Newsy

Polscy pacjenci od kilku lat czekają na refundację nowoczesnej terapii w leczeniu szpiczaka. Negocjacje z resortem zdrowia są już na finiszu

2017-11-21  |  06:50
Mówi:dr Dominik Dytfeld, hematolog, Katedra i Klinika Hematologii i Chorób Rozrostowych Układu Krwiotwórczego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu,

Roman Sadżuga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka

  • MP4
  • W Ministerstwie Zdrowia trwają rozmowy dotyczące wpisania na styczniową listę refundacyjną pomalidomidu – leku zarejestrowanego w leczeniu szpiczaka, rzadkiego nowotworu układu krwiotwórczego. Polscy pacjenci czekają na jego refundację od ponad czterech lat. Spośród sześciu nowoczesnych terapii w leczeniu szpiczaka, które zarejestrowano w Europie w ostatnich latach, wciąż żadna nie jest dostępna w Polsce – podkreślają onkolodzy.

     Sytuacja pacjentów z zaawansowanym i opornym szpiczakiem w Polsce przedstawia się różnie. Ci, którzy mają dostęp do najnowszych terapii, na przykład dzięki badaniom klinicznym, a jest to bardzo mała grupa, mają dość przyzwoite możliwości opanowania choroby. Natomiast bardzo duża grupa pacjentów nie ma dostępu do najnowszych terapii, które nie tylko są wygodne w stosowaniu, lecz przede wszystkim przedłużają życie. Są to tabletki, które przyjmuje się w domu, dzięki czemu chory funkcjonuje normalnie, zachowując aktywność – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Roman Sadżuga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka.

    Szpiczak mnogi jest rzadkim nowotworem złośliwym układu krwiotwórczego. Co roku w Polsce diagnozuje się go u około 1,5. tys. pacjentów, choć zdaniem lekarzy ta liczba może być mocno niedoszacowana. Fundacja Carita podaje, że w Polsce jest obecnie około 10 tys. pacjentów chorych na szpiczaka. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej mają oni znacznie bardziej ograniczony dostęp do nowoczesnych terapii.

    – Polscy pacjenci mają dostęp tylko do starszych leków. Natomiast w chorobie nawrotowej bądź bardzo opornej na leczenie dostęp do nowszych terapii ma niestety tylko wąska grupa, włączona do badań klinicznych. Duża grupa potrzebujących nie ma takich możliwości leczenia i czeka na szansę albo śmierć – jeżeli jej nie dostanie – mówi Roman Sadżuga.

    W Polsce pacjenci z zaawansowanym szpiczakiem, czyli z chorobą nawrotową oporną, mają dostęp właściwie tylko do lenalidomidu. Jest to lek immunomodulujący drugiej generacji, stosowany stosunkowo powszechnie u pacjentów w ramach drugiej linii leczenia. U pacjentów, u których konieczne jest zastosowanie trzeciej, czwartej i dalszych linii, pojawiają się kłopoty, ponieważ w Polsce mimo rejestracji sześciu nowych cząsteczek żadna z nich nie jest refundowana. My tych chorych próbujemy leczyć innymi metodami – starszą chemioterapią, która jest jednak bardziej toksyczna i mniej skuteczna niż nowe leki – dodaje dr Dominik Dytfeld, hematolog z Katedry i Kliniki Hematologii Transplantologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

    Szpiczak jest nowotworem nieuleczalnym, ale przy odpowiedniej terapii może się stać chorobą przewlekłą, z którą pacjent będzie normalnie żyć. W pierwszej i drugiej linii leczenia stosuje się dostępne w Polsce leki, które odpowiadają europejskim standardom. W przypadku kolejnych nawrotów choroby polscy onkolodzy mają jednak ograniczony dostęp do skutecznych terapii. W ostatnich latach w Europie zarejestrowano sześć nowych cząsteczek, ale żadna z nich nie jest jeszcze refundowana w Polsce.

     Każdy z tych leków chciałbym mieć do dyspozycji. Środowisko lekarskie jest świadome ograniczeń finansowych. Nie ma co ukrywać, że nowe terapie są bardzo kosztowne. Natomiast idealną sytuacją byłaby ta, w której jako hematolog mam do dyspozycji wszystkie leki i wybieram ten, który dla danego pacjenta jest optymalny. Tak jak na przykład lekarze w Niemczech czy nawet w Czechach. Z tego, co wiem, w Niemczech wszystkie nowe leki są dostępne dla pacjentów, a w Czechach refundowane są pomalidomid i carfilzomib – zauważa dr Dominik Dytfeld.

    Jak podkreślają hematolodzy, nowe terapie zarejestrowane w leczeniu szpiczaka mogą nie tylko znacznie wydłużyć życie chorych, lecz także poprawić jego jakość. Są mniej toksyczne niż starsza chemioterapia, a dwa z nich przyjmowane są doustnie, w domu – pozwala to pacjentom funkcjonować relatywnie normalnie, bez konieczności częstych hospitalizacji.

    – Najbardziej zaawansowany w procesie uzyskania refundacji jest pomalidomid i bardzo czekamy na to, żeby tę refundację zdobył. Zapotrzebowanie pacjentów i lekarzy na te cząsteczki jest bardzo wysokie – podkreśla dr Dominik Dytfeld.

    Pomalidomid jest nowym lekiem zarejestrowanym w leczeniu szpiczaka, który na refundację w Polsce czeka najdłużej – od czterech lat. W tej chwili w Ministerstwie Zdrowia trwają rozmowy dotyczące wpisania go na styczniową listę refundacyjną, dzięki czemu byłby dostępny dla polskich pacjentów, stanowiąc dla nich w tej chwili jedyną szansę na życie.

     W ostatnich dniach prowadziliśmy negocjacje z Ministerstwem Zdrowia, bardzo poważne i zaawansowane, dotyczące wprowadzenia do terapii pomalidomidu. To ten lek, który jest nam dziś najbardziej potrzebny, powodujący remisję u pacjentów z nawrotowym i opornym szpiczakiem. Jest prawdopodobieństwo, że ta terapia zostanie uruchomiona i wpisana na styczniową listę refundacyjną. Natomiast pewności do końca nie mamy, jest kilka kruczków, które trzeba dopiąć i wyjaśnić. Jest szansa, ale dopóki ten lek nie zostanie wpisany na listę, nie będziemy mieć pewności – mówi prezes Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.