| Mówi: | dr hab. Paweł Felis, prof. SGH, Zakład Rynków Kapitałowych i Finansów Behawioralnych, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie Wojciech Decewicz, student, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie |
Państwa naszego regionu nierównomiernie zwiększają nakłady na obronność. Wydatki te pogłębiają ich deficyt budżetowy, ale nie są jego główną przyczyną
W państwach szeroko rozumianego regionu Europy Środkowo-Wschodniej wzrost wydatków na obronność jest bardzo nierównomierny. Ich udział waha się między 2,5 proc. a 7,2 proc. w całości wydatków publicznych – wskazuje raport SGH i Forum Ekonomicznego 2025. Nakłady te pogłębiają deficyty krajowych budżetów, choć na razie w przypadku Polski nie są głównym czynnikiem ich rozdęcia. Eksperci SGH rekomendują pewne zmiany w modelu finansowania, które sprawią, że wydatki te będą bardziej neutralne dla budżetu i wpłyną na rozwój gospodarki.
– Przeanalizowaliśmy, jak na przestrzeni dłuższego czasu kształtowały się wydatki na obronę narodową. Kluczowym elementem były pewne ustalenia ze szczytu w Newport w roku 2014, z którego wynikało, że państwa NATO powinny sukcesywnie zwiększać wydatki, aby w roku 2024 osiągnąć poziom 2 proc. PKB. Większości państw to się nie udało – mówi agencji informacyjnej Newseria dr hab. Paweł Felis, prof. SGH z Zakładu Rynków Kapitałowych i Finansów Behawioralnych Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Jak wynika z Raportu SGH i Forum Ekonomicznego 2025, a konkretnie analizy na temat wyzwań polityki fiskalnej w dobie konfliktów zbrojnych, wydatki na obronę w regionie Europy Środkowo-Wschodniej rosną, lecz nierównomiernie. Najambitniejsze plany zwiększania nakładów ma Estonia, która w 2026 roku chce przeznaczyć na ten cel rekordowe 5 proc. PKB, co ma zostać sfinansowane m.in. przez wprowadzenie podatku obronnego. Do liderów w zakresie udziału nakładów obronnych należy także Polska, która zakłada wzrost do 4,8 proc. PKB. Od 2023 roku krajowe wydatki ujmowane kasowo przekraczają 3 proc. PKB. Z kolei Bułgaria, Słowacja i Rumunia to państwa, które w ostatnich latach odnotowały widoczny spadek wydatków na obronę w relacji do PKB, choć Rumunia osiągnęła próg 2 proc. kilka lat temu. W Słowenii i Czechach relacja do PKB była najniższa w analizowanym okresie.
Raport przedstawia też wydatki na obronę narodową w relacji do całkowitych wydatków publicznych. W państwach Europy Środkowo-Wschodniej w 2023 roku, czyli pierwszym pełnym po inwazji Rosji na Ukrainę, było to od 2,5 proc. do 7,2 proc. Udział ten był najwyższy w krajach bałtyckich i wyniósł średnio 6,8 proc. wydatków publicznych. Najmniej na tę grupę wydatków przeznaczały: Czechy (2,7 proc.), Słowenia (2,6 proc.) i Słowacja (2,5 proc.), z kolei w Polsce były nieco wyższe (4,4 proc.) niż średnia dla całego regionu (4,3 proc.).
W celu pokrycia wydatków na obronę wprowadza się nowe formy finansowania. Przykładowo Litwa utworzyła Państwowy Fundusz Obrony, zasilany środkami pochodzącymi z podwyżek podatków. Bułgaria powołała Fundusz Inwestycyjny Modernizacji Sił Zbrojnych, którego źródłem mają być m.in. niewykorzystane środki budżetowe.
– Do tej pory wydatki te nie odgrywały większej roli i nie decydowały o deficycie w poszczególnych państwach. Zapewne to się zmieni ze względu na to, co nas czeka, czyli wyraźny wzrost wydatków na obronność – mówi prof. Paweł Felis.
Autorzy raportu zauważają, że przykład Polski wskazuje, że nawet bez zwiększenia nakładów na obronność deficyt przekroczyłby 3 proc. PKB w 2023 roku. Analogiczna sytuacja występuje w wielu innych państwach naszego regionu.
