Komunikaty PR

Międzynarodowy Dzień Badań Klinicznych - jak powstają nowoczesne terapie?

2022-05-20  |  10:00
Biuro prasowe

„Lek na cukrzycę pomaga chorym z niewydolnością serca”, „Australijscy naukowcy na drodze do stworzenia innowacyjnych leków na nerwobóle”, „Nowy lek na raka piersi szansą dla chorych”. Takie nagłówki czytamy codziennie. Za nimi kryją się lata zaawansowanych badań, które wpływają nie tylko na rozwój medycyny, ale przede wszystkim na zdrowie każdego z nas. Jak więc w praktyce dochodzi do tego, że możemy leczyć się nowymi, coraz bardziej skutecznymi terapiami?


Według raportu przeprowadzonego przez firmę Pratia, dotyczącego świadomości Polaków na temat badań klinicznych, aż 70% osób uważa, że badania kliniczne dają nadzieję, na wyleczenie problemów zdrowotnych, dla których medycyna obecnie nie znajduje rozwiązań. Odpowiedź taka nie dziwi, patrząc na liczbę rejestrowanych na całym świecie badań klinicznych oraz na obszary terapeutyczne, w których są one prowadzone. W samym tylko 2021 roku na całym świecie otworzono 5,5 tys. nowych badań, z czego aż 37% dotyczyło onkologii.

Międzynarodowy Dzień Badań Klinicznych przypadający na 20 maja to wielkie święto nauki. Coroczne obchody pozwalają przypominać o kluczowej roli badań w rozwoju medycyny. To także dobra okazja, aby lepiej poznać ścieżkę wprowadzania nowych leków w Polsce i na świecie.

 

Krok po kroku, czyli różne fazy badań klinicznych

W nauce nie ma miejsca na szybkie, nieprzemyślane działania. Każda nowa idea musi być dokładnie przebadana i poddana rygorystycznym testom. Proces badań i rozwoju produktów leczniczych, czyli innowacyjnych leków o dużej skuteczności, które tworzone są dzięki wykorzystaniu najnowszych technik w dziedzinie farmacji, można porównać do wędrówki po górach. Dlaczego? Ponieważ w obu przypadkach na upragniony szczyt wiedzie długa droga. Warto mieć szczegółowo wyznaczony cel, odpowiedni ekwipunek, dobrą mapę oraz zgrany zespół.

Droga na szczyt w przypadku medycyny – czyli od pomysłu, aż do wyprodukowania innowacyjnego leku – dzieli się na kilka podstawowych etapów. Podobnie jak podczas zaplanowanej z wyprzedzeniem wyprawy w góry, poszczególne odcinki należy pokonać po kolei i nie pomijać żadnego z nich. 

 

Na początku była koncepcja

W procesie wprowadzania nowego leku na rynek wszystko zaczyna się od idei oraz wytężonej pracy w laboratorium. Mamy wtedy do czynienia z tzw. etapem przed odkryciem. Najwięcej czasu poświęca się tu na odnalezienie obszaru, nad którym prowadzone będą prace oraz na wskazanie głównego celu projektu. Po odkryciu substancji leczniczej przeprowadzane zostają tzw. badania podstawowe, a następnie szerokie badania przedkliniczne. Zwieńczeniem tej fazy koncepcyjnej są wyniki badań laboratoryjnych i przedklinicznych dla badanego produktu leczniczego. Wyniki te są kluczowe dla składanego później wniosku na rozpoczęcie badań klinicznych.

Według szacunków Europejskiej Akademii Pacjentów w obszarze Terapii Innowacyjnych (EUPATI) taki etap opracowania nieklinicznego może trwać 3-6 lat. Jest to podyktowane przede wszystkim bezpieczeństwem przyszłego leku. W tym czasie jest on testowany i sprawdzany pod wieloma względami, aby wstępnie ocenić aktywność, bezpieczeństwo, toksyczność i sposób metabolizowania produktu badanego.

Dopiero tak precyzyjnie opracowana dokumentacja produktu badanego jest gotowy do fazy badań klinicznych.

 

Badania kliniczne – najważniejszy krok do wprowadzenia innowacji

Za nami pierwsza faza „wędrówki” nowego leku, która szczególnie w przypadku innowacyjnych, wcześniej nieopracowywanych terapii, trwa zazwyczaj kilka lat. W tym czasie produkt przechodzi badania oraz opracowywane są wyniki tych badań. Po wielu analizach i osiągnięciu satysfakcjonujących wyników w zakresie aktywności i bezpieczeństwa, dany lek jest w końcu gotowy do testów klinicznych z udziałem ludzi.

Warto nadmienić, że wszystkie badania kliniczne w Polsce wymagają specjalnego pozwolenia, co wynika z ustawy Prawo farmaceutyczne z 6 września 2001 roku. Proces jest ściśle nadzorowany przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Dodatkowym organem, który również czuwa nad prawidłowym przebiegiem powstawania leku, jest komisja bioetyczna. To niezależny podmiot, który ocenia kryteria etyczne badania, celowość projektu, a także jego wykonalność.

