Newsy

Większość internautów deklaruje wybór OFE. Co trzeci stawia na ZUS

2014-07-28  |  06:40

Do końca lipca można wybrać, gdzie ma trafiać część pieniędzy ze składki emerytalnej. 72 procent internautów deklaruje wybór OFE – wynika z raportu Instytut Monitorowania Mediów. Im bliżej końca terminu składania deklaracji, tym więcej dyskusji nad słusznością wyboru jednej z opcji. Najczęściej deklaracje wyboru padały na portalach społecznościowych – Twitterze i Facebooku.

– Wśród wszystkich internautów, którzy w swoich internetowych deklaracjach stwierdzili, że pozostają w OFE bądź wybierają ZUS, aż 72 proc. osób zadeklarowało zdecydowanie, że wybierają OFE. Takie deklaracje padały na Facebooku, Twitterze, forach ekonomicznych bądź na ogólnoinformacyjnych – mówi agencji Newseria Biznes Łukasz Jadaś z Instytutu Monitorowania Mediów.

Niecałe 30 procent osób wskazało, że nie składa deklaracji i wybiera tylko emeryturę państwową z ZUS-u. Od listopada, kiedy pojawiły się reklamy otwartych funduszy emerytalnych, w sieci średnio kilka razy dziennie pojawiały się wpisy o słuszności każdego wyboru. Najwięcej można było ich znaleźć na portalach społecznościowych (Twitter i Facebook) oraz portalach branżowych, dużo wpisów pojawiało się też na forum „Gazety Wyborczej”. Część wpisów była bardzo emocjonalna, niepoparta żadnymi danymi. Tam, gdzie rządziły emocje, pojawiało się też dużo wulgarnych komentarzy.

– W przypadku wielu użytkowników internetu deklaracja: zostaję w OFE lub wybieram ZUS, wiązała się z przytoczeniem cytatu bądź linku do wypowiedzi publicystów, ekspertów ekonomicznych, którzy popierali jedną z opcji i w jakiś sposób ją deklarowali – podkreśla Jadaś.

Temperatura dyskusji w internecie rośnie wraz z końcem terminu, w jakim można składać deklaracje o pozostaniu w OFE. Część internautów podkreślała, że pozostawienie pieniędzy w OFE to duże ryzyko, a im mniej ludzi wybiera fundusze, tym mniejsza szansa na zarobek. Ci, którzy zdecydowali część składek dalej przekazywać do otwartych funduszy, deklarowali, że emerytura z ZUS będzie niewystarczająca, ponadto pieniądze ze składek będą tam tylko wirtualne jako zapis na subkoncie. Nawet osoby, które jasno zadeklarowały wybór, często wyrażały wątpliwości związane z przyszłością składek – zwolennicy OFE przewidywali, że fundusze upadną, a ci których składki będą trafiały wyłącznie do ZUS, że system ubezpieczeń w obecnej formie nie ma szansy przetrwać.

W sieci nie brakuje też przejawów kreatywności internautów – satyrycznych wpisów i rysunków. „ASZ Dziennik”, który parodiuje poważne gazety, doniósł, że w maturalnym zadaniu o wyliczeniu składki do OFE, najwięcej punktów dostawało się za odpowiedź „zostaję w ZUS”.

– To humorystyczny felieton, który w internecie był często udostępniany, przede wszystkim na Facebooku, tak jak inne kreacje związane z OFE i ZUS.  Rysunki satyryków, bardziej lub mniej zabawne komentarze, memy  to taki internetowy folklor, który także w przypadku decyzji ekonomicznych jest bardzo popularny – wyjaśnia Jadaś.

Zainteresowanie użytkowników sieci wyborem między OFE a ZUS nie przekłada się na faktycznie złożone deklaracje. Dane ZUS mówią, że do 23 lipca wpłynęło nieco ponad 850 tys. wniosków o wyborze OFE, eksperci szacują, że ich liczba może wzrosnąć do miliona (z 16,7 mln uprawnionych Polaków). Dyskusje w sieci trwały też mimo braku reklam otwartych funduszy.

– Zgodnie z przepisami prawa bezpośrednia reklama funduszy była zabroniona od 15 stycznia. Natomiast przed tą datą, od listopada fundusze wystartowały ze wspólną kampanią pod hasłem Zostaję z OFE – zaznacza Łukasz Jadaś.

Jak wynika z danych dostępnych w monitorującej reklamy w mediach aplikacji admonit, kampania promocyjna funduszy kosztowała ponad 15 mln zł. Najwięcej, bo aż 13 mln zł pochłonęły reklamy telewizyjne, przede wszystkim w stacjach prywatnych (TVN i Polsat) oraz w TVP1. Często spoty reklamowe pojawiały się również w stacji TVP Info (950 razy), były jednak znacznie tańsze – kosztowały 760 tys. zł (przy 3,7 mln zł w TVN i 1,7 mln w Polsacie).

Na reklamy radiowe OFE wydały ponad 1,5 mln zł (najwięcej trafiło do RMF FM), najmniej kosztowały reklamy w prasie (niecałe 900 tys. zł).

– Mimo że kampania trwała od listopada, a w styczniu było jej tak naprawdę tylko 15 dni, to właśnie styczeń był najbardziej intensywnym okresem promocji. Wówczas przez dwa tygodnie wydano niemal tyle samo, ile w listopadzie i grudniu – podkreśla Jadaś.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.