Mówi: | Rafał Kamecki |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Artinfo.pl |
W dobie wysokiej inflacji inwestorzy chętnie kupują dzieła sztuki. Dystans polskiego rynku do Zachodu daje perspektywy na wysokie stopy zwrotu w przyszłości
W ostatniej dekadzie ceny wielu dzieł sztuki wzrosły kilkukrotnie. W modzie są zarówno obrazy dawne, jak i współczesne. Kolekcjonerzy wciąż interesują się sztuką fantastyczną, ale przebojem są dzieła feministyczne oraz artystów do 35. roku życia. Zdaniem Rafała Kameckiego, prezesa Artinfo.pl, polski rynek sztuki pozostaje daleko w tyle za globalnym pod względem poziomu cen. Jednocześnie jednak oznacza to, że obecnie poczyniona inwestycja może się zwrócić z nawiązką w kolejnych latach.
Jak wynika z indeksu inwestycji luksusowych prowadzonego przez firmę Knight Frank, śledzącego ceny 10 przedmiotów kolekcjonerskich, w II kwartale br. dzieła sztuki znalazły się na pierwszym miejscu. Zanotowały wzrost o 30 proc. w ujęciu rocznym. Dla porównania kategorie zegarki i biżuteria, które znalazły się na drugim i trzecim miejscu Knight Frank Luxury Investment Index, wzrosły w tym czasie o 10 proc. Średnia dla całego koszyka analizowanych przedmiotów kolekcjonerskich to 7-proc. wzrost. W ujęciu 10-letnim dzieła sztuki odnotowały wzrost o 109 proc. przy średniej dla całego koszyka na poziomie 116 proc.
– W czasie ostatniej dekady wzrosty na dziełach sztuki były nawet dwu-, trzykrotne, spektakularne przykłady mówią o 10-krotnych wzrostach. Widać, że inwestycja w dzieło sztuki ma wysoki potencjał, zarówno zachowania wartości pieniędzy, jak i przyniesienia bardzo solidnego zwrotu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Kamecki, prezes Artinfo.pl. – Kolekcjonerzy koncentrują się na najważniejszych nazwiskach, i to zarówno w sztuce dawnej, bo tu możemy mówić o Malczewskim, Wieruszu-Kowalskim, Brandcie, jak i w sztuce współczesnej. Tutaj mamy takie nazwiska jak Magdalena Abakanowicz, Alina Szapocznikow, Andrzej Wróblewski, Fangor, także Nowosielski, Kantor, Stażewski. Tych nazwisk jest wiele, pewnie dziś mogą się zamknąć w grupie powiedzmy 100 i w ramach tej grupy odbywają się wszystkie rekordowe sprzedaże i i większość obrotu aukcyjnego, który wynosi już obecnie około 600 mln zł rocznie.
Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku wartość sprzedaży dzieł sztuki i antyków wyniosła 650,7 mln zł. Największą kwotę sprzedaży dzieł sztuki i antyków podmioty uzyskały poprzez aukcje – 434,1 mln zł. Oznacza to wzrost o 10,1 proc. wobec 2021 roku. Największą kwotę uzyskano ze sprzedaży dzieł sztuki i antyków z dziedziny malarstwa – 563,0 mln zł (tj. 86,5 proc. łącznej kwoty sprzedaży), w tym malarstwa dawnego – 342,8 mln zł (52,7 proc. ogólnej kwoty sprzedaży) i malarstwa współczesnego – 220,2 mln zł (33,8 proc.). W porównaniu z 2021 rokiem odnotowano wzrost sprzedaży dzieł sztuki z dziedziny malarstwa o 20,2 proc., przy czym sprzedaż dzieł malarstwa dawnego zwiększyła się o 42,8 proc., a malarstwa współczesnego zmniejszyła się o 3,6 proc.