– Najważniejszy scenariusz, który musimy rozważać, dotyczy Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Jest to fundusz, który ulokowaliśmy w Banku Gospodarstwa Krajowego w momencie wprowadzenia ustawy o obronie ojczyzny. Ma on największy wpływ na strukturę naszego długu. Ten fundusz znajduje się poza sektorem finansów publicznych i musimy zadać sobie pytanie, jak przyszłościowy model finansowania wydatków zbrojeniowych powinien funkcjonować – podkreśla Wojciech Decewicz, student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, współautor analizy „Wyzwania polityki fiskalnej dla państw Europy Środkowo-Wschodniej w dobie konfliktów”.
Eksperci SGH wskazują, że Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, którego wydatki nie są wliczane do budżetu, odpowiada za ponad 20 proc. całkowitych wydatków na obronność.
– Kluczową kwestią jest to, że te pożyczki, kredyty, obligacje, których nie ma możliwości rolowania w ramach Funduszu Wsparcia, muszą być spłacone. Obecnie spłacane są z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej, co będzie generowało w przyszłych latach poważną zadyszkę dla budżetu przeznaczonego na modernizację techniczną, który będzie musiał być w części przeznaczony właśnie na spłacenie pożyczek i odsetek – mówi Wojciech Decewicz.
Na ten fakt zwróciły też ostatnio uwagę agencje ratingowe Fitch i Moody’s, które obniżyły perspektywę ratingu Polski do negatywnej. Eksperci Fitcha napisali wprost, że całkowite wydatki sektora finansów publicznych wzrosły w 2024 roku do 49,4 proc. PKB w porównaniu do 43,6 proc. w 2021 roku, co było przede wszystkim napędzane znaczącym wzrostem wynagrodzeń w sektorze państwowym, emerytur, programów socjalnych i kosztów obsługi długu.
Nie zmienia to faktu, że wydatki zbrojeniowe będą musiały być ponoszone i koniecznością jest wypracowanie modelu ich finansowania na przyszłość. W grę wchodzi kilka rozwiązań, jak np. rezygnacja z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na rzecz finansowania bezpośrednio z budżetu lub spłata zadłużenia funduszu ze źródeł innych niż bezpośrednio budżet Ministerstwa Obrony Narodowej.
– Jeśli chcemy, żeby te wydatki zbrojeniowe, które musimy z przyczyn politycznych i strategicznych ponieść, były jak najbardziej neutralne i efektywne dla budżetu państwa i jak najskuteczniej przyczyniały się do rozwoju naszej gospodarki, musimy przygotować długofalową strategię dotyczącą tego, co nasze siły zbrojne zamierzają pozyskiwać, w taki sposób, aby polski przemysł mógł jak najbardziej na te wyzwania odpowiedzieć. Nie zrobimy tego także bez osiągnięcia odpowiedniego wskaźnika wydatków na badania i rozwój – wskazuje współautor analizy „Wyzwania polityki fiskalnej dla państw Europy Środkowo-Wschodniej w dobie konfliktów”. – W planie na 2026 rok wydatki z budżetu państwa na badania i rozwój w obszarze zbrojeniowym to jest raptem nieco ponad 1 mld zł, 0,5 proc. całkowitych wydatków obronnych. W państwach, które dynamicznie się rozwijają technologicznie, na przykład w Korei Południowej, podobny wskaźnik znajduje się zazwyczaj na poziomie około 2–3 proc., więc tutaj jest na pewno dużo do zrobienia.
Podkreśla także, że niezbędna jest reforma Polskiej Grupy Zbrojeniowej, którą obecnie trapi rozdrobnienie poszczególnych podmiotów, a także reforma po stronie zamawiającego, ze szczególnym naciskiem na Agencję Uzbrojenia. Do jej zadań należy m.in. realizacja czynności związanych z definiowaniem wymagań sprzętowych dla zidentyfikowanych potrzeb operacyjnych, inicjowanie prac badawczo-rozwojowych oraz przeprowadzanie procedur pozyskiwania sprzętu wojskowego i usług dla Sił Zbrojnych RP .
