Newsy

Osiemnastu szefów kuchni z całego świata rozpoczyna walkę o tytuł mistrza makaronu. Wśród nich jest Polak

2018-10-24  |  06:00
Mówi:Paweł Gałecki
Funkcja:zastępca szefa kuchni w restauracji Piano w Lublinie
Firma:polski reprezentant konkursu Pasta World Championship
  • MP4
  • W Mediolanie rozpoczyna się 7. edycja prestiżowego konkursu dla kucharzy. O tytuł Master of Pasta rywalizuje osiemnastu szefów kuchni z całego świata, w tym Polak, Paweł Gałecki. Zadaniem uczestników jest przygotowanie potrawy z włoskiego makaronu – w pierwszym etapie na podstawie własnego pomysłu. Polski kucharz nie ukrywa, że najbardziej obawia się włoskich rywali, znanych z talentu kulinarnego.

    Pasta World Championship to międzynarodowe mistrzostwa organizowane już po raz siódmy przez włoską Akademię Barilla. W tym roku po raz pierwszy wydarzenie to zbiega się z obchodzonym od 20 lat Światowym Dniem Makaronu. O tytuł Master of Pasta rywalizuje osiemnastu szefów kuchni w wieku poniżej 35. lat z różnych krajów świata, m.in. Chin, Francji, USA, Brazylii oraz Polski, a ich zadaniem jest przygotowanie potrawy z makaronu. Działania te ocenia jury złożone z sześciu ekspertów. Konkurs składa się z trzech etapów – w pierwszym z nich uczestnicy muszą sporządzić danie według własnego pomysłu, na podstawie przepisu zgłoszonego wcześniej organizatorom.

    W drugim etapie przechodzi tylko połowa uczestników, przygotowujemy makaron z nieznanych nam produktów, a trzeci etap, czyli sam finał, startuje już tylko dwóch kucharzy i przygotowują klasyczne spaghetti al pomodoro według własnej inwencji twórczej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Paweł Gałecki, zastępca szefa kuchni hotelu i restauracji Piano w Lublinie.

    Każdy z etapów konkursu odbywa się na oczach publiczności – widzowie mogą podejść do kucharzy, przyjrzeć się ich pracy, a nawet porozmawiać z nimi. Do tej pory tytuł Master of Pasta trafił do szefów kuchni z USA, Słowenii, Turcji, Szwajcarii, RPA, i Japonii. Łącznie w ciągu sześciu lat w konkursie wzięło udział ponad 125 uczestników – Polak po raz pierwszy wystartował w rywalizacji w 2017 roku. Tegoroczny reprezentant polski, Paweł Gałecki, zakwalifikował się do konkursu dzięki zwycięstwu w XIII edycji Arte Culinaria Italiana, który odbyła się w marcu w Rzeszowie.

    Mój makaron okazał się najsmaczniejszy i najbardziej ciekawy w stosunku do konkurentów. Było spaghetti z bułką tartą i suszonymi drożdżami – mówi szef kuchni.

    W pierwszym etapie konkursu w Mediolanie Polak zamierza przygotować bavette z pesto bazyliowym z pistacjami z dodatkiem piany ziemniaczanej z parmezanem oraz mozzarelli a’la burrata nadziewana masą bazyliową. Danie, które nazwał Bite of Summer, Paweł Gałecki wykończy kompresowanym ogórkiem z bazylią, miętą i cytryną, aby smakiem przypominało minione, gorące wakacje.

    Najbardziej obawiam się Włochów, bo ich talent kulinarny jest niezachwiany, ale miejmy nadzieję, że podołam, podniosę to na barki, zdołam zająć jakieś miejsce – mówi szef kuchni.

    Pasta World Championship to więcej niż konkurs kulinarny. W ciągu dwóch dni odbędą się wystawy, pokazy gotowania na żywo, testowanie potraw, konferencje oraz trzy mistrzowskie wykłady. Hasłem tegorocznej edycji Pasta World Championship jest „Jedz pozytywnie”, stanowiące ukłon w stronę włoskiej idei La Dolce Vita. Paweł Gałecki nie ukrywa, że zawarta w haśle filozofia jest mu bardzo bliska, uwielbia bowiem przyrządzać dania dla innych, czerpie mnóstwo satysfakcji z samego gotowania, jest też otwarty na krytykę, aby stale ulepszać swoje umiejętności.

    Filozofia cieszenia się z tego jedzenia, spędzania czasu z jedzeniem i z ludźmi jest naprawdę bliska mojemu sercu i bardzo się cieszę, że takim tematem będę mógł na tym konkursie pokazać swoją osobę – mówi szef kuchni.

    Tytuł Master of Pasta zostanie przyznany w drugim dniu konkursu Pasta World Championship, czyli 25 października.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Partner Serwisu Zdrowie

    Viatris

    Media

    Styl życia

    Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

    Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

    Handel

    Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

    Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.