Mówi: | Andrew Highcock |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Kompania Piwowarska |
Branża piwowarska tworzy tysiące miejsc pracy i generuje miliardowe wpływy do budżetu
Polska jest w europejskiej czołówce zarówno pod względem produkcji, jak i konsumpcji piwa, która od kilku lat utrzymuje się na stabilnym poziomie ok. 98–99 litrów rocznie w przeliczeniu na mieszkańca. Rośnie za to produkcja, która w 2017 roku sięgnęła blisko 41 mln hektolitrów. Kompania Piwowarska, odpowiadająca za ponad jedną trzecią rynku, dzięki współpracy z szeregiem branż przyczynia się do tworzenia 45 tys. miejsc pracy, a podatki i opłaty odprowadzone do budżetu państwa przez nią i branże powiązane w 2017 roku wyniosły 3,6 mld zł – wynika z 10. raportu zrównoważonego rozwoju firmy.
– Poprzedni rok był dla Kompanii Piwowarskiej bardzo dobry. Nasz udział w rynku sięgnął 35,5 proc., co oznacza, że średnio co trzecie piwo sprzedane i wypite w Polsce zostało uwarzone przez nas. W ujęciu liczbowym jest to 13,2 mln hektolitrów piwa. Ta dość abstrakcyjna liczba. W praktyce przekłada się ona na 2,6 mld kufli, a więc tyle, ile wynosi roczna produkcja piwa łącznie w Irlandii i Danii. Z kolei w ujęciu globalnym jest to ilość, która wystarczyłaby, aby naszego piwa spróbował co trzeci mieszkaniec globu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrew Highcock, prezes zarządu Kompanii Piwowarskiej.
Produkcja, dystrybucja i sprzedaż piwa mają znaczące przełożenie na rynek pracy, w szczególności zatrudnienie generowane w sektorze handlu, a także w rolnictwie, ponieważ większość surowców potrzebnych do produkcji piwa pochodzi z polskich upraw.
– Oddziałujemy na rynek pracy zarówno bezpośrednio, poprzez liczbę osób zatrudnionych w Kompanii Piwowarskiej, jak i pośrednio. W naszej firmie pracuje dziś łącznie blisko 2,8 tys. osób, ale zachodzi tu też silny efekt mnożnikowy, jako że kupujemy od dostawców, sprzedajemy dystrybutorom, a oni z kolei odsprzedają towar konsumentom. Ogółem nasze piwo daje utrzymanie ok. 45 tys. osób – mówi Andrew Highcock.
Z tego ponad 16,4 tys. osób pracuje w handlu, a kolejne 7,5 tys. w branży hotelarsko-restauracyjno-cateringowej. Blisko 18 tys. etatów przypada na firmy produkujące surowce, opakowania, przedsiębiorstwa transportowe czy reklamę.
Kompania Piwowarska współpracuje z 7150 małych firm i wspiera lokalnych dostawców, zwłaszcza w Tychach, Poznaniu i Białymstoku, gdzie znajdują się jej browary. 88 proc. wszystkich surowców, materiałów i usług firma kupuje u polskich dostawców. W ubiegłym roku wydała na to 1,5 mld zł.
– Nasz wkład w gospodarkę lokalną jest szczególnie istotny w rejonie trzech naszych browarów. Jest on jednak odczuwalny w skali całego kraju – podkreśla Andrew Highcock. – Od polskich dostawców kupujemy m.in. 90 proc. chmielu i nieco mniej niż połowę słodu.
W ubiegłym roku Kompania Piwowarska i branże powiązane wpłaciły do budżetu państwa z tytułu podatków bezpośrednich oraz opłat około 3,6 mld zł, co stanowi mniej więcej równowartość rocznego budżetu Gdańska. Kwota ta obejmuje akcyzę, VAT czy podatek dochodowy od osób prawnych i fizycznych.
Jako jeden z największych producentów piwa w Polsce Kompania Piwowarska inicjuje i angażuje się w kampanie w zakresie odpowiedzialnej konsumpcji. To jeden z kluczowych obszarów jej działań z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu – wynika z 10. edycji raportu zrównoważonego rozwoju.
– Od lat prowadzimy działania na rzecz odpowiedzialnego korzystania z alkoholu, adresując je w szczególności do kierowców, kobiet w ciąży oraz osób niepełnoletnich. Każdego roku nagłaśniamy ten przekaz za pośrednictwem naszych partnerów z sektora detalicznego, jak również bezpośrednio na etykietach produktów. Szacujemy, że w 2017 roku dotarł on do ok. 1,5 mln dorosłych Polaków. Liczymy, że liczba ta będzie z każdym rokiem rosła – mówi prezes zarządu Kompanii Piwowarskiej.
Przedstawione dane pochodzą z „Raportu zrównoważonego rozwoju Kompanii Piwowarskiej za rok kalendarzowy 2017” oraz „Raportu wpływu ekonomicznego Kompanii Piwowarskiej na polską gospodarkę w 2017 roku” przygotowanego przez Deloitte.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
- 2024-03-12: Handel w internecie rzeczami używanymi, odnowionymi czy końcówkami serii przeżywa boom. Do 2030 roku będzie rosnąć nawet cztery razy szybciej niż klasyczny handel
- 2024-03-19: Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie
- 2024-03-12: Wysokie ceny elektryków to duża bariera w rozwoju elektromobilności w Polsce. Większy wybór tańszych modeli mógłby pobudzić rynek
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.