Newsy

Gosia Andrzejewicz: To nie książę na białym koniu zmotywuje nas do zmiany. To my musimy znaleźć do tego siłę w sobie

2020-04-08  |  06:55

Wokalistka przyznaje, że teledysk do utworu „Dlaczego” był dla jej fanów sporą niespodzianką. W tym klipie zaprezentowała ona bowiem efekty swoich starań o szczupłą sylwetkę. Piosenkarka przeszła sporą metamorfozę i na podstawie swoich doświadczeń tłumaczy, że trzeba samemu odpowiednio się zmotywować i znaleźć siłę do zmian, bo nikt inny nie zrobi tego za nas równie skutecznie.

Ostatnim albumem w dorobku Gosi Andrzejewicz jest dwupłytowy „Film” z listopada 2014 roku. Jej nowy materiał zapowiadały natomiast single „Moc" i „Doceń to”. Klip do drugiej piosenki od listopada 2017 roku zanotował ponad 280 tys. odsłon w serwisie YouTube. Po dwóch latach od jego premiery, pod koniec ubiegłego roku, wokalistka zaprezentowała swój najnowszy utwór „Dlaczego”.

Nowy teledysk jest związany z moją metamorfozą i to też bardzo mnie zmotywowało do tego, aby jednak wystąpić w nim już jako szczuplejsza Gosia, tak że miałam fajne motywacje – mówi agencji Newseria Lifestyle Gosia Andrzejewicz.

Wokalistka tłumaczy, że choć przez długi czas trzymała fanów w niepewności, to efekt końcowy jest zadowalający. Przekaz utworu i teledysku są bardzo czytelne. Wierzy też, że w ten sposób zmobilizuje kogoś do działania.

 – Generalnie chciałam pokazać, jak siła, która jest w nas, może zmienić nasze życie, że tak naprawdę to od nas zależy, nikt nagle z boku nie zjawi się, jakiś książę na białym koniu, i nie zmotywuje nas, tylko to my musimy znaleźć w sobie siłę do tego, aby zmienić swoje życie. I niezależnie od tego, ile mamy lat, w jakim miejscu jesteśmy w życiu, możemy zacząć wszystko od początku. Po prostu nie ma ograniczeń  – mówi.

Gosia Andrzejewicz zadebiutowała na rynku muzycznym w 2004 roku. Wylansowała takie przeboje jak: „Pozwól żyć”, „Słowa”, „Trochę ciepła” czy „Otwórz oczy”.  Od marca będzie ją można także oglądać w 13. edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.