Newsy

Akcyza na rynku wyrobów tytoniowych do korekty. Obowiązujące przepisy preferują podgrzewacze tytoniu

2021-10-06  |  06:20

W UE trwają prace nad zmianą dyrektywy tytoniowej, która ma w większym stopniu uwzględniać nowatorskie wyroby tytoniowe i ujednolicić przepisy akcyzowe w państwach członkowskich. Nowe przepisy miałyby wejść w życie najwcześniej w 2024 roku, ale eksperci przekonują, że Polska powinna wcześniej zmienić krajowe regulacje dotyczące akcyzy. Dziś obowiązujące przepisy wprowadzają dysproporcję, preferując podgrzewacze tytoniu w stosunku do zwykłych papierosów, co nie tylko zagraża konkurencji na rynku, ale także powoduje znaczący ubytek dla budżetu. Eksperci postulują zmianę sposobu naliczania akcyzy oraz jej podniesienie.

– Stawki akcyzowe wobec tych wyrobów są jednymi z najniższych w Europie i wynikają z przekonania, że te produkty są mniej szkodliwe, co może mieć potwierdzenie w niektórych badaniach. Niestety te wyroby również wciągają i uzależniają, powodują, że wielu młodych ludzi zaczyna palić właśnie od wyrobów nowatorskich, czyli podgrzewaczy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i współpracownik Instytutu Jagiellońskiego.

Zgodnie z najnowszymi badaniami pracowni badawczej Maison &Partners zrealizowanymi na zlecenie Federacji Konsumentów nowatorskie wyroby tytoniowe są najbliższymi substytutami tradycyjnych papierosów, dlatego – zdaniem eksperta – poziom opodatkowania powinien te dwie kategorie zbliżać. Tymczasem w obecnym systemie występuje duża dysproporcja w wysokości podatku akcyzowego w stosunku do różnego typu wyrobów.

 Jeżeli chcemy zachować konkurencję na rynku, musimy go stabilizować mechanizmami podatkowymi, a tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której wyroby nowatorskie, czyli podgrzewacze, są traktowane w sposób wyraźnie preferencyjny w stosunku do tzw. wyrobów tradycyjnych. Ten mechanizm dysproporcji rynkowych, po pierwsze, dewastuje rynek, a po drugie, robi bardzo niebezpieczną rzecz, jaką jest utrata dochodów podatkowych. Szacunki wskazują na ubytek rzędu od miliarda, nawet do półtora miliarda złotych rocznie. Najbardziej racjonalnym rozwiązaniem jest próba zbliżenia rozwiązań stosowanych w Polsce do średnich stawek na poziomie europejskim i proporcji utrzymywanych w większości krajów Unii Europejskiej między wyrobami tradycyjnymi a nowatorskimi – ocenia ekspert SGH i IJ.

Jak zauważa dr Artur Bartoszewicz w opracowanym wspólnie z mecenasem Rafałem Iniewskim raporcie „Wyroby tytoniowe i nikotynowe w Polsce”, opublikowanym pod egidą Instytutu Jagiellońskiego, stosowana w Polsce i kilku innych krajach praktyka opierająca podstawę opodatkowania na wadze tytoniu umożliwia producentom wprowadzanie modyfikacji polegających na obniżeniu jego zawartości, zmniejszając tym samym wysokość podatku akcyzowego (np. zmniejszenie wagi tytoniu w sztyfcie do podgrzania). Jako rozwiązanie najbardziej racjonalne eksperci proponują opodatkowanie nie od wagi tytoniu, ale od liczby sztuk (sztyftów) do podgrzewania. Jak podkreślają, akcyza od wyrobów nowatorskich wymaga nie tylko zmiany sposobu obliczenia, ale także istotnego podwyższenia jej wysokości.

Zdaniem autorów raportu za modelowe rozwiązanie należałoby uznać przepisy przyjęte w czerwcu br. w Niemczech. Dotyczą one m.in. wprowadzenia progresywnej stawki minimum akcyzowego, tzn. umiarkowanego, rocznego podwyższenia stawek akcyzy przez kolejne pięć lat według ściśle określonego schematu.

Trzeba wprowadzić podatek w sposób oparty na analizie rynkowej, elastyczności popytu i elastyczności dochodu, tak żeby z jednej strony zapewnić wpływy budżetowe, a z drugiej strony nie spowodować ucieczki klienta w sposób niekontrolowany, szczególnie do szarej strefy – podkreśla dr Artur Bartoszewicz. – Nie należy się spodziewać, że akurat w przypadku wyrobów nowatorskich i podgrzewaczy dojdzie do radykalnego pojawienia się tego typu wyrobów w szarej strefie, bo to jest po prostu nieopłacalne. Mechanizm dostarczania produktów w ramach szarej strefy wymaga określonej efektywności finansowej, której nie uzyska się w przypadku tego typu wyrobów.

Zagrożenia związane ze zbyt radykalną podwyżką podatków dobrze pokazuje przykład Włoch, które w 2015 roku prowadziły tzw. podatek konsumpcyjny. Rząd spodziewał się uzyskać z tytułu wysokiego podatku dodatkowe wpływy budżetowe w kwocie 86 mln euro za 2015 rok. Tymczasem plan ten udało się wykonać tylko w ok. 6 proc. W 2016 roku ponownie zaplanowano 85 mln euro, jednakże rzeczywiste wpływy uplasowały się na jeszcze niższym poziomie niż w 2015 roku.

Rozwinęła się za to szara strefa, dodatkowo na skutek wyroku sądu rząd był zmuszony zawiesić akcyzę od płynów beznikotynowych, osłabiła się kondycja włoskiej branży zajmującej się tym biznesem, a wzrosło znaczenie zakupów w zagranicznych sklepach internetowych. Dlatego eksperci apelują, by kwestię zmiany przepisów oprzeć na analizach rynkowych. Dostarczanie takich analiz Ministerstwu Finansów to zadanie Forum Akcyzowego, powołanego w maju br. zespołu opiniodawczo-doradczego gromadzącego biznes, organizacje branżowe i doradców podatkowych, które z końcem września zakończyło prace.

– Forum Akcyzowe jest bardzo ważnym miejscem wymiany myśli, poglądów, ale przede wszystkim zderzenia się lobby, które ma charakter otwarty, jawny i oparty na badaniach – mówi ekspert SGH i IJ. – Najważniejsze, byśmy podejmowali decyzje w oparciu o rzeczywiste dane i analizę zachowań konsumenckich, a przede wszystkim trendów, które na rynku występują. W tym zakresie Forum Akcyzowe ma szansę pokazać się jako przestrzeń dyskusji między biznesem, uczestnikami rynku a decydentami i Ministerstwem Finansów.

Autorzy raportu „Wyroby tytoniowe i nikotynowe w Polsce” podkreślają, że wcześniejsze uchwalenie własnych regulacji akcyzowych – dostosowanych do unijnych realiów – może zwiększyć pozycję negocjacyjną Polski na szczeblu unijnym, a w konsekwencji, po wejściu w życie zharmonizowanych przepisów, pozwoli wdrożyć mniej drastyczne dla polskich przedsiębiorców zmiany w akcyzie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.