Mówi: | Dr Leszek Borkowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych Prof. Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej |
Leczenie raka płuc może zrewolucjonizować terapia spersonalizowana
Rak płuc jest najczęstszą na świecie przyczyną zgonów spowodowanych nowotworem złośliwym. Do niedawna podstawową metodą jego leczenia była chemioterapia. Wiąże się ona jednak z wieloma działaniami niepożądanymi, a nie zawsze jest efektywna. Naukowcy od wielu lat poszukiwali sposobu leczenia, który działałby jedynie na komórki nowotworowe. Obecnie duże nadzieje wiąże się z leczeniem spersonalizowanym, czyli wycelowanym w konkretną mutację genetyczną odpowiedzialną za proces nowotworowy.
Nową, obiecującą terapią dla chorych z niedrobno komórkowym rakiem płuc jest kryzotynib – to przykład leku spersonalizowanego przeznaczonego dla pacjentów, u których stwierdzono mutację genu ALK. Nieprawidłowe działanie genu doprowadza do pojawienia się w komórkach nowotworowych białka, które stymuluje rozwój guza.
– Zdefiniowanie krytycznej roli białka ALK i tego, że jest to czynnik napędzający komórki nowotworowe, umożliwiło opracowanie leku, który wybiórczo to białko hamuje – tłumaczy prof. Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria. – Okazało się, że dobrą odpowiedź na leczenie, czyli bardzo wyraźne zmniejszenie się przerzutów i zaawansowania choroby, zaobserwowano u prawie 60 proc. chorych, co jest bardzo rzadkie, nawet w przypadku stosowania agresywnej chemioterapii .
Mutacja genu ALK występuje jedynie u ok. 5 proc. chorych, cierpiących na niedrobnokomórkowego raka płuc. Grupa ta różni się od ogólnej populacji chorych na ten rodzaj nowotworu – są młodsi i częściej są to osoby niepalące.
– Udało się opracować lek dla bardzo wąskiej, ale zdefiniowanej populacji chorych, u których on działa i jest dobrze tolerowany – tłumaczy prof. Piotr Wysocki. – To jest właśnie personalizacja leczenia onkologicznego. Najpierw poznajemy krytyczny cel, czyli to uszkodzone białko i opracowujemy lek, który je hamuje. Taki lek stosujemy tylko u chorych, u których jest to uszkodzone białko, bo tylko u nich zadziała.
Ze względu na duże nadzieje wiązane z kryzotynibem, zarówno amerykańska FDA (Food and Drug Administration), jak i (Europejska Agencja Leków) EMA, zdecydowały się na przyspieszoną rejestrację leku.
– Procedura przyspieszona nie oznacza, że dopuszcza się do obrotu leki, które są niezbadane i niepewnej jakości! To są leki, w przypadku których stosunek korzyści do ryzyka jest na korzyść stosowania – mówi dr dr Leszek Borkowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Leczenie spersonalizowane opiera się w dużej mierze na rozpoznaniu przyczyny rozwoju raka u danego pacjenta. Oznacza to również racjonalizację kosztów leczenia. Z jednej strony u chorych z danym zaburzeniem można oczekiwać spodziewanej skuteczności leczenia, a z drugiej strony – leku nie otrzymują pacjenci, u których wiadomo, że lek nie zadziała.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Gwiazdy
Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Była prezenterka podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to duży komfort. Wtedy bowiem zamiast robić wielkie zakupy i stać godzinami w kuchni, przygotowując tradycyjne menu, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Monika Richardson z ekscytacją czeka więc na wyjazd do Wielkopolski, gdzie od lat celebruje Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie.
Gwiazdy
Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.