Newsy

Jan Lubomirski-Lanckoroński: wizyta brytyjskiej pary książęcej miała ocieplić relacje polsko-brytyjskie

2017-07-20  |  06:50

Obecność księcia Williama i księżnej Kate w Polsce Jan Lubomirski-Lanckoroński określa mianem miłej, rodzinnej wizyty. Jego zdaniem miała ona ocieplić wizerunek Wielkiej Brytanii w trudnym czasie negocjacji ws. brexitu oraz podkreślić bliskie relacje z Polską. Świadczy o tym chociażby fakt, że brytyjska para książęca zabrała ze sobą dzieci. Arystokrata bardzo ceni działalność społeczną księcia Williama.

Książę William i księżna Kate gościli w Polsce z dwudniową wizytą. Odwiedzili w tym czasie Warszawę i Gdańsk, spotykając się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą i jego małżonką, weteranami Powstania Warszawskiego oraz młodymi przedsiębiorcami. Brytyjskiej parze książęcej towarzyszyły dzieci: 4-letni książę George i 2-letnia księżniczka Charlotte. Zdaniem wielu komentatorów celem tej wizyty było ocieplenie wizerunku Wielkiej Brytanii w czasie trudnych brexitowych negocjacji.

 Była to bardzo miła, rodzinna wizyta. Choćby fakt, że zabrali ze sobą dzieci, pokazywał, że chodzi o ocieplenie relacji polsko-brytyjskich – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jan Lubomirski-Lanckoroński.

Książę William i księżna Catherine to jedna z najbardziej lubianych zarówno przez media, jak i zwykłych ludzi par arystokratycznych w Europie. Ich wizyta w Warszawie i Gdańsku według Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego miała przypomnieć, że pomimo kontrowersyjnej polityki prowadzonej przez Wielką Brytanię wobec Polski w okresie międzywojnia i II wojny światowej oba kraje zawsze łączyły pozytywne relacje, także gospodarcze.

– Dobrym przykładem jest kwestia korpusu gen. Andersa, którego adiutantem był brat mojego dziadka, Eugeniusz Lubomirski. Całą drogę od Łubianki, gdzie panów osadzono razem, przez Bliski Wschód trafili do Londynu, tam działali w ognisku polskim w Instytucie Sikorskiego – mówi prezes Fundacji Książąt Lubomirskich.

Polski arystokrata spotkał się z brytyjską parą książęcą podczas ich wizyty w Polsce. Nie zdradza szczegółów rozmowy, zapewnia jednak, że przebiegła ona w miłej, luźnej atmosferze. Zaznacza też, że z księciem Williamem łączy go zbliżony wiek i podobne cele w zakresie działań społecznych, a więc wspieranie młodych, zdolnych osób z biednych rodzin np. poprzez fundowanie stypendiów.

 Jest to również kwestia ochrony zabytków i spuścizny narodowej. Tu dobrym przykładem jest książę Karol, który aby zabezpieczyć jeden z pałaców, który miał być rozsprzedany, a był niezwykle ważnym dla historii m.in. mebli w Wielkiej Brytanii, został zakupiony przez jego prywatny fundusz i przekształcony w muzeum – mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński.

Fundacja Książąt Lubomirskich, której prezesem jest Jan Lubomirski-Lanckoroński, również stara się chronić zabytki polskiej architektury i sztuki. W ostatnim czasie sfinansowała remont kościoła w Kamieńcu. Ponadto wspiera działania związane z projektami medycznymi m.in. poprzez zakup ambulansów lub sprzętu na potrzeby szpitali.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Media

Joanna Jędrzejczyk: Gosia Rozenek-Majdan jest tytanem pracy. Konsekwentnie realizuje swoje cele, pokonując wszelkie słabości

Zdaniem trenerki Małgorzata Rozenek-Majdan to osoba niezwykle charyzmatyczna i wyrazista, która nie boi się ryzyka i śmiało stawia czoła swoim ograniczeniom. W nowym reality show „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz” podejmuje więc wyzwania w sześciu różnych dyscyplinach i rywalizuje z mężczyznami. Joanna Jędrzejczyk, która przygotowywała prezenterkę do określonych zadań, zauważa, że ten program kosztował ją dużo poświęcenia, energii i zaangażowania. Ma jednak nadzieję, że taką postawą zainspiruje do działania innych.

Edukacja

Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy

Coraz więcej absolwentów i studentów inwestuje w kursy i szkolenia, aby zdobyć praktyczne umiejętności i stać się bardziej atrakcyjnym dla potencjalnych pracodawców. Jedną z odpowiedzi edukacji na te wymagania są mikropoświadczenia, czyli dowód na określone umiejętności. W Polsce są stosunkowo mało popularne, jednak wdrożenie ich przez uczelnie mogłoby przynieść szereg korzyści – zarówno szkołom, jak i studentom i absolwentom.