Newsy

Na złocie już nie zarobisz

2011-12-29  |  11:00
Wszystkie newsy
Mówi:Paweł Cymcyk
Funkcja:Menedżer Komunikacji Inwestycyjnej
Firma:ING Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych

Od dawna uważa się, że złoto to podstawowy surowiec inwestycyjny w czasach bessy. Do inwestycji w zloto skłaniają skłaniają inwestorów także konflikty międzypaństwowe i niestabilna sytuacja na rynkach. Także banki centralne wielu państw gromadzą swoje rezerwy w złocie. Jednak najlepszy czas na iwestowanie w ten drogocenny kruszec jest już za nami - uważa Paweł Cymcyk, Menedżer Komunikacji Inwestycyjnej w ING TFI.

- Złoto od zawsze jest uważane za taką bezpieczną przystań do inwestycji. To znaczy, że zyskuje na wartości wtedy kiedy dookoła panują niepewne i zmienne czasy. Taki czas był właśnie w 2011 roku czyli w czasie kiedy mieliśmy duże perturbacje w strefie euro, duże niepokoje związane z chińską i amerykańska gospodarką, a więc w związku z tym złoto zyskiwało na wartości. Ten 2011 rok można śmiało podsumować jako rok złota, bo najpierw złoto zyskało 50 proc. by później stracić 20 proc. No i teraz rzeczywiście kiedy spojrzymy na wykresy cen złota to one są dosyć atrakcyjne z punktu widzenia tych, którzy mogli inwestować na przykład w sierpniu czy we wrześniu. Bo od tego czasu mieliśmy ten istotny spadek… No ale jeżeli spojrzymy na taką długoterminową perspektywę złota to złoto może zyskiwać na wartości tylko i wyłącznie, jeżeli rzeczywiście ludzie będą wierzyli, że to jest bezpieczna przystań do inwestycji. A niestety ostatnimi czasy metal stał się niezwykle spekulacjogenny. Tam bardzo dużo bardzo szybkiego kapitału się znalazło. No i jeżeli już widzimy reklamy w mediach odnośnie inwestycji w złoto – że to jedyna dobra inwestycja – to powinna nam się zapalić przynajmniej pomarańczowa lampka ostrzegawcza. Bo w momencie kiedy wszyscy mówią i wszyscy myślą o inwestowaniu tylko w jeden surowiec to niestety jest to na ogół bardzo duża bańka spekulacyjna. Jeżeli popatrzymy na złoto w charakterze kilku miesięcy to myślę, że jeżeli niepokoje na rynku przynajmniej na chwilę się uspokoją to złoto może wrócić do takich rozsądniejszych poziomów, a więc może jeszcze spadać. Chociaż tak czy inaczej to z pewnością będzie jeszcze z pewnością uważane jako takie aktywo, w które można inwestować bo nie ma żadnego innego zastępnika. W tej chwili wydaje się, że po za złotem i po za frankiem świat inwestycyjny nie widzi żadnej rozsądnej alternatywy gdzie by można było lokować pieniądze jeśli tylko będzie się działo źle. - wyjaśnia Paweł Cymcyk, Menedżer Komunikacji Inwestycyjnej w ING TFI.

Informacja dla dziennikarzy:

Wyrażamy zgodę na przetwarzanie treści tekstowych, audio i wideo, w szczególności wprowadzania do obrotu, publikacje i dystrybucję materiału w całości lub w jego częściach. Wszystkie zawarte w materiałach wypowiedzi zostały autoryzowane. Wszystkie materiały dostępne do pobrania z www.newseria.pl są bezpłatne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.