Newsy

Z kartą na wakacjach bezpieczniej, z gotówką - taniej

2012-07-20  |  06:14
Mówi:Paweł Majtkowski
Funkcja:Główny Analityk
Firma:Expander
  • MP4

    Gotówka czy karta? Wymiana waluty w Polsce czy na miejscu? Karta debetowa czy kredytowa?  To poważne dylematy, przed którymi staje większość Polaków, wybierających się w zagraniczną podróż. Przygotowanie się do wyjazdu od strony finansowej jest równie ważne, co spakowanie bagażu. Bez tego, nasze wakacje mogą okazać się dużo droższe niż planowaliśmy.

    W ciągu pięciu ostatnich lat co najmniej połowa Polaków raz straciła środki finansowe: gubiąc je lub stając się celem złodzieja  wynika z raportu Expandera. A to może być nie lada problem, szczególnie za granicą. 

     Generalnie najbezpieczniejszym sposobem jest zabranie ze sobą karty płatniczej. Nie wozimy ze sobą dużej sumy gotówki, bo to bardzo łatwo stracić. Jeśli stracimy kartę, to maksymalnie utracimy równowartość 150 euro  wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Paweł Majtkowski, główny analityk Expandera.

    Jego zdaniem najlepiej zabrać ze sobą co najmniej dwie karty, różnych organizacji płatniczych i banków oraz różnie funkcjonujących po to, by zminimalizować prawdopodobieństwo, że któraś z nich nie będzie akceptowana w danym miejscu i nie będziemy mogli z niej skorzystać. Takie problemy możemy mieć m.in. w Holandii czy Hiszpanii.

    Jednak główny analityk Expandera ostrzega, że korzystanie z kart płatniczych za granicą może okazać się dużo bardziej kosztowne niż płacenie gotówką, szczególnie w przypadku kart kredytowych.

      Ostrzegałbym przed wydawaniem dużych kwot pieniędzy z karty kredytowej. Tutaj bowiem nie płacimy pieniędzmi, które mamy na rachunku, ale z limitu kredytowego. Badania pokazują, że ci, którzy płacą kartami kredytowymi wydają najczęściej od kilkunastu do kilkudziesięciu procent więcej niż ci, którzy płacą pieniędzmi, którymi faktycznie dysponują  podkreśla Paweł Majtkowski.

    Jednocześnie dodaje, że płacąc za granicą kartą kredytową musimy liczyć się z wysoką prowizją, jaką bank zastosuje po dokonaniu transakcji w innej walucie niż złoty.

    Oferta banków ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i kosztów naszego wyjazdu. Kilka z nich oferuje klientom rachunki prowadzone w walutach obcych oraz karty, z których można bez prowizji wypłacać z bankomatów na całym świecie.

      W takiej sytuacji wypłacając pieniądze z bankomatu nie musimy od razu wypłacać dużej kwoty, tylko możemy to rozłożyć na mniejsze wypłaty, wtedy także jesteśmy bezpieczniejsi dzięki temu, że nie nosimy ze sobą tak dużej kwoty gotówki  sugeruje główny analityk Expandera.

    Jego zdaniem to dobre rozwiązanie, zwłaszcza że coraz więcej banków oferuje karty z darmowymi bankomatami na całym świecie.

     – Jeśli jest tak, że do wyjazdu jeszcze trochę czasu zostało, a my chcielibyśmy taką kartę mieć, to dobrym rozwiązaniem byłaby zamiana naszego starego rachunku, gdzie płacimy za kartę, za wypłatę z bankomatów w kraju i zagranicą, na taki rachunek z kartą, gdzie to nic nie kosztuje. Są takie oferty dzisiaj na rynku i naprawdę nie jest trudne, żeby taki bank znaleźć i taki rachunek otworzyć  podkreśla Paweł Majtkowski.

    Tym, którzy często podróżują po świecie ekspert radzi korzystanie z konta walutowego, denominowanego np. w euro, dolarze i franku szwajcarskim.

    Decydując się na zabranie kart płatniczych, trzeba wiedzieć, co zrobić, kiedy je stracimy lub zgubimy.

      Jeśli stracimy karty, powinniśmy je zastrzec. Warto mieć ze sobą kartkę z numerami telefonów do banków, w których karty posiadamy. Możemy też kopie takiej kartki zostawić komuś z rodziny w kraju. Jeśli mielibyśmy problem z dodzwonieniem się do banku z zagranicy albo wiązałoby się to z większymi kosztami, wtedy prosimy tę i ona zastrzega karty, które straciliśmy  przekonuje Paweł Majtkowski.

    Ci, którzy jadą na wakacje wyposażeni w gotówkę, muszą uważać nie tylko na złodziei i kieszonkowców, ale również na kantory i obowiązujące w nich kursy walut. Zdaniem głównego analityka Expandera, wybierając się do krajów, gdzie nie można płacić euro lub dolarami, najlepiej wstrzymać się z wymianą waluty na miejscu.

      Jeśli jedziemy do Bułgarii, do Chorwacji, do Egiptu, to dużo lepszym sposobem jest kupienie w Polsce euro lub dolarów, zabranie ze sobą i wymiana na miejscu. Pamiętajmy tylko o jednym: nie powinniśmy tych pieniędzy wymieniać już od razu na lotniskach. Na lotniskach kantory wymiany to najczęściej pułapki turystyczne z bardzo złymi kursami, więc na pewno nam się nie będzie opłacało  mówi Paweł Majtkowski.

    Doradcy Expandera sugerują, by dokładnie przekalkulować, jaka forma płatności najbardziej nam odpowiada. Jeżeli zdecydujemy się na wymianę np. złotego na euro, a w kraju docelowym euro na walutę lokalną, to zyskamy około 5 proc. na całej transakcji. Tyle właśnie wynosi prowizja banku za przeliczenie waluty, jeżeli zdecydowalibyśmy się na wypłatę gotówki z bankomatu.

      Musimy sami siebie zapytać, czy zapłacimy 5 proc. więcej dokonując takich wypłat z bankomatu, czy ewentualnie decydujemy się na zabranie gotówki, ale ponosimy to ewentualne ryzyko, że możemy takie pieniądze stracić  mówi główny analityk Expandera.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany

    W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.

    Edukacja

    Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

    Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

    IT i technologie

    Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

    Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.