Mówi: | Lidia Prabucka |
Funkcja: | współzałożycielka |
Firma: | Szkolna Konferencja Klimatyczna |
Wiedza ekspercka o zmianach klimatu powinna trafić do szkół. Teraz często temat jest traktowany powierzchownie i wybiórczo
Już 70 proc. Polaków uważa, że stoimy na krawędzi katastrofy ekologicznej i trzeba zacząć działać. Blisko połowa uważa zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie środowiska za największe zagrożenie – wynika z raportu „Ziemianie atakują”. Wiedza o środowisku jest kluczem do mądrych działań, ta jednak u Polaków jest stosunkowo niewielka. – Najważniejszą misją jest wprowadzenie eksperckiej wiedzy do szkół, aby młodzi ludzie byli świadomi, czego mogą się spodziewać i jak działać – mówi Lidia Prabucka, współzałożycielka Szkolnej Konferencji Klimatycznej.
Z raportu Kantar Polska, European Climate Foundation, United Nations Global Compact Network Poland oraz agencji zielonych transformacji Lata Dwudzieste „Ziemianie atakują” wynika, że od 2019 roku zanieczyszczenie środowiska oraz zmiana klimatu wskazywane są jako wyzwanie dla świata przez około połowę Polaków. Niemal 70 proc. jest zdania, że sytuacja klimatyczna jest na tyle poważna, że trzeba natychmiast zacząć działać. Choć problem zmiany klimatu jest już powszechnie uświadamiany, to nie zawsze wiemy, jak mu przeciwdziałać. Duży wpływ na to ma brak odpowiedniej edukacji.
– O kwestii zmian klimatycznych mówi się od lat i ta kwestia jest podnoszona, natomiast jeżeli chodzi o edukację szkolną, to rzeczywiście skupiamy się na rzeczach, które nie są wystarczające. Potrzebne nam bardziej holistyczne podejście do tematu zmian klimatycznych. Musimy uciec od mówienia ciągle o recyklingu, segregowaniu śmieci i błahych sprawach. Kwestia zmian klimatu to temat bardziej złożony – to woda, transport, energetyka. Musimy się skupić na tym, ponieważ wiedza, która jest przekazywana w szkołach, nie jest wystarczająca, a w zasadzie jej nie ma – mówi agencji Newseria Biznes Lidia Prabucka.
Analiza wyzwań środowiskowych z perspektywy Polaków pokazuje, że wiedza społeczeństwa wciąż się nie pokrywa z rankingiem problemów wskazanym przez ekspertów klimatycznych. W dużej mierze pochodzi ona z mediów. Duża część badanych nie odróżnia ocieplenia klimatu od smogu i nie uważa ocieplenia klimatu o 2–3°C za specjalny problem. Tymczasem dane IMGW, na które powołuje się raport „Ziemianie atakują”, wskazują, że w Polsce średnia liczba dni w roku, w ciągu których temperatura przekroczyła 30°C, jeszcze w okresie 1961–1990 wynosiła ok. 3,5. W dekadzie 2011–2020 było ich już trzykrotnie więcej – 10,46.
– To powinien być nadrzędny cel, żeby wiedza ekspercka dostała się do szkół, żeby uczniowie mogli posłuchać, kiedy mówimy np. o kwestii transportu, dlaczego powinniśmy używać transportu zbiorowego, czym jest ślad węglowy. Takie kwestie w tym momencie nie są podnoszone na lekcjach, a wiedzę najlepiej czerpać od ekspertów – ocenia współzałożycielka Szkolnej Konferencji Klimatycznej.
W szkołach wciąż poświęca się niewiele uwagi edukacji klimatycznej lub traktuje się ten temat powierzchownie, skupiając tylko na kilku kwestiach. Autorzy raportu podkreślają, że aby decyzje dotyczące zmian klimatycznych mogły być podejmowane racjonalnie, w interesie przyszłych pokoleń, istotne jest szerzenie wiedzy i uczenie wrażliwości na zagrożenia płynące ze zmiany klimatu.
– Potrzebne nam jest oddolne działanie w tym temacie. Zmiany systemowe być może nadejdą, być może nie, a my już w tym momencie potrzebujemy zmotywować nauczycieli i uczniów do pozyskiwania tej wiedzy – ocenia Lidia Prabucka.
