Newsy

Branża ochrony mierzy się ze wzrostem płacy minimalnej. Mimo rosnących stawek zmaga się także z niedoborem kadr

2024-01-17  |  06:25

Skokowe podwyżki minimalnego wynagrodzenia za pracę, na który nałożył się ogólny wzrost kosztów związany z wysoką inflacją, to potężne wyzwanie dla firm z branży ochrony. Wskazują, że muszą renegocjować kontrakty z klientami, żeby nie notować strat. To największe wyzwanie dla większości firm z branży – wynika z badań Polskiego Związku Pracodawców Ochrona. Obok radykalnego wzrostu kosztów osobowych problemem jest też niedobór kadr związany m.in. z rekordowo niskim bezrobociem – aż 80 proc. firm deklaruje duże trudności w procesie rekrutowania nowych pracowników.

– Najbardziej dotkliwym kosztem związanym z branżą ochrony przede wszystkim są stawki płacy minimalnej. Przez ostatnie dziewięć lat wzrosły o 147 proc. W 2015 roku płaca minimalna wynosiła 1750 zł brutto, natomiast od 1 lipca 2024 roku to będzie kwota 4,3 tys. zł brutto, więc wzrost jest galopujący, co bezpośrednio przekłada się na stawki dla naszych klientów. Jest to najbardziej wymagający element, który musimy waloryzować rok do roku, i praktycznie jest on wymogiem, aby te kontrakty były kontynuowane – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Korzybski, prezes zarządu Polskiego Związku Pracodawców Ochrona.

Z raportu „Branża bezpieczeństwa w Polsce 2022/2023” PZP Ochrona wynika, że sektor ochrony osób i mienia to rynek wart ok. 11 mld zł, na którym działa kilka tysięcy podmiotów. Ostatnie lata były dla nich prawdziwym stress testem – firmy ochrony zmagały się m.in. z trudną sytuacją rynkową wywołaną przez COVID-19, która przełożyła się na brak nowych umów, rekordowo niską stopą bezrobocia skutkującą brakiem kandydatów do pracy, wysoką inflacją i dużymi podwyżkami minimalnego wynagrodzenia za pracę.

– Inflacja bezpośrednio wpływa na koszty utrzymania przedsiębiorstw w sektorze ochrony, bezpośrednio generuje też zyskowność z danego kontraktu, bo wpływa na takie koszty pośrednie jak energia, paliwa, powoduje presje płacowe po stronie części pracowników. A w jakiej obecnie sektor ochrony jest kondycji? Sądzę, że zmiany legislacyjne, które są na rynku w 2024 roku, czyli wzrost kosztów płacowych o minimum 20 proc., a także inflacja, która oscyluje w zakresie 6–7 proc., to dość wymagające otoczenie – ocenia Paweł Korzybski.

Z wyliczeń związku wynika, że w ostatnich dwóch latach koszty bezpośrednie wzrosły o 29 proc., w tym koszty osobowe o 29 proc. Koszty pośrednie w latach 2021–2023 wzrosły o 29 proc. Na to złożyły się podwyżka kosztów osobowych o 29 proc., wzrost kosztów utrzymania lokalizacji o 27 proc. i energii o 36 proc. Dla firm dużym problemem jest oszacowanie skali wzrostu cen prądu na kolejne miesiące. PZP Ochrona wskazuje, że w analizowanym okresie gwałtownie wzrosły koszty finansowania działalności – aż o 306 proc. Ma to bezpośrednie przełożenie na obsługę kredytów, leasingów, ubezpieczeń oraz gwarancji bankowych. To wszystko wpływa na konieczność renegocjacji umów z klientami, co jest dużym problemem firm ochrony.

– Wynagrodzenia w branży ochrony oscylują mniej więcej między 92 a 94 proc. w stawce finalnej dla klienta, więc jest to koszt znaczący i rok do roku musi być waloryzowany. W 2024 roku ich wzrost na poziomie około 20 proc., bo umowy o pracę wzrosły o 19,2 proc. w płacy minimalnej, 19,6 proc. w przypadku umów-zleceń, ale na przykład w przypadku pracowników, którzy posiadają orzeczenie o niepełnosprawności, wzrost kosztów to pomiędzy 23 a 32 proc. Więc te koszty bezpośrednio wpływają na to, że my musimy, jako branża ochrony, iść do naszych klientów, aby aktualizować warunki finansowe na rok 2024, tym bardziej że zmiana minimalnego wynagrodzenia następuje dwukrotnie – tłumaczy prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona.

Dla wielu firm z tej branży wypracowanie z klientami nowego kompromisu dotyczącego wynagrodzenia to warunek decydujący o ich być albo nie być na rynku. Podkreślają one, że negocjacje to często jedyna szansa na utrzymanie kontraktów oraz ustabilizowanie sytuacji, a w przypadku braku porozumienia są czasem zmuszone rozwiązać dotychczasowe umowy z klientami.  

Już w badaniu przeprowadzonym pod koniec 2022 roku na grupie blisko 70 firm z branży, 72 proc. z nich wskazało waloryzację kontraktów jako największe wyzwanie. Klienci korzystający z ich usług byli jednak negatywnie nastawieni do podnoszenia stawek – 64 proc. firm oceniło, że klienci byli niezadowoleni ze wzrostu cen usług, a 59 proc. firm dostało od klientów informację o braku budżetu na ten cel. Z kolei 43 proc. badanych firm wskazało, że ich klienci nie zgodzili się na wzrost cen w wysokości wskaźnika wzrostu minimalnego wynagrodzenia, czyli 19,6 proc.

– Podwyżki płacy minimalnej rok do roku pozwalają na systematyzowanie sposobu wynagradzania naszych pracowników. Czy wpływa to bezpośrednio na atrakcyjność pracy w ochronie? Zapewne tak, ale musimy pamiętać, że płaca minimalna nie pozwala nam zabezpieczyć odpowiedniego składu osobowego na naszych kontraktach i musimy walczyć o tych pracowników poprzez odpowiednie gradacje, wyższe stawki tudzież inną formę zatrudnienia – wyjaśnia Paweł Korzybski.

Problemem dla branży jest nie tylko radykalny wzrost kosztów, ale i powiększający się niedobór kadr, związany m.in. z rekordowo niskim bezrobociem. Działalność sektora ochrony w dużej części opiera się na pracy wykonywanej przez ludzi, tymczasem 80 proc. z nich deklaruje obecnie duże trudności w procesie rekrutowania nowych pracowników. Wśród powodów jest m.in. brak osób z pozwoleniem na posiadanie broni (w trakcie pandemii COVID-19 Policja nie organizowała egzaminów dających takie uprawnienia).

– Branża security odczuwa dość duże problemy w zakresie pozyskiwania pracowników wysoko wykwalifikowanych, czyli np. posiadających dopuszczenie do pracy z bronią, ze względu na to, że wymagają oni wyższych stawek, umów o pracę, co bezpośrednio się wiąże z wyższą kwotą ostatecznie dla klienta, i to jest największe wyzwanie. Na chwilę obecną dość duża możliwość zmiany miejsca zatrudnienia, duża chłonność tego rynku nie pozwala nam na pewną stabilność i musimy w sposób finansowy, tudzież pozafinansowy, poprzez odpowiednie benefity, zadbać o obecnych pracowników – podkreśla prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.