Mówi: | Bartosz Szatkowski |
Funkcja: | dyrektor zarządzający |
Firma: | Quiza |
Ameryka Południowa to coraz ważniejszy partner gospodarczy Polski. Handel wzmocnić mogą wsparcie rządu i większa promocja polskich produktów
Rosną obroty handlowe Polski z krajami Ameryki Łacińskiej i Karaibami. Szacuje się, że wynoszą 6,5 mld dol. We współpracy z niektórymi z nich notowany jest dynamiczny wzrost. Co więcej, państwa tego regionu są po krajach byłego ZSRR najczęściej wskazywanym przez polskie firmy kierunkiem ekspansji. Zdaniem ekspertów potrzebne jest jednak wsparcie rządu, które ułatwi polskim przedsiębiorcom wejście na rynek. Region ten jest perspektywiczny także dla importerów. Potrzebne jest jednak ograniczenie obciążeń celnych.
– Obszar Ameryki Łacińskiej jest stosunkowo nowy dla polskich przedsiębiorców, to jeszcze nie do końca poznany rynek. Wielu przedsiębiorców stara się na nim zaistnieć, jest to jednak bardzo trudny – przyznaje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bartosz Szatkowski, dyrektor zarządzający firmy Quiza, która importuje bananów z tej części świata.
Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju (opartych o wstępne szacunki GUS i MF), wartość obrotów handlowych Polski z Ameryką Środkową i Południową w ubiegłym roku wyniosła ok. 6,25 mld euro. Z tego na import przypadało znacznie więcej – blisko 3,8 mld zł. Tempo wzrostu zarówno w przypadku eksportu, jak i importu jest imponujące – odpowiednio 36,8 proc. i 18,9 proc. Liderem wzrostów był Meksyk – odpowiednio 58,7 proc. i 55,3 proc. (obroty na poziomie nieco ponad 1 mld euro). Największym partnerem Polski w tej części świata jest Brazylia – w ubiegłym roku obroty sięgnęły 1,27 mld euro, jednak w eksporcie odnotowaliśmy blisko 10-proc. spadek.
– Swojej niszy możemy szukać w imporcie produktów, to przede wszystkim egzotyczne owoce i drewno. Potencjał eksportowy polskich produktów to urządzenia o zaawansowanej technologii, czyli maszyny i sprzęt elektroniczny – mówi Szatkowski.
Jak wskazuje ekspert, aby wymiana handlowa mogła dynamicznie rosnąć, potrzebne są jednak udogodnienia, przede wszystkim dla polskich firm.
– Polska, jako członek Unii Europejskiej, musi dostosować się do regulacji unijnych dotyczących wymiany handlowej z krajami trzecimi. Nasza firma, która zajmuje się importem owoców, musi się dostosować do tych regulacji. Ponosimy bardzo wysokie koszty związane ze sprowadzeniem naszych produktów do kraju, to przede wszystkim koszty związane z cłem – zaznacza Szatkowski.
Unia wprowadziła wysoką stawkę celną dla importu owoców z krajów Ameryki Łacińskiej. Zależnie od okresu cła stanowiły nawet 25 proc. ceny owoców. Owoce są podstawą importu z tej części świata. Sam import bananów z Ameryki Łacińskiej jest wart ponad 2,4 mld euro.
– W naszym zasięgu jest również promocja polskich produktów w krajach Ameryki Łacińskiej. To sposób na to, aby polscy przedsiębiorcy mogli faktycznie zaistnieć na tych rynkach – ocenia dyrektor firmy Quiza.
Udział regionu Ameryki Łacińskiej w handlu zagranicznym Polski stanowi obecnie ok. 1,5 proc. To czterokrotnie mniej niż w przypadku całej Unii Europejskiej (ok. 6 proc.), ale to się powoli zmienia. Choć jeszcze niedawno polskie firmy ostrożnie podchodziły do możliwości inwestowania w tej części świata, to jak wynika z badań przeprowadzonych przez Departament Współpracy Ekonomicznej MSZ, Ameryka Łacińska jest najczęściej wskazywana przez polskie firmy jako kierunek ekspansji (po krajach byłego ZSRR).
– To rynek bardzo atrakcyjny, również ze względu na zbliżoną mentalność ludzi. Przedsiębiorcy z tamtego obszaru są bardzo zainteresowani tym regionem Europy i widzą tutaj możliwości dalszego rozwoju swoich działalności – mówi Szatkowski. – W Ameryce Południowej infrastruktura produkcyjna jest nadal na stosunkowo niskim poziomie, ale to obszar o dużym potencjalne dla produktów pochodzenia europejskiego.
Ameryka Południowa i Środkowa są trudnymi rynkami, przede wszystkim ze względu na warunki ekonomiczno-polityczne. Zdaniem Szatkowskiego nieodzowna będzie pomoc rządu i różnych organizacji biznesowych. Tylko w 2014 roku KIG przeprowadził ok. 30 misji gospodarczych w ten region świata.
– Jest wiele misji gospodarczych, które mają na celu otwarcie drzwi we współpracy handlowej – wskazuje dyrektor Quiza. – Wsparcie rządowe w krajach Ameryki Łacińskiej to priorytet. Amerykanie bardzo uważnie patrzą na kontrahentów, ci wspierani przez swoje instytucje rządowe mają pierwszeństwo i mogą się rozwijać na tamtejszych rynkach..
Ameryka Łacińska dywersyfikuje ostatnio swoje relacje polityczne i gospodarcze, otwierając się na inne kraje. W ten sposób chce walczyć ze spowolnieniem tempa rozwoju gospodarki. Niedawno Chiny ogłosiły, że zamierzają zwiększyć wartość swoich inwestycji w tamtym regionie do 250 mld dolarów, a wymiany handlowej do 500 mld dolarów w ciągu 10 lat.
Czytaj także
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-18: Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
- 2024-04-10: Producenci owoców i warzyw pełni obaw po przywróceniu 5-proc. VAT-u na żywność. Spodziewają się większej presji sieci handlowych na obniżkę cen
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-16: Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.