Newsy

Niestabilny złoty to kłopoty w gospodarce i w firmie

2012-01-11  |  08:10
Wszystkie newsy
Mówi:Jeremi Mordasewicz
Funkcja:Ekspert
Firma:PKPP Lewiatan

Na osłabieniu złotego jedni korzystają, inni tracą. Niski kurs polskiej waluty to większa konkurencyjność naszych eksporterów, ale straty dla importerów. Polskim firmom najbardziej jednak przeszkadzają wahania kursów na rynku walutowym.

- W takiej sytuacji przedsiębiorca znaczącej poprawy z powodu niskiej wartości złotego nie odczuje – zauważa ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Jeremi Mordasewicz.

I dodaje, że niektórzy przedsiębiorcy mogą nawet odczuć znaczne pogorszenie swojej kondycji, bo mocno osłabiony złoty winduje w górę koszty produkcji. 

Słaby złoty w krótkiej perspektywie jest dla gospodarki korzystny.  

- Jednak wszyscy przedsiębiorcy, eksporterzy i importerzy są zdania, że niezależnie od tego czy złoty się umacnia czy osłabia, tak duże wahania naszej waluty są związane z ryzykiem prowadzonej działalności – mówi Jeremi Mordasewicz.

Dlatego Polska - zdaniem Mordasewicza - powinna dążyć do spełnienia wszystkich kryteriów, które pozwolą naszemu krajowi dołączyć do grona państw, które są w strefie euro. 

- Będąc stosunkowo małą gospodarką w Europie poza strefą wspólnej waluty, będziemy zawsze narażeni na duże wahania i duże ryzyko kursowe, a to oczywiście zwiększa ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, zmniejsza skłonność do inwestowania - podkreśla ekspert.

Jeremi Mordasewicz nie ma wątpliwości, że ktoś, kto nie dostrzega potrzeby integracji monetarnej, nie rozumie mechanizmów rządzących naszą gospodarką.

Informacja dla dziennikarzy:

Wyrażamy zgodę na przetwarzanie treści tekstowych, audio i wideo, w szczególności wprowadzania do obrotu, publikacje i dystrybucję materiału w całości lub w jego częściach. Wszystkie zawarte w materiałach wypowiedzi zostały autoryzowane. Wszystkie materiały dostępne do pobrania z www.newseria.pl są bezpłatne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.