Mówi: | Bogusław Sonik |
Funkcja: | Europoseł |
B. Sonik: Grozi nam wzrost cen energii i ucieczka inwestorów
Aktualizacja 2013-12-20 09:28
Wzrosną ceny energii i koszty produkcji, a przemysł może „przenieść się” za wschodnią granicę – prognozuje europoseł Bogusław Sonik, tłumacząc, jaki wpływ będą miały zmiany wprowadzane przez Unię Europejską dotyczące systemu handlu emisjami dwutlenku węgla. Ma to uderzyć głównie w polskie kopalnie i elektrownie węglowe. Jednak Sonik przypomina, że polityka energetyczno-klimatyczna w takim kształcie jest prowadzona już od dekady i Polska miała dużo czasu, by się do niej dostosować.
– Komisja Europejska przyrzekła, że to będzie jednorazowe działanie, odsunięte nieco w czasie. Mimo to dla Polski nie jest to dobra wiadomość – uważa Bogusław Sonik.
W tym tygodniu kraje członkowskie UE, po ponadpółrocznych dyskusjach, zgodziły się na jednorazowy backloading. Oznacza to w tym wypadku wycofanie 900 mln uprawnień do emisji CO2 z rynku. Ma to podnieść ich cenę, a tym samym zachęcić firmy do zielonych inwestycji. To wszystko dzieje się w ramach Europejskiego System Handlu Emisjami (EU ETS), który został uruchomiony w 2005 roku jako instrument krajów UE, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym.
Aukcja tych 900 mln pozwoleń na emisję CO2 zostanie zawieszona w latach 2013-2015, a następnie o tyle samo ma zostać zwiększona liczba pozwoleń w kolejnych latach do 2020 r. Pojawiają się jednak głosy, że uprawnienia mogłyby zostać trwale usunięte. Polska sprzeciwiała się tym zmianom, obawiając się podwyżki cen prądu.
– Nasza energetyka oparta na węglu powoduje, że nie tylko indywidualnym odbiorcom wzrosną koszty, ale też przemysłowi energochłonnemu. Trzeba uważać, żeby nie doszło do ucieczki przemysłu za granice UE – przestrzega Sonik.
Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) szacuje, że w 2014 roku średnia cena uprawnienia do emisji CO2 wzrośnie do 12,07 euro za tonę z 4,41 euro w tym roku. Gdyby nie doszło do backloadingu, średnia cena uprawnienia miałaby wzrosnąć zaledwie do 5,5 euro za tonę. Według tych szacunków polskie przedsiębiorstwa, które uczestniczą w tym systemie, zaoszczędziły na opóźnieniu backloadingu od ok. 1,8 mld zł do nawet ok. 2,4 mld zł (biorąc pod uwagę okres: styczeń 2013 – czerwiec 2014).
Z kolei według analiz Grupy Consus, doradzającej w zakresie ochrony klimatu i monitorującej rynek certyfikatów, backloading został już w znacznej mierze zawarty w obecnej cenie uprawnień i wzrosty po przegłosowaniu w PE nie powinny być wielkie – rzędu ok. 10-20 proc. – tłumaczył niedawno w rozmowie z Newserią Biznes Maciej Wiśniewski, prezes Consusa.
– Z drugiej wiedzę o tym, że taka jest polityka unijna, mamy już od dobrych 10 lat. Trzeba więc koniecznie przyspieszyć zwiększanie odnawialnych źródeł energii i usprawniać bloki energetyczne, jest też pewna nadzieja na gaz łupkowy. Należy również tworzyć energetykę prosumencką, żeby każdy mógł produkować energię własnym źródłem odnawialnym i sprzedawać do sieci. Nie możemy dziś już tylko bazować na klasycznym, tradycyjnym, jeszcze z lat 70. pomyśle energetycznym – mówi Newserii Biznes Bogusław Sonik.
W połowie listopada resort gospodarki skierował do konsultacji międzyresortowych i społecznych kolejny już projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). Resort planuje, że ustawa wejdzie w życie od początku 2015 roku. Ale już od wielu miesięcy banki wstrzymują kredytowanie projektów w odnawialne źródła energii z powodu niepewności co do przyszłego systemu wsparcia takich inwestycji. Ustawa powinna wejść w życie zgodnie z wymogami unijnej dyrektywy w 2010 roku i przeciwko Polsce toczy się postępowanie w związku z tym trzyletnim już opóźnieniem. Komisja Europejska wnioskowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o nałożenie na Polskę kary ponad 133 tysięcy euro za każdy dzień zwłoki.
Czytaj także
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-09-30: Warszawa przyspiesza proces termomodernizacji budynków. Stolicę czekają wielomiliardowe wydatki
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-10-01: Światowy system żywnościowy może się załamać w ciągu kilkudziesięciu lat. Potrzebne są innowacje i bardziej zrównoważone metody produkcji
- 2024-07-24: Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
- 2024-03-28: Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
- 2024-01-18: Coraz większa świadomość ekologiczna Polaków. Prawie połowa zapłaciłaby więcej za „zielony” dom czy mieszkanie
- 2023-10-05: Produkty uboczne powstające przy spalaniu węgla są cennym surowcem. Trafiają m.in. do budownictwa i inżynierii drogowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.