Jak wynika z różnych badań przytaczanych w raporcie UN GCNP „Edukacja klimatyczna w Polsce 2022 – rekomendacje Okrągłego Stołu”, 85 proc. młodzieży zgadza się mniej lub bardziej stanowczo ze stwierdzeniem, że kwestie ochrony klimatu powinny trafić do programu nauczania w szkołach. 59 proc. wskazało szkołę i jej pracowników jako podmioty, do których powinności należy kształtowanie postaw ekologicznych w Polsce. Jednocześnie połowa młodzieży podkreśla, że śledzi informacje dotyczące zmian klimatycznych, ale jako źródło wiedzy szkołę wskazało tylko 21 proc.
Pierwszym krokiem powinno być włączenie edukacji klimatycznej do podstawy programowej i łączenie jej z innymi zagadnieniami. Dużą rolę w tym procesie odgrywają też nauczyciele, którzy sami mogą włączać kwestie związane z ochroną środowiska do swoich przedmiotów.
– Dobrym przykładem jest nawiązywanie do tych tematów chociażby na lekcji chemii, kiedy mówimy o dwutlenku węgla, możemy wskazywać, jak wpływa on na atmosferę, skąd się bierze – mówi współzałożycielka Szkolnej Konferencji Klimatycznej..
Eksperci wskazują, że w ramach podstawy programowej edukacja klimatyczna powinna przekazywać wiadomości dotyczące funkcjonowania ekosystemów, wpływu człowieka na przyrodę i klimat, zależności w przyrodzie oraz czym jest odpowiedzialność za ochronę klimatu. Edukacja powinna też kłaść większy nacisk na poczucie sprawczości. To istotne, bo jak pokazują badania, 30 proc. osób czuje, że za mało znaczą, by mieć jakikolwiek wpływ na przeciwdziałanie katastrofie środowiskowej, a brak chęci działania znacznie częściej deklarują osoby młode (18–25 lat).
– Zmiany systemowe są ważnym elementem w walce o lepsze jutro, po prostu o naszą przyszłość. Bez tego nie uda nam się wygrać ze zmianami klimatycznymi, bo nie jesteśmy w stanie ich uniknąć. Musimy sobie powiedzieć jasno, że to się dzieje, zaczynamy odczuwać realne skutki, czy poprzez ekstremalne zjawiska pogodowe, czy szereg innych zjawisk. Musimy wziąć na siebie tę odpowiedzialność i wywierać presję na rządzących – przekonuje Lidia Prabucka. – Działania, które są podejmowane odgórnie, są niewystarczające. Cały czas dążymy do tego, żeby było lepiej, ale cały czas jesteśmy spóźnieni. Myślę, że to najważniejsza kwestia, żeby te działania oddolne wywierały presję na rządzących, na dążenie do zmian systemowych.
Szkolna Konferencja Klimatyczna to wydarzenie tworzone od 2020 roku przez Młodzieżową Radę Miasta Wrocławia i Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Skierowane jest przede wszystkim do uczniów i studentów.
Czytaj także
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-10-02: Z roku na rok rośnie odsetek Polaków segregujących odpady. Nie zawsze jednak robią to prawidłowo [DEPESZA]
- 2024-10-16: Mokradła z kluczową rolą dla zagrożonych gatunków ptaków i bioróżnorodności. Coraz więcej podmiotów angażuje się w ich ochronę
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
- 2024-10-11: Zmiany w modelu edukacji konieczne już od przedszkola. Kilkuletnie dzieci mogą przyswajać kompetencje przyszłości
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
Resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o dzierżawie rolniczej. Nowe przepisy mają uporządkować kwestię umów dzierżawy, dziś często zawieranych w formie ustnej, bez rejestracji, co uniemożliwia rolnikom uprawiającym dzierżawioną ziemię starania o krajowe i unijne dopłaty. Ministerstwo zapewnia, że na zmianach skorzystają obie strony. Wkrótce mają ruszyć konsultacje projektu ustawy z rolnikami, a nowe przepisy mogłyby wejść w życie w 2026 roku.
Polityka
Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
Kończy się kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych, obfitująca w historyczne wydarzenia. Symbolicznie wybory rozstrzygną się we wtorek 5 listopada, ale ostateczną decyzję podejmie Kolegium Elektorów dopiero w grudniu. O wyniku zadecydują głosy w tzw. stanach wahających się, czyli niepopierających tradycyjnie demokratów ani republikanów. Najnowszy sondaż wskazuje na minimalną przewagę Kamali Harris w większości tych okręgów. Istnieje ryzyko, że Donald Trump nie uzna niekorzystnego dla siebie wyniku wyborów, jak było to cztery lata temu.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.