Mówi: | dr Piotr Dalkowski |
Funkcja: | analityk ratingowy |
Firma: | agencja ratingowa EuroRating |
Taniejący węgiel powiększa straty polskich kopalń. Na wzrost ceny surowca można liczyć dopiero za rok
Większość polskich kopalń nie tylko nie zarabia, lecz także wciąż pogłębia straty. Koszty ich utrzymania są niezmiennie wysokie, a ceny węgla, szczególnie ostatnio, coraz niższe. Zdaniem analityków w przyszłym roku średnia cena węgla koksowego utrzyma się na poziomie ok. 120 dolarów za tonę. Dopiero pod koniec 2015 zacznie rosnąć, by w dłuższym terminie podskoczyć do 150 dolarów. Natomiast węgiel energetyczny w Polsce ma w przyszłym roku jeszcze minimalnie potanieć.
Ceny węgla na światowych rynkach spadają. Węgiel koksujący, używany w hutnictwie, potaniał poniżej 120 dolarów za tonę, podczas gdy w zeszłym roku był o prawie 35 dolarów droższy. Według najnowszego raportu DM PKO BP w przyszłym roku nie ma co liczyć na odbicie. Ceny na światowych rynkach pozostaną w okolicach 120 dolarów za tonę. Sytuacja może zacząć się poprawiać dopiero po zmniejszeniu podaży surowca, czyli jak przewidują analitycy, pod koniec przyszłego roku.
Według przewidywań analityków w Polsce cena węgla energetycznego w 2015 r. lekko spadnie ze względu na obecną wyprzedaż zapasów przez KW, ich wysoki poziom na zwałach w elektrowniach i kopalniach oraz ciepłą zimę. Surowiec ten potanieje o 1-3 proc., podczas gdy tylko w ciągu trzech kwartałów 2014 r. staniał o niemal 7 proc.
W rezultacie przychód polskich kopalń spadł w tym roku o 2,7 mld zł. W ciągu trzech kwartałów – jak podaje Agencja Rozwoju Przemysłu – sprzedały one węgiel za 13,8 mld zł, a na jego wydobycie wydały 15,4 mld zł. To nie jedyny problem dużej części polskich firm wydobywczych.
– Wiele firm, których właścicielem jest pośrednio państwo, ma wysokie koszty stałe związane z licznymi przywilejami płacowymi, które zostały jeszcze odziedziczone po starym systemie – przypomina w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor dr Piotr Dalkowski, analityk ratingowy z agencji ratingowej EuroRating. – Możliwości obniżenia kosztów z tego tytułu są ograniczone, dlatego też sektor ten musi zostać zrestrukturyzowany, ale żeby to zrobić, potrzebne są zgoda zarówno pracowników, którzy działają w kopalniach, jak i pomysł na przeprowadzenie tej restrukturyzacji na poziomie państwa.
Koszty firm wydobywczych są uzależnione od tego, z jak głębokich pokładów jest wydobywany węgiel i jaka jest efektywność działania poszczególnych kopalń. Ale w ocenie analityka to firmy prywatne lepiej sobie radzą w kwestii ograniczania kosztów niż przedsiębiorstwa, które ciągną za sobą bagaż przywilejów górniczych.
– Trzeba się zastanowić i ograniczyć przywileje związane z górnictwem – podkreśla dr Piotr Dalkowski. – Trzeba też odciążyć kopalnie od tego bagażu świadczeń emerytalnych, które z górnictwem są związane. Mam na myśli deputaty węglowe, które przysługują nie tylko zatrudnionym pracownikom, lecz także emerytom i członkom rodzin górniczych. To są poważne kwoty, które obciążają budżety kopalń.
Roczny koszt węglowych deputatów wydawanych przez Kompanię Węglową oraz Jastrzębską Spółkę Węglową znacząco przekracza 300 mln zł. Tymczasem tylko część kopalń obu państwowych potentatów jest w stanie zarabiać na wydobywanym węglu. Te nierentowne są jednak bronione przed zamknięciem przez wyjątkowo silne górnicze związki zawodowe.
– Wiele kopalń jest na granicy rentowności – ocenia analityk EuroRating. – Trzeba się zatem zastanowić nad ewentualnym zamknięciem tych, w których produkcja po prostu się nie opłaca. Ewentualnie rozwiązaniem dla górnictwa jest sprzedaż kopalń innym podmiotom, które będą wiedziały, jak tą stroną kosztową należy zarządzać i jak ograniczyć koszty.
Największym problemem polskich kopalń jest jednak czas. Przez ostatnie 25 lat nikt nie odważył się zrestrukturyzować polskiego górnictwa, a dziś, gdy ceny węgla spadają, jest to bardzo trudne.
– Ta restrukturyzacja jest spóźniona – uważa dr Piotr Dalkowski. – Łatwiej byłoby zreformować górnictwo w sytuacji, kiedy na rynkach cena węgla byłaby wyższa. Do tego nie doszło, a teraz mamy skutki tego zaniechania.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-12: Kakao podrożało w ekspresowym tempie. Czekolada może się stać towarem luksusowym
- 2024-04-10: Producenci owoców i warzyw pełni obaw po przywróceniu 5-proc. VAT-u na żywność. Spodziewają się większej presji sieci handlowych na obniżkę cen
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-09: Inflacja spadła do najniższego od pięciu lat poziomu. Spowolnić może także wzrost płac
- 2024-04-09: Integracja energetyki i ciepłownictwa w Polsce może przynieść 4 mld euro oszczędności. Emisja CO2 w tych sektorach może spaść o 57 proc.
- 2024-04-03: Naukowcy obalają mit rozrywkowego singla do wzięcia. Osoby niepozostające w związku wykazują się mniejszym ekstrawertyzmem niż te w relacji
- 2024-04-04: Już nawet częściowa rezygnacja z mięsa i nabiału przynosi efekty zdrowotne. Znacząco redukuje też ślad węglowy
- 2024-03-20: Coraz więcej samorządów chce zakładać spółdzielnie energetyczne. Na ten cel trafi 2 mld zł z funduszy europejskich
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.