Oprócz pieczy ze strony powyższych regulatorów, badaczy i sponsorów badania obowiązuje też Good Clinical Practice (Dobra Praktyka Kliniczna). To swoisty dekalog, który wyznacza obowiązki badacza, instytucji badawczej, jak i sponsora badań. Określa obowiązek wykonywania badania zgodnie z napisanym protokołem, a także wskazuje jakie konkretne elementy powinien zawierać. W GCP określono też podstawową dokumentację badania klinicznego.

Proces badań klinicznych potrafi trwać od kilku do kilkunastu lat. Należy pamiętać, że podobnie jak w przypadku zdobywania szczytu, nie każde podejście kończy się sukcesem. Zdarza się, że po wynikach badań klinicznych, prace nad lekiem są zawieszane, ponieważ okazuje się, że dany produkt nie osiągnął satysfakcjonujących wyników.

 

Mount Everest zdobyty, czyli lek w obrocie

Jak widać, proces dopuszczenia leku do fazy klinicznej jest objęty kontrolą kilku organów. Dzięki temu zapewnione jest maksymalne bezpieczeństwo osób, biorących udział w badaniach. Nadzór nad wydaniem pozwolenia na prowadzenie badania klinicznego prowadzą zarówno organy międzynarodowe (np. Europejska Komisja Leków), jak i krajowe (np. Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych), które wymagają przeprowadzenia bardzo rygorystycznych badań podstawowych i przedklinicznych.

Po procesie badań klinicznych, gdzie w pierwszej fazie przebadanych jest zaledwie do kilkunastu osób, w drugiej – od kilkudziesięciu do kilkuset, a w ostatniej – trzeciej – kilka tysięcy, można składać wniosek o zezwolenie na dopuszczenie do obrotu produktu leczniczego. Oczywiście badania te muszą wcześniej osiągnąć zamierzone wyniki efektywności oraz bezpieczeństwa stosowania terapii.

Zwieńczeniem procesu i swoistym Mount Everest dla każdego producenta leków jest oczywiście przyznanie przez instytucje państwowe owego zezwolenia. Etap końcowy to wprowadzenie leku na rynek, czyli de facto umożliwienie dostępu do nowych terapii każdemu z nas.

Podsumowując, rejestracja nowego leku to proces żmudny, bardzo szczegółowy, kompleksowy, czasochłonny i kosztowny - wszystko to ze względu na to, by spełniać najwyższe standardy, w tym przede wszystkim te dotyczące bezpieczeństwa. Jednak opracowanie nowych terapii, pozwalających ratować zdrowie i życie milionów pacjentów jest niepodważalną satysfakcją dla wszystkich zaangażowanych w cały proces badań klinicznych. 

Warto wspierać badania kliniczne. W końcu ich efektem są innowacje w świecie medycznym.

 

Dlaczego Polacy chcą brać udział w badaniach klinicznych?

Według raportu Pratii, zdecydowana większość Polaków odpowiedziała, że badania kliniczne są szansą na wyleczenie choroby, w momencie, kiedy inne metody leczenia okazały się nieskuteczne. Drugą najczęściej podawaną odpowiedzią była ta, że w ramach badań klinicznych, pacjenci mają dostęp do bezpłatnej, profesjonalnej opieki medycznej. Co więcej, ¾ osób, które brały już udział w jakimś badaniu klinicznym, wyraziło chęć ponownego udziału w badaniu, jeśli będą mieli taką możliwość. Podobną odpowiedź udzieliło 55% osób, które jeszcze w takich badaniach nie uczestniczyły. Posiadanie w rodzinie lub w kręgu znajomych osoby, która uczestniczyła w badaniu klinicznym również pozytywnie wpływa na decyzję osoby, na temat jej ewentualnego uczestnictwa

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Bruksizm i nadwrażliwość zębów – jak poradzić sobie z tymi chorobami? Biuro prasowe
2024-04-17 | 01:00

Bruksizm i nadwrażliwość zębów – jak poradzić sobie z tymi chorobami?

Bruksizm, czyli niekontrolowane zgrzytanie zębami dotyka już ponad 30% ludzi. Czy jest spowodowany głównie przez stres? Jakie są skutki bruksizmu? Dlaczego choroba jest groźna i jak
Zdrowie „Jestem szczęśliwcem” HIVcast z osobą HIV+ już w sieci
2024-04-15 | 10:00

„Jestem szczęśliwcem” HIVcast z osobą HIV+ już w sieci

HIVcasty to seria rozmów na temat zdrowego życia z HIV. Pierwszy jest już dostępny na platformach Spotify oraz YouTube. Z Tomaszem Markowskim, aktywistą wyróżnionym
Zdrowie Dziecko?Chcemy...,ale potrzebna jest też męska część sukcesu
2024-04-15 | 09:30

Dziecko?Chcemy...,ale potrzebna jest też męska część sukcesu

Warszawa, 12 kwietnia 2024 r. Dziecko? Chcemy…, ale potrzebna jest też męska część sukcesu Pani Danusiu, mamy to! Okrzyku radości lekarza wybiegającego z sali po zabiegu

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.