Newsy

Lotnisko w Modlinie czynne od lipca. W czerwcu tylko dla kibiców

2012-02-02  |  06:45
Mówi:Marcin Danił
Funkcja:Wiceprezes Zarządu
Firma:Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin
  • MP4

    Lotnisko w Modlinie ma już pierwszego partnera. Swoją bazę operacyjną pod Warszawę przenosi Wizz Air. Otwarcie lotniska za pół roku.

    Jak zapewniają władze lotniska, pozyskanie takiego partnera, jakim jest Wizz Air, stwarza duże szanse na szybki rozwój obiektu.

     - W lipcu zapewnimy naszym klientom niemalże pełną obsługę, czyli będą to loty w ciągu dnia i w nocy. Będziemy z tym koordynować wszystkie połączenia kolejowe, shuttle busy i nasze służby operacyjne będą już gotowe na to, by w pełni operacyjnie funkcjonować - zapewnia wiceprezes lotniska w Modlinie Marcin Danił.

    Pierwsze samoloty wylądują na podwarszawskim lotnisku już w czerwcu. Port lotniczy będzie obsługiwał niektóre loty związane z organizacją Euro 2012.

     - Na obsłużenie Euro będziemy gotowi. Wtedy bedziemy skupiać się tylko na obsłudze pasażerów związanych z Mistrzostwami - mówi Marcin Danił.

    Docelowo przepustowość lotniska zaplanowana jest na 2 mln pasażerów rocznie. Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin ma pełnić rolę lotniska komplementarnego wobec warszawskiego Okęcia. Będzie obsługiwać zarówno loty międzynarodowe, jak i krajowe. W pierwszej kolejności oferta kierowana jest do tanich linii lotniczych

     - Zakładaliśmy, że w pierwszej fazie rozwoju będziemy lotniskiem dedykowanym dla linii low-costowych, czyli tzw. linii niskokosztowych. Nasze koszty stałe związane z zatrudnieniem personelu, zapewnieniem ochrony itd. są na takim poziomie, żeby nasze lotnisko było konkurencyjne. Chcemy zapewnić tanie latanie z Warszawy-Modlina - deklaruje wiceprezes lotniska.

    Dojazd samochodem z Warszawy zajmuje ok. 40 minut. Od 1 czerwca Koleje Mazowieckie uruchamiają specjalne "lotniskowe" pociągi, które będą kursować między Modlinem a Warszawą. A już za dwa lata pasażerowie dojadą do lotniska podziemną koleją.

    Informacja dla dziennikarzy:

    Wyrażamy zgodę na przetwarzanie treści tekstowych, audio i wideo, w szczególności wprowadzania do obrotu, publikacje i dystrybucję materiału w całości lub w jego częściach. Wszystkie materiały dostępne do pobrania z www.newseria.pl są bezpłatne.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.