Mówi: | dr Łukasz Kister |
Funkcja: | ekspert ds. bezpieczeństwa |
Firma: | Instytut Jagielloński |
Zakup okrętów podwodnych kluczowy dla modernizacji armii. Jeden z oferentów – niemiecka stocznia TKMS – w poważnych tarapatach
Sfinalizowanie kluczowych programów zbrojeniowych i przetargów wartych w sumie kilkadziesiąt miliardów złotych to najważniejsze zadanie dla nowego kierownictwa MON. Eksperci podkreślają, że Mariusz Błaszczak powinien zdecydowanie przyspieszyć zakupy dla wojska. W kolejce czekają m.in. program „Wisła” i podpisanie umowy z amerykańskim dostawcą baterii Patriot, zakup śmigłowców i program „Orka”, czyli zakup nowych okrętów podwodnych. Szczególnie ten ostatni wybór musi zostać podjęty rozważnie, gdyż nie wszystkim producentom okrętów dobrze wychodzi ich budowa. Jeden z oferentów, niemiecka stocznia TKMS, boryka się ostatnio z poważnymi problemami.
– Przed ministrem obrony narodowej stoi ogromne wyzwanie w kwestii modernizacji Sił Zbrojnych. Co niezmiernie ważne, musi on przyspieszyć proces zakupowy. Marynarka Wojenna od kilkudziesięciu lat czeka na nowe okręty. Siły lądowe i siły specjalne oczekują nowych śmigłowców, cały kraj potrzebuje obrony przeciwrakietowej – podkreśla dr Łukasz Kister, ekspert do spraw bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego.
Na liście czekających na rozstrzygnięcie przetargów są m.in. program „Wisła” i podpisanie umowy z amerykańskim dostawcą baterii Patriot, zakup śmigłowców i program „Orka”, czyli zakupy nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej.
– Marynarka Wojenna jest najbardziej zaniedbanym rodzajem sił zbrojnych, który zawsze był traktowany po macoszemu. Politycy dotychczas nie rozumieli jak ważnym i strategicznym akwenem jest Bałtyk i jak wiele zależy od tego, czy będziemy w stanie chronić nasze interesy na tym morzu – ocenia dr Łukasz Kister.
Zgodnie z deklaracjami MON już pod koniec ubiegłego roku miał zostać wybrany partner strategiczny do zakupu trzech okrętów podwodnych wraz z rakietami manewrującymi. Program „Orka” się jednak opóźnia.
– Marynarka Wojenna potrzebuje okrętów wyposażonych w pociski manewrujące, sprawdzonych w warunkach operacyjnych, oraz takich, które będziemy w stanie samodzielnie modernizować – podkreśla dr Łukasz Kister.
Resort obrony prowadzi rozmowy z trzema oferentami: francuskim Naval Group, szwedzkim Saab oraz niemieckim TKMS. Ten ostatni boryka się jednak z poważnymi problemami ze względu na pasmo usterek niemieckich okrętów bojowych i doniesienia o słabej kondycji finansowej i niedoinwestowaniu.
– Ostatnie doniesienia pokazują, że niemiecka marynarka nie ma szczęścia do własnych okrętów podwodnych. Z drugiej strony przemysł stoczniowy nie ma niezbędnych zdolności, żeby modernizować czy remontować zarówno okręty podwodne, jak i flotę nawodną. Niemiecki przemysł stoczniowy okazuje się być niedoinwestowany albo przestarzały. W ostatnich tygodniach musi się zmagać z międzynarodową krytyką, która zakrawa o śmieszność – ocenia ekspert Instytutu Jagiellońskiego.
Pod koniec listopada prasa informowała o złym stanie kilońskich zakładów TKMS. Według niemieckich mediów stocznia nie jest w stanie dostarczyć żadnego z zakontraktowanych okrętów podwodnych w terminie, a kary finansowe za opóźnienia powodują, że produkcja jest nieopłacalna. Przykładowo, okręty podwodne budowane dla Turcji są opóźnione już o trzy lata, a suma kar z tego tytułu przekroczyła 100 mln euro.
Wcześniej, w październiku, wyszło z kolei na jaw, że żaden z sześciu niemieckich okrętów podwodnych nie jest w gotowości bojowej. Wszystkie nowoczesne jednostki typu 212A są uszkodzone, w trakcie prac naprawczych albo czekają na remont. To oznacza, że teoretycznie przynajmniej do jesieni Niemcy są niezdolne do obrony od strony morza. W tym miesiącu okazało się też, że zbudowana dla Deutsche Marine fregata „Baden-Württemberg” nie zostanie przyjęta do służby i musi wrócić do stoczni w celu naprawienia licznych usterek.
– To miał być okręt, który przyćmi wszystkie inne okręty nawodne w Europie i będzie dumą niemieckiej marynarki i niemieckiego przemysłu stoczniowego. Okazuje się, że 3 mld euro i wiele lat pracy to za mało, żeby okręt był zdolny pływać właściwie po morzach i oceanach. Co gorsza, musiał wrócił do stoczni, gdyż jego warunki pływające nie spełniały niezbędnych, minimalnych kryteriów bezpieczeństwa – mówi dr Łukasz Kister.
Ekspert do spraw bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego podkreśla, że kłopoty niemieckich stoczni powinny wzbudzić ostrożność MON, które w najbliższych miesiącach będzie negocjować zakupy dla Marynarki Wojennej.
– Chcemy rozwijać naszą Marynarkę Wojenną, więc musimy na to patrzeć z niepokojem, żeby po zakupie okrętów nie borykać się z takimi samymi problemami i żeby te okręty, które zakupimy, były właściwie wykorzystywane przez naszych marynarzy – mówi dr Łukasz Kister.
Czytaj także
- 2024-04-24: Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-04-17: Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-16: Joanna Jędrzejczyk: Gosia Rozenek-Majdan jest tytanem pracy. Konsekwentnie realizuje swoje cele, pokonując wszelkie słabości
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.
Ochrona środowiska
Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.
Finanse
72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.