Mówi: | Wojtek Mazolewski |
Funkcja: | basista, kompozytor |
Wojtek Mazolewski: Gramy muzykę będącą swoistym lekarstwem, talizmanem, która ma właściwości uspokajające. W tym momencie wydaje mi się to bardzo istotne
Artysta uważa, że w dzisiejszych czasach, w świecie tak bardzo przesiąkniętym złem, strachem i wieloma problemami, potrzeba nam wyciszenia, ukojenia i poczucia jedności, a gwarancją tego wszystkiego jest muzyka. Wojtek Mazolewski liczy więc na to, że podczas drugiej części trasy koncertowej z albumem „Yugen”, który otrzymał nominację do Fryderyków w kategorii „muzyka korzeni, blues”, znów nie zabraknie tych dobrych wrażeń i emocji, które napełnią odbiorców pozytywną energią i dadzą siłę do działania. Część kwoty z każdego sprzedanego biletu na koncert 26 marca w Tychach zostanie przekazana na rzecz pomocy dla obywateli Ukrainy.
Najbliższy koncert z albumem „Yugen” odbędzie się w najbliższą sobotę w Tichauer Music. To nowe miejsce na muzycznej mapie Polski, na terenie Browaru Obywatelskiego w Tychach. To jedyna w Polsce scena 360 stopni. Wojtek Mazolewski zapowiada, że ze sceny popłyną kojące dźwięki.
– Przyjedziemy z muzyką, która jest swoistym lekarstwem, talizmanem, wehikułem czasu i teraz wydaje mi się bardzo istotne to, że ma takie właściwości, które uspokajają. Te kompozycje są tylko trampoliną do tego, co się może zdarzyć, czyli gramy muzykę, która jest improwizowana, która wydarza się na bieżąco, wtedy, kiedy ją gramy. I są to czyste, prawdziwe emocje w oparciu o dobre intencje, które są zawarte w tych melodiach. A więc to trzeba usłyszeć, zobaczyć i po prostu pobyć razem – mówi agencji Newseria Lifestyle Wojtek Mazolewski, basista, kompozytor.
Artysta przekonuje, że bez najmniejszego wahania zdecydował się na kontynuację trasy koncertowej, bo, po pierwsze, lubi dzielić się z odbiorcami swoją twórczością, a po drugie – w tym przypadku niezwykle istotny jest również szczytny cel tego koncertu. To ukłon w stronę naszych sąsiadów z Ukrainy, bo zdaniem muzyka potrzebne jest im teraz ogromne wsparcie.
– Gramy muzykę, bo takie jest nasze zadanie, nasze powołanie, a do tego w obecnej sytuacji chcielibyśmy, żeby część dochodu została przeznaczona dla obywateli Ukrainy, których spotkała wielka tragedia, i nie możemy pozostać obojętni wobec tej sytuacji. A gramy w Tychach nie tylko po to, żeby leczyć siebie, ale też pomagać innym – podkreśla.
Zdaniem Wojtka Mazolewskiego muzyka i kultura łagodzą obyczaje i jednoczą ludzi. W tym niespokojnym czasie artyści mogą więc odegrać niebagatelną rolę. On proponuje swoim odbiorcom twórczość, która jest antidotum na pełne napięcia i zawirowań chwile, gdy tak bardzo trudno o optymizm i równowagę.
– W takich momentach, jakie mamy dzisiaj, bardzo ważne jest to, żebyśmy byli razem. Żeby wszystkim tym, którzy chcą nas zastraszyć, pokazać, że im się to nie udało i że nie złamią w nas naszego ducha. Bycie razem, nawet śpiewanie piosenek czy granie muzyki, pomaga w tym, żebyśmy wewnętrznie bardzo mocno to poczuli, żeby podnosić naszego ducha, żeby płynęła przez nas prawdziwa energia życiowa i pomagała nam w osiągnięciu tych ważnych, dobrych celów. Będziemy więc dzielić się tą muzyką – lekarstwem – mówi muzyk.
