Newsy

Zjednoczone Emiraty Arabskie perspektywicznym rynkiem dla polskich firm. Na razie nie wykorzystują one w pełni jego potencjału

2018-12-18  |  06:20

Zjednoczone Emiraty Arabskie to jeden z rynków znajdujących się w centrum zainteresowania działań polskiego rządu jako odbiorców polskich produktów. Na razie działa na nim około stu firm z Polski. Według ambasadora naszego kraju w Abu Zabi jest tam miejsce na większą liczbę polskich przedsiębiorców i produktów „made in Poland”, szczególnie tych luksusowych.

Perspektywy [rozwoju współpracy – red.] są bardzo dobre, natomiast diabeł tkwi w szczegółach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Robert Rostek, ambasador Polski w Państwie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. – Polska i PZEA mają nieskrępowany dostęp do szeregu możliwości. Mamy największą Polonię w świecie arabskim, prawie 5 tys. osób. Mamy najlepszą sieć połączeń lotniczych z tym państwem – linie Emirates i Flydubai latają codziennie, Wizz Air lata trzy razy w tygodniu – oraz loty czarterowe, które obsługują Polaków udających się na urlopy czy szukających możliwości biznesowych.

Zjednoczone Emiraty Arabskie to dla Polski od dekady największy partner gospodarczy i handlowy w świecie arabskim. Wzajemne obroty handlowe za 2017 rok wyniosły 670 mln euro, przy czym eksport jest znacznie większy (491,4 mln euro). Tegoroczne wyniki eksportu (za okres styczeń – październik) są nieco słabsze – spadek wynosi 12 proc., za to import rośnie w podobnym tempie. Eksport podatny jest na duże, nawet kilkudziesięcioprocentowe wahania z roku na rok. Ok. 75 proc. importowanych przez PZEA towarów jest dalej reeksportowana do sąsiednich krajów w regionie. Za niemal połowę polskiego eksportu odpowiadały telefony komórkowe, udziały pozostałych produktów nie sięgały 3 proc. Z wyrobów żywnościowych Polska wysyła nad Zatokę Perską głównie wyroby czekoladowe i inne słodycze.

Mamy bazę, która pozwala zastanowić się nad tym, czy rozwijać te możliwości, w których Polska jest najsilniejsza, bo na rynku PZEA jest olbrzymia konkurencja. To nie jest tak, że polskich produktów nie ma na rynku emirackim, jest ponad sto polskich firm. które działają, ale ten rynek bardzo szybko się rozwija, co daje możliwości, żeby tę bazę poszerzać – mówi Robert Rostek. – To też nie jest tak, że każdy produkt można sprzedać, cena w Emiratach musi uwzględniać koszty transportu, przechowywania itd. Bardzo ważnym czynnikiem jest to, że rodowici mieszkańcy Emiratów dość skrupulatnie podchodzą do kwestii standardów w produkcji i sprzedaży żywności. W przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń produkty są od razu odsyłane, więc nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek błędy.

Gospodarka ZEA nie opiera się wyłącznie na naturalnych surowcach, jak ropa i gaz, ponieważ dzięki sukcesywnej dywersyfikacji w tej chwili stanowią one ok. połowy PKB całego państwa. Przez następne kilka lat prognozowany jest stopniowy wzrost udziału sektora niesurowcowego w gospodarce, głównie w branżach takich jak transport i logistyka, turystyka (biznesowa i wypoczynkowa), nieruchomości, usługi finansowe, a także coraz bardziej doinwestowanym sektorze przemysłowo-produkcyjny.

Mamy coraz liczniejszą grupę osób, które pracują w liniach lotniczych. Mamy bardzo dużo lekarzy, osób działających na rynku nieruchomości. Bardzo dobrze rozwija się również branża towarów luksusowych, bo Emiraty i region Zatoki przyciągają tego typu zainteresowanie – to są m.in. katamarany, łodzie, gdzie polskie firmy bardzo dobrze sobie radzą od dawien dawna – informuje ambasador Polski w ZEA. – Być może będzie tak, że się jakaś firma zainstaluje na stałe, co będzie początkiem ciekawego nowego projektu, o którym nie chciałbym dzisiaj mówić, ale to są szerokie branże, od bardzo małych firm po firmy większe.

Pod koniec 2014 r. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ogłoszono program pt. „Strategia innowacji narodowej” (National Innovation Strategy), którego celem jest przekształcenie kraju w ciągu siedmiu lat w najbardziej innowacyjne państwo świata. Program obejmuje siedem priorytetowych obszarów innowacji, uznanych za kluczowe obszary – są to energia odnawialna, transport, technologia, edukacja, opieka zdrowotna, gospodarka wodna oraz eksploracja kosmosu.

W Emiratach można zarejestrować firmę w tzw. strefach wolnocłowych i tutaj Emiratczycy się chwalą, że można to zrobić w ciągu 20 minut. Opłacając wszystkie niezbędne składki, otrzymuje się numer rejestracji plus adres, który powoduje, że można funkcjonować w poszczególnych emiratach i to sprzyja biznesowi – ocenia Robert Rostek. – To jest formuła wprowadzona przez Emiratczyków parę lat temu i jak pokazuje rozwój tego kraju, doskonale się sprawdza na tym rynku, więc coraz częściej polski kapitał się pojawia.

W przypadku zakładania miejscowego przedstawicielstwa podstawową decyzją, która definiuje dozwolony zakres działalności biznesowej w ZEA, jest wybór formy i lokalizacji. Wybór ten dokonuje się głównie pomiędzy odpowiednią specjalną strefą ekonomiczną a pełnoprawną lokalizacją na bazie lokalnego prawa ZEA. Ta druga wymaga zawarcia umowy partnerskiej z obywatelem ZEA (tzw. sponsorem) mającym oficjalnie minimum 51 proc. udziałów w kapitale spółki. Ponieważ kontakty personalne są w tym regionie bardzo ważne, obecność na miejscu lub współpraca z przedstawicielem działającym w Emiratach są warunkiem sukcesu.

Szansą do wykorzystania przez polski biznes może być Expo 2020, które odbędzie się w Dubaju. Ale warto korzystać również z możliwości, jakie dają targi w mniejszej skali, które regularnie odbywają się w PZEA.

Warto też powiedzieć o największych targach w regionie, to jest tzw. Gulfood. W tym roku Polska miała jeden z największych pawilonów spośród krajów Europy Wschodniej – mówi ambasador Polski w ZEA. – Na przyszłych targach w lutym 2019 roku Polska będzie miała po raz pierwszy w historii tych targów pawilon w głównej hali. To będzie największa liczba wystawców, jeśli chodzi o polskie firmy, szeroko rozumianych artykułów spożywczych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany

W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.

Edukacja

Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.