– Na rynku dzieł sztuki zawsze były obecne trendy. Na polskim rynku cały czas mamy trend na sztukę fantastyczną, reprezentowaną przez takie nazwiska jak Zdzisław Beksiński, Jacek Yerka, ale to już może być końcowa faza, bo było nią ogromne zainteresowanie przez ostatni rok – mówi Rafał Kamecki. – Kolejna jest sztuka feministyczna, której reprezentantkami są znakomite młode artystki. Mówimy tutaj o Agacie Kus, Agacie Słowak, Karolinie Jabłońskiej. To są prace, które teraz są najbardziej rozchwytywane. Galerie, które reprezentują te artystki, mają wręcz kolejkę kolekcjonerów czekających na możliwość zakupu. Ceny z poziomów 20–30 tys. zł jeszcze rok temu urosły do 100 tys. zł i więcej, więc tutaj poziom zysku jest bardzo wysoki, ale nie jest łatwo znaleźć taką pracę, więc wszystko się opiera na bardzo ograniczonej podaży.
Kolejny trend jest związany z młodymi twórcami, z pokoleniem artystów do 35. roku życia. Szef Artinfo.pl wymienia w tej grupie Karola Palczaka, którego prace również są wyceniane na ponad 100 tys. zł, a każda z nich na poczekaniu znajduje nabywcę. Na fali jest także pokolenie debiutujące na rynku po 1989 roku, do którego zaliczają się Wilhelm Sasnal, Marcin Maciejowski czy Rafał Bujnowski, czyli Grupa Ładnie. Ale też są nazwiska związane z Łodzią Kaliską, które cieszą się obecnie największym powodzeniem i na aukcjach ostateczna cena przekracza niejednokrotnie górne wartości estymacji przed licytacją.
Przykładem spektakularnego sukcesu na tym rynku jest urodzona w 1984 roku Ewa Juszkiewicz, której prace w Galerii lokal_30 jeszcze parę lat temu można było kupić za kwotę do 25 tys. zł. Jej przejście w 2021 roku do jednej z najbardziej znanych galerii na świecie, Galerii Gagosian, spowodowało, że ceny podskoczyły wielokrotnie. W ubiegłym roku na targach Art Basel praca Ewy Juszkiewicz w Galerii Almine Rech została sprzedana w ciągu godziny za 600 tys. euro. Inna jej praca w tym roku osiągnęła wartość ponad 7 mln zł.
Rafał Kamecki zwraca jednak uwagę na fakt, że rynek dzieł sztuki w Polsce jest rynkiem lokalnym, nastawionym głównie na polską sztukę, z nielicznymi wyjątkami, jak np. kolekcja Grażyny Kulczyk.
– Wynika to trochę z braku edukacji, wiedzy i doświadczeń kolekcjonerskich. To powoduje, że nasz rynek odstaje od światowego. To widać na takich wydarzeniach jak Art Basel, największe targi sztuki, na które przyjeżdża blisko 300 galerii z 35 krajów. Tam większość dzieł sztuki to są prace po nawet kilkaset tysięcy do wielu milionów euro. My z reguły jeszcze nie mamy takich cen nawet na młodych artystów – wyjaśnia szef Artinfo.pl. – Na tej bazie można powiedzieć, że polski rynek dzieł sztuki jest wschodzącym rynkiem z bardzo dużą perspektywą wzrostu. Od wielu lat uważamy, że jeżeli tylko będziemy w nieznacznym stopniu niwelować tę może nie przepaść, ale znaczącą różnicę w cenach i w sile tego rynku, to dzisiejsze zakupy na rynku aukcyjnym powinny powodować, że te prace będą wielokrotnie droższe za kilka lat. Rynek dzieł sztuki w Polsce na pewno będzie nadrabiał tę zaległość i próbował dorównać do cen zachodnich. Na bazie tej nierówności, chyba największej ze wszystkich rynków dóbr luksusowych, można powiedzieć, że dzisiaj zainwestowanie w dzieła sztuki jest bardzo dobrym posunięciem i może się zakończyć bardzo wysokim zwrotem z takiej inwestycji.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-06: Luksusowe wydania książek w centrum zainteresowania kolekcjonerów. W Warszawie można zobaczyć ponad 20 białych kruków z Polski i zagranicy
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.