Najnowsza twórczość Wojtka Mazolewskiego została doceniona przez Akademię Fonograficzną. Album „Yugen” otrzymał nominację do Fryderyków w kategorii „muzyka korzeni, blues”.
– Byłem zaskoczony, ponieważ nie wiedziałem, że był tam zgłoszony. Muzyka to nie sport, więc nie startowałem w żadnych konkursach czy plebiscytach. Dla mnie muzyka wykuwa się w domu, w salach prób, między muzykami i na wielogodzinnych próbach zespołu i tam zyskuje swoją wartość i to, czym jest. Potem weryfikuje to publiczność, kiedy jeździmy i gramy koncerty – mówi Wojtek Mazolewski.
„Yugen” to zaskoczenie na wielu płaszczyznach i – jak mówi kompozytor – rozpoczęcie kompletnie nowego rozdziału zabawy muzyką. To nie tylko nowa płyta, ale także kolejny w jego karierze zespół, w którym łączą się zebrane przez lata fascynacje i doświadczenia, ale co najważniejsze, łączą się ludzie.
– Podoba mi się to, że album „Yugen" trafił do kategorii „muzyka korzeni, blues”, dobrze to brzmi i chyba tam jest jego miejsce. Blues jest muzyką opowiadającą o ludzkich emocjach, cierpieniu, o ludzkim życiu. To zawsze jest dla mnie inspiracją. Gram życie – mówi muzyk.
Kolejne występy promujące album „Yugen” odbędą się m.in. w Łodzi, Białymstoku i Gdańsku. Później artysta będzie też koncertował z grupą Wojtek Mazolewski Quintet.
– Promujemy płytę „Wojtek w Czechosłowacji” oraz za chwilę być może coś jeszcze, ale na razie lepiej, żebym tego nie mówił, bo zdradzę pewną niespodziankę. Na pewno mogę powiedzieć jednak, że to był bardzo intensywny czas pracy przez ostatnie miesiąc, albo nawet lata, więc w muzyce, która niebawem będzie się od nas pojawiać, będzie bardzo wiele poważnych i mocnych emocji – mówi Wojtek Mazolewski.
Czytaj także
- 2024-03-11: A. Kwaśniewski: Polska jest jednym z ważniejszych krajów NATO. Kolejnym członkiem Sojuszu powinna zostać Ukraina
- 2024-03-13: Katastrofa humanitarna w Strefie Gazy. Ponad pół miliona ludzi zagrożonych klęską głodu
- 2024-03-22: Coraz gorsza sytuacja humanitarna w Sudanie Południowym. Głodem zagrożonych jest ponad 7 mln ludzi
- 2024-03-28: Poparcie Europejczyków dla Ukrainy pozostaje silne. Bardziej kontrowersyjna jest kwestia jej wejścia do NATO
- 2024-03-01: Szykują się gruntowne zmiany w polskich szkołach. MEN: Chcemy, żeby zdobywana wiedza nie była okupiona cierpieniem psychicznym
- 2024-03-07: Psycholog w każdej szkole priorytetem MEN w kontekście zdrowia psychicznego uczniów. Planowane są także programy dla rodziców i nauczycieli
- 2024-03-15: Powrót Trumpa do władzy może oznaczać kłopoty dla wszelkich sojuszy USA. Winne jest jego transakcyjne myślenie
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
- 2024-03-12: Enej: Od dawna marzyliśmy o napisaniu piosenki do filmu. Na planie teledysku największe wrażenie zrobiła na nas Małgorzata Socha
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Gwiazdy
Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Była prezenterka podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to duży komfort. Wtedy bowiem zamiast robić wielkie zakupy i stać godzinami w kuchni, przygotowując tradycyjne menu, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Monika Richardson z ekscytacją czeka więc na wyjazd do Wielkopolski, gdzie od lat celebruje Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie.
Gwiazdy
Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.