Newsy

Centra handlowe chcą wykorzystać rosnącą popularność zakupów przez internet. Wprowadzą możliwość odbierania produktów zamówionych online

2017-02-10  |  06:30

Wartość rynku e-handlu w tym roku może sięgnąć 40 mld zł. Już prawie co drugi Polak robi zakupy online przynajmniej raz w roku. Rosnąca popularność e-sprzedaży to wyzwanie dla centrów handlowych. Dlatego szukają sposobów, by ten trend przekuć w szansę. Jednym z nich jest możliwość odebrania zamówionych przez internet produktów w galerii, z możliwością przymierzenia i ewentualnego zwrotu na miejscu, bez konieczności wysyłania kurierem. Centra coraz częściej będą też sięgać po nowoczesne technologie, by dotrzeć do najmłodszej grupy klientów.

– To obecnie gorący temat, jak połączyć tradycyjne centra handlowe z zakupami online. Niewątpliwie zakupy e-commerce są teraz bardzo popularne w Polsce i na świecie i jest to rosnący trend – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maria Piedziewicz z Działu Badań Rynku w Knight Frank Poland. – Zakupy online w Polsce rozwijają się w bardzo szybkim tempie, znacznie szybciej niż w Europie Zachodniej. Dlatego uważam, że możemy być w tym zakresie trendsetterami.

Z danych McKinsey wynika, że w 2016 roku wartość rynku e-commerce w Polsce sięgnęła 36 mld zł. W tym roku może wzrosnąć do 40 mld zł. Zakupy w internecie przynajmniej raz w roku robi co drugi Polak. Według TNS Polska 35 proc. wydaje jednorazowo do 250 zł. Popularność zakupów w sieci rośnie, co jest znaczącym wyzwaniem dla centrów handlowych.

 Niektóre galerie handlowe w celu przyciągnięcia klientów oferują nową usługę, czyli możliwość dostarczenia produktów zamówionych online bezpośrednio do galerii handlowej. Jest specjalnie przygotowane miejsce, aby daną rzecz przymierzyć, a jeżeli dany produkt nam nie odpowiada, to możemy go zostawić w miejscu, z którego odebraliśmy zamówienie – tłumaczy Piedziewicz.

Z przekonaniem klientów do tego rozwiązania galerie nie powinny mieć problemu. Tym bardziej że nie wszyscy mogą odebrać przesyłkę kurierską w ciągu dnia w domu albo zamówić ją do miejsca pracy.

Kolejny ważny trend to wykorzystanie nowoczesnych technologii i nowych mediów, m.in. do promocji centrum handlowego. Jak pokazało badanie JLL i Atrium z 2015 roku, ich potencjał nie jest jeszcze w pełni wykorzystany. Strony internetowe galerii klienci odwiedzają najczęściej po to, by sprawdzić godziny otwarcia lub dostępność danej sieci handlowej, a nie po to, by śledzić najnowsze zmiany, promocje czy planowane wydarzenia. Klienci rzadko wchodzą w interakcje online z galeriami handlowymi. Niewielu też ma aplikację mobilną centrów handlowych, mimo że większość osób chciałaby dostawać ofertę danej galerii podczas wizyty.

McKinsey wskazuje, że internet często służy do porównania cen i sprawdzenia opinii o produkcie. Ofertę m.in. odzieży czy obuwia w sieci przegląda 35–65 proc. osób, ale odsetek sprzedaży sięga ok. 20 proc. Zakupy w ten sposób robi coraz więcej millenialsów. Cyfrowi Polacy wciąż chętnie chodzą do sklepu. Ponad połowa zwolenników tradycyjnych sklepów wskazuje jako zaletę możliwość przymierzenia produktów czy dotknięcia materiału.

– To kobiety częściej kupują online, chociaż przymierzają w tradycyjnych sklepach, mężczyźni odwrotnie, najpierw wolą obejrzeć w internecie, a potem dokonać zakupu w tradycyjnych sklepach – wskazuje ekspertka.

Jak ocenia przedstawicielka Knight Frank, odbiór w sklepie zamówionych przez internet produktów może się przyjąć pod warunkiem odpowiedniej promocji. Dla sprzedawców to korzystne rozwiązanie, bo ogranicza koszty związane z dostarczaniem produktów do klienta. Skorzystają na tym klienci, coraz bardziej mobilni i szukający innej możliwości dostawy towaru.

– Biorąc pod uwagę najmłodsze pokolenie wychowane w dobie technologii jest to wyzwanie i trzeba będzie dostosować otaczającą nas rzeczywistość do oczekiwań dorastających klientów – przekonuje Maria Piedziewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach

System kaucyjny w Polsce, zgodnie z ustawą, powinien zacząć działać od 2025 roku. To sposób na motywowanie konsumentów do zwrotu zużytych butelek i puszek, by zwiększyć poziom recyklingu. Zmniejszy się w ten sposób także ilość zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy. Zdaniem ekspertów bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) nowe przepisy mogą oznaczać jednak poważne reperkusje dla gmin. – Odpady pochodzące z systemu kaucyjnego mogą wyciągnąć ze strumieni gminnych ok. 30 proc. najbardziej przychodowego surowca – ocenia  Klaudia Subutkiewicz, dyrektorka Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

Finanse

Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty

W ostatni piątek, kiedy światowe media zdominował temat planowanego irańskiego ataku na Izrael, ceny złota pobiły kolejny rekord, docierając do poziomu 2,4 tys. dol. za uncję. Inwestorzy, obawiając się o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, będą bardzo chętnie trzymać ten kruszec w swoich portfelach, co raczej nie wskazuje na możliwość korekty notowań. Podobnie jak zapowiadane obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, i to mimo wyższego od oczekiwań odczytu inflacji w marcu. – Bazowym scenariuszem jest łagodzenie polityki monetarnej, a niskie stopy zazwyczaj sprzyjają wyższym cenom złota – mówi Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa z DM BOŚ.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.