Newsy

Łódź przyciąga zagranicznych inwestorów. W ciągu dwóch lat ma powstać 4 tys. nowych miejsc pracy

2016-09-19  |  06:55

W ciągu 5 lat Łódź ma szansę dołączyć do dynamicznie rozwijających się europejskich aglomeracji. Obecnie w regionie znajduje się 240 tys. firm. 3,4 tys. z nich to firmy zagraniczne, które na przestrzeni ostatnich 10 lat zainwestowały 3,5 mld euro. W najbliższych latach w samej tylko Łodzi ma powstać 4 tys. miejsc pracy, przede wszystkim w sektorze IT. W listopadzie w Łodzi odbędzie się Europejskie Forum Gospodarcze, które ma stać się impulsem do pogłębienia współpracy samorządów, środowiska nauki i biznesu.

– W województwie łódzkim mamy 240 tys. firm, z czego 95 proc. to małe i średnie przedsiębiorstwa. W ostatnich 10 latach zagraniczne inwestycje sięgnęły 4 mld euro, to prawie 35 tys. nowych miejsc pracy. To światowe korporacje, głównie w sektorach AGD, farmaceutycznym jak firma Sandoz, w obszarze BPO jak Infosys, Nordea Bank, Hewlett-Packard czy choćby inwestycje z obszaru IT jak Transition Technologies – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Przemysław Andrzejak, prezes Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

Atutem, który przyciąga przedstawicieli zagranicznego biznesu, jest możliwość starania się o wsparcie z różnego rodzaju źródeł, a po upływie minimum 6 miesięcy działania na terenie województwa są traktowani jak firmy polskie. Przedsiębiorstwa mogą też aplikować do udziału w ŁSSE, a co za tym idzie – mogą skorzystać z szeregu ulg przysługujących im z tytułu objęcia ich przez strefę ekonomiczną.

– W najbliższych dwóch latach w samej Łodzi powstanie ok. 4 tys. nowych miejsc pracy, sam tylko sektor IT da zatrudnienie dla ok. 2 tys. osób. Będą potrzebni eksperci od programów informatycznych, już są potrzebni programiści, także branża BPO świetnie rozwija się w Łodzi, jak choćby Infosys, Nordea Bank, Fujitsu. Branża produkcyjna i tekstylna dobrze czują się w Łodzi, podobnie jak branża farmaceutyczna – wymienia Andrzejak.

Największą liczbę miejsc pracy stworzą firmy działające w sektorze IT (1,7 tys. nowych stanowisk), firmy z sektorów BPO/SSC (850). Ponadto 570 miejsc pracy będzie czekało w sektorze produkcyjnym, a 160 we włókienniczym.

Poszukiwani będą przede wszystkim programiści, eksperci od programów SAP, programiści Java, testerzy aplikacji oraz fachowcy wyspecjalizowani w procesach produkcyjnych i kierownicy produkcji. Również branże opakowaniowa, AGD, w której Łódź jest jednym z większych klastrów w Europie, oraz branża logistyczna wykazują zapotrzebowanie na kapitał ludzki.

– Firmy, które już określiły się we wzrostach zatrudnienia, to m.in. Transition Technologies, Fujitsu czy Nordea Bank. Wiele nowych inwestycji jest także zaplanowanych w Łodzi, na razie jednak jest to jeszcze tajemnicą – mówi ekspert.

Jedne inwestycje przyciągają kolejne, wpływają także na aktywność deweloperów. Jak zaznacza Andrzejak, obecnie jest wydanych 7 zezwoleń na budowę hoteli, ma powstać 160 tys. mkw. powierzchni biurowej.

– Za jednymi inwestycjami idą kolejne, publiczne, drogowe, infrastrukturalne. Łódź zainwestowała w ul. Piotrkowską, ale niedługo, pod koniec roku, otwieramy dworzec Łódź Fabryczna. To obecnie największa inwestycja publiczna w sektorze logistyki i kolejowym – przypomina prezes ŁARR.

Ze względu na centralne położenie w kraju naturalnym kierunkiem rozwoju Łodzi są logistyka i transport. Duży udział w PKB miasta ma również branża farmaceutyczna. Miasto jako lokalizację do prowadzenia swojej działalności wybrali światowi giganci.

– Inwestycji w Łodzi jest coraz więcej, przede wszystkim ze względu na położenie naszego regionu. To świetna logistyka, rozwinięta sieć autostrad, połączenia kolejowe, a także łódzkie lotnisko, które ma już wiele połączeń międzynarodowych. To, co dziś jest najważniejsze, to bardzo dobrze wykształcony kapitał ludzki, który jest gwarantem dobrej jakości, wykonalności i siłą roboczą, która napędza gospodarkę i rozwój firm, zarówno polskich, jak i międzynarodowych – przekonuje Andrzejak.

Dla miasta kluczowe są te branże, które tworzą wartość dodaną i oferują dobrej jakości miejsca pracy, czyli sektory business proces outsourcing, shared service center czy IT. Rozwojowym sektorem jest również nowoczesne włókiennictwo, jeden z priorytetowych kierunków rozwoju miasta.

– Region przyciąga inwestycje sektora IT, inwestycje BPO, a także te produkcyjne, tekstylne i farmaceutyczne. Uniwersytet Medyczny w Łodzi to dziś największa uczelnia medyczna w Polsce kształcąca na wielu kierunkach, także farmaceutycznym. To inwestycje firmy Adamed, Aflofarm, Sensilab, także Sandoz, Mabion, Celon Pharma. Tych firm farmaceutycznych jest dużo, wiele też eksportują – zaznacza ekspert.

Eksport firm z województwa łódzkiego przekroczył w ubiegłym roku 6,5 mld euro, hitami eksportowymi okazał się sprzęt AGD, maszyny, odzież i tekstylia, również farmaceutyka i ceramika. W Polsce wciąż jednak niewielki odsetek firm decyduje się na eksport, szacuje się że to ok. 4 proc.

– Inicjatywa Europejskiego Forum Gospodarczego jest platformą wymiany handlowej, przyciąga kilka tysięcy osób rocznie. W tym roku wydarzenie jest w szczególności poświęcone obszarowi handlu międzynarodowego, wsparciu eksportu – mówi Andrzejak.

Europejskie Forum Gospodarcze jest miejscem wymiany doświadczeń właścicieli małych, średnich i dużych przedsiębiorstw działających na rodzimym rynku. Jest wydarzeniem, które promuje innowacje w biznesie oraz integruje środowiska biznesowe, naukowe i samorządowe. To nie przypadek, że jest ono organizowane w Łodzi. Niedawne miasto fabryczne przeobraża się w centrum nowych technologii i rozwiązań informatycznych, wzbogacających tradycyjne łódzkie branże. To ewolucja w stronę najnowocześniejszych osiągnięć naukowych.

– Europejskie Forum Gospodarcze to miejsce, gdzie firmy z naszego kraju nawiązują kontakty handlowe z partnerami zagranicznymi. Będziemy też mówić o logistyce, bo Łódź jest dzisiaj centrum logistycznym, stąd też wiele inwestycji w logistykę kolejową, lotniczą, drogową, ale wiele inwestycji infrastruktury logistycznej. Wielkie parki i centra logistyczne zlokalizowane są wokół gminy Stryków – przypomina Przemysław Andrzejak.

IX Europejskie Forum Gospodarcze odbędzie się 14–15 listopada.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.