podobnie jak każde inne – może być wykorzystywane do bardzo użytecznych celów. Natomiast może stanowić zagrożenie przy realizacji takich zadań, za przebieg i rezultat których ktoś, czyli możliwy do zidentyfikowania człowiek, powinien ponosić odpowiedzialność – dodaje ekspertka w zakresie prawa własności intelektualnej.
Czytaj także
- 2025-08-07: W Polsce w obiektach zabytkowych wciąż brakuje nowoczesnych rozwiązań przeciwpożarowych. Potrzebna jest większa elastyczność w stosowaniu przepisów
- 2025-08-11: A. Bryłka: Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-08-08: Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
- 2025-06-26: Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii
- 2025-07-07: Trwa debata o nowych przepisach dotyczących praw pasażerów. Możliwe zmiany w wysokości odszkodowań za opóźnione loty
- 2025-07-29: Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni
Od października 2022 roku na rynkach akcji trwa hossa, nie omija ona także warszawskiej giełdy. Mimo to inwestorzy indywidualni odpowiadają zaledwie za kilkanaście procent inwestycji, a o wzrostach decyduje i na nich zarabia głównie kapitał z zagranicy. Widać to również po napływach i odpływach do i z funduszy inwestycyjnych. Zdaniem Tomasza Koraba, prezesa EQUES Investment TFI, do przekonania Polaków do inwestowania na rodzimej giełdzie potrzeba zysków z akcji, informacji o tych zyskach docierającej do konsumentów oraz czasu.
Polityka
Obowiązek zapełniania magazynów gazu w UE przed sezonem zimowym ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw. Wpłynie też na stabilizację cen

Unia Europejska przedłuży przepisy z 2022 roku dotyczące magazynowania gazu. Będą one obowiązywać do końca 2027 roku. Zobowiązują one państwa członkowskie do osiągnięcia określonego poziomu zapełnienia magazynów gazu przed sezonem zimowym. Magazyny gazu pokrywają 30 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na niego w miesiącach zimowych. Nowe unijne przepisy mają zapewnić stabilne i przystępne cenowo dostawy.
Infrastruktura
Gminy zwlekają z uchwaleniem planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego. Może to spowodować przesunięcie terminu ich wejścia w życie

Reforma systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku wraz z wejściem w życie większości przepisów nowelizacji ustawy z 27 marca 2003 roku. Uwzględniono w niej plany ogólne gminy (POG) – nowe dokumenty planistyczne, za których przygotowanie mają odpowiadać samorządy. Rada Ministrów w kwietniu br. uchwaliła jednak ustawę o zmianie ustawy z 7 lipca 2023 roku, a jej celem jest zmiana terminu obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin na 30 czerwca 2026 roku. Wskazana data może nie być ostateczna z uwagi na to, że żadna z gmin nie uchwaliła jeszcze POG.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.