– Agencja Uzbrojenia być może zasługuje na poszerzenie kompetencji, które pozwoliłyby jej na lepsze koordynowanie przemysłu zbrojeniowego. Dotychczas takich instrumentów nie posiada – dodaje Wojciech Decewicz.
Czytaj także
- 2025-10-31: Rekordowa popularność siatkówki przyciąga sponsorów. PGE obejmuje wsparciem klub CUK Anioły Toruń
- 2025-10-29: Polskie małe i średnie firmy widzą szansę na wzrost dzięki eksportowi. Obawiają się jednak kosztów, trudności regulacyjnych i logistycznych
- 2025-10-22: Sytuacja finansowa zmusza UE do szukania nowych źródeł dochodów. Eksperci ostrzegają przed zmianami w podatkach
- 2025-11-07: Firmy mierzą się z rosnącymi wymogami środowiskowymi. Wdrażanie ich jest coraz bardziej kosztochłonne
- 2025-10-23: Polska gospodarka potrzebuje nowych silników wzrostu. W kolejnej dekadzie czeka nas trudna transformacja
- 2025-10-22: Ewa Jakubiec (Miss Polonia 2023): Każda dziewczynka od zawsze marzy o koronie Miss. Teraz trzymam kciuki za Maję Todd
- 2025-10-27: Maja Todd: Ostatnie miesiące to najlepszy czas w moim życiu. Wróciłam na uczelnię i jestem gotowa na połączenie nauki z obowiązkami miss
- 2025-10-07: Na polskim rynku mleka jest coraz mniej podmiotów. Ich konkurencyjność obniżają rosnące koszty produkcji
- 2025-10-14: Startupy w Ukrainie rozwijają się mimo wojny. Inwestycje w wysokie technologie mogą pomóc w odbudowie ukraińskiej gospodarki
- 2025-09-15: A. Bielan: Prezydent Trump jest jedynym politykiem na świecie, który jest w stanie przynajmniej spróbować zmusić Putina do negocjacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Polscy plantatorzy tytoniu protestują przeciwko planom WHO i UE. Ostrzegają, że nowe regulacje mogą doprowadzić do likwidacji całego sektora
Rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia i planowane zmiany w unijnej dyrektywie podatkowej TED budzą coraz większy sprzeciw polskich plantatorów tytoniu. 3 listopada w Warszawie protestowali przeciwko propozycjom, które – jak podkreślają – zagrażają tysiącom miejsc pracy i mogą doprowadzić do wygaszenia upraw tytoniu w Polsce, która jest jednym z największych producentów w Unii Europejskiej. Rolnicy apelują do rządu o obronę sektora na forum międzynarodowym.
Prawo
Nowy pomysł na ochronę praworządności w UE. Dotychczasowe mechanizmy nie są wystarczające

Europejski Semestr Praworządności to propozycja nowego unijnego mechanizmu, który ma przeciwdziałać łamaniu praworządności przez państwa członkowskie. Istniejące dziś instrumenty, choć pełnią istotne funkcje, nie są wystarczająco skoordynowane i – co istotne – mogą się wzajemnie wykluczać. – Stąd pomysł na ich uzupełnienie, aby instytucje UE mogły szybciej i skuteczniej reagować na nieprawidłowości – podkreśla Michał Wawrykiewicz, który wspólnie z eurodeputowanymi Sophie Wilmès i Alessandro Zanem przedstawił w Parlamencie Europejskim ten projekt.
Ochrona środowiska
Większa produkcja biogazu i biometanu poprawiłaby bezpieczeństwo energetyczne Polski. Teraz ich potencjał pozostaje niewykorzystany

Polska ma duży, ale wciąż niewykorzystany potencjał w produkcji biogazu i biometanu. Eksperci podkreślają, że w związku z rosnącym zapotrzebowaniem na gaz w elektroenergetyce i ciepłownictwie powinniśmy mocniej postawić na rozwój instalacji biogazowych i biometanowych. Można w ten sposób, po pierwsze, zmniejszyć zależność od importu gazu ziemnego, a po drugie, uzyskać stabilne, niezależne pogodowe i sterowalne źródło energii. Oba te aspekty są kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.









.gif)

